Details
Nothing to say, yet
Big christmas sale
Premium Access 35% OFF
Details
Nothing to say, yet
Comment
Nothing to say, yet
In this recording, the speaker discusses the importance of biblical leadership in the Church and the challenges that arise from both bureaucratic structures and the belief that everyone can do everything. The speaker argues that the Bible establishes two offices in the Church: elders and deacons. They emphasize the need for leaders who not only provide direction but also serve others. The speaker also highlights the importance of prayer and the ministry of the Word for elders. They stress that elders should guard against false teachings and ensure that prayer remains focused and aligned with biblical principles. The speaker concludes by emphasizing that the Church is not owned by the elders but belongs to God, and their role is to present the Church to Christ as a pure bride. Zbaczcie Gotowi, Duchu Święty, który rozświeca serce i umysły nasze, dodaj nam ochotę i zdolności, aby to Słowo, które usłyszymy, było nauką wierną i wieczną, na chwałę Twoją, Boże Amen. Ostatnia ważna cecha zdrowego Kościoła, biblijne przywództwo Kościoła. Dlaczego ostatnia ważna? Bo później będą zasadnicze. A w sumie jedna zasadnicza. Miało być trzy tak naprawdę zasadnicze, ale okazuje się, że one wszystkie trzy mówią o tym samym, że najważniejsze jest Biblia. W nauczaniu, w życiu, w postępowaniu. Więc spojrzymy biblijnie na przywództwo Kościoła. I nie jest to tajemnicą, że chrześcijanie od wieków mają spory problem z organizacją i strukturą kościelną. Jak to ugryźć? Z jednej strony tworzy się zbiurokratyzowane twory. Powołuje się wielu niemających oparcia w Biblii urzędów. Z drugiej strony panuje przekonanie, że niepotrzebne są żadne urzędy i służby w Kościele, że wszyscy mogą robić wszystko. Jednak oba te stanowiska stoją w sprzeczności zarówno z nauczaniem samych apostołów, jak i ze zdrowym rozsądkiem oraz przyczyniają się do upadku zborów chrześcijańskich, które stają się albo zbytnio sformalizowanymi instytucjami, albo zanarchizowanymi grupkami. Bardzo często jeżeli się zbór rozpada, to tylko dlatego, że tworzą się małe grupki i każda z nich uważa, że my wiemy lepiej. I Kościół się rozpada po jakimś czasie, bo każdy idzie w swoją stronę, ciągnie kilka osób, następna grupa ciągnie kilka osób i nagle Kościoła nie ma. Każdy zaś, kto chociaż przeczytał raz dzieje i list apostolski, zauważy, że Bóg powołał do istnienia dwa urzędy w swoim Kościele. Starszych i diakonów. Ba, jak wejdziemy już do Księgi Wyjścia, w pewnym momencie, kiedy za dużo jest problemów i Mojżesz z Aaronem nie są w stanie odpowiadać na wszystkie pytania i wątpliwości, Bóg powołuje 70 starszych, żeby oni odpowiadali, żeby oni odciążyli tego, który ich prowadzi. Tak samo później jest w Nowym Testamencie. Sytuacja się powtarza. Wszelkie zaś inne urzędy ustanowione przez ludzi, także te o zasięgu nadzborowym, nie mają umocowania ani w Słowie Bożym, ani w praktyce pierwszego Kościoła. Również społeczność chrześcijańska, która nie akceptuje Bożego porządku funkcjonowania zboru i nie chce w ogóle mieć starszych i diakonów, występuje przeciwko samemu twórcy Kościoła. Kim jest przywódca więc? Spójrzmy. Pozwoliłem sobie przedstawić trzy w sumie opinie i na końcu będzie biblijna. Pierwsza jest z Wikipedii. Kim jest przywódca? To lider, szczególny rodzaj kierownika, który ma bezpośredni związek z zachowaniami organizacyjnymi. Przywództwo charakteryzuje się wyjątkowymi cechami osoby, której inni skłonni są mu zaufać i podporządkować się dobrowolnie. Taka osoba cieszy się w wybranej grupie społecznej autorytetem, władzą, która jest akceptowana. To jest pierwsza definicja. Druga definicja według Stanisława Miki. Przywództwo postrzegane jest jako pewna zdolność, umiejętność lub cecha zjednywania sobie zwolenników, wywierania wpływu, a także tworzenia wizji, rozwoju i pobudzania ludzi do działania. Bardzo górnolotne. Badacze nawet doszli do wniosku, że grupa dobrze działa, gdy ma kogoś, kto pełniłby dwie podstawowe funkcje. Pierwsza – rozwiązywanie problemów. Rozwiązywanie problemów to jest związane z działaniami i społeczne, czyli podtrzymujące trwałość grupy, pośredniczenie w rozwiązywaniu sporów i powodowanie, aby określone osoby czuły się docenione przez grupę. Osoba, która potrafiłaby jednocześnie pełnić te dwa rodzaje funkcji byłaby szczególnie skutecznym przywódcą. Jednak w praktyce jest tak, że przywódca ma umiejętności i temperament i czas umożliwiający mu zajmowanie tylko jednej z tych stanowisk. Nie da rady się rozdzielić czasami. Nie rzekły to jeszcze o porazce danej grupy. Zaobserwowano, że w wielu skutecznych grupach występuje podział przywództwa, który polega na tym, że jedna osoba jest jako kierownik czy formalny przywódca, pełni funkcje związane z zadaniami, a inny członek grupy funkcje społeczne. Można? Można. Biblia mówi tak. Prawdziwy przywódcy usługują innym. Dlaczego? On zajrzekł do nich. Królowie narodów panują nad nimi, a władcy ich są nazywani dobrocznicami. Wy zaś nie tak, lecz kto jest największy wśród was, niech będzie jako najmniejszy, a ten, który przewodzi, niech będzie jako usługujący. Sługa. Jaki rodzaj przywództwa charakteryzuje zdrowy kościół? Mamy trzy obrazki. No i przepatrzmy się. Pierwsze. Takiego kościoła byśmy chcieli, gdzie wszyscy kościół ciągną, a jest tylko jeden kierownik, który mówi, macie robić to, to, to, to. Krzyczy, podporządkowuje i nie słucha innych. I nie bierze w niczym udziału, ale jest takim rozkazywaczem. Jak to mówią, ma palec do pracy. Ty zrobisz to, ty zrobisz to, ty zrobisz tamto. Chcemy taki kościół? Nie. Drugi typ kościoła, przywództwa, który może być w kościele, to jest tak, kościół w jedną stronę, a przywództwa w drugą. Z czasów się to rozpadnie, bo się rozerwie. Czy chcemy takiego kościoła? Ja bym nie chciał. Trzeci rodzaj przywództwa to jest taki. Anioł z twarzy, diabeł z roboty. Plotkarz nie z tej ziemi. Podpalający ogniska, raz w jednym miejscu, raz w drugim. Wiecznie uśmiechnięty i mówi, taka to była wola Boża. Czy takiego chcemy? Nie. Ja bym chciał, żeby nasz kościół i wszystkie kościoły, które są kościołami bożymi, chrystusowymi, miały właśnie takich liderów, który nie tylko wskazuje kierunek, ale sam również pomaga wszystkim w tym kierunku dążyć. Wspólnie, razem, służba. Jak chce takiego kościoła? Czy chcemy takiego kościoła, gdzie jest wspólnota, która usilnie zabiega o wierne zwiastowanie Ewangelii? Zapewnie. Czytamy to w Galatian 1, I rozdział 1. Czy chcemy, żeby to był taki kościół, gdzie diakoni dają wzór wiernej służbie, zabiegając o sprawy kościoła? Tak. Starczy poczytać dzieje apostolskie, rozdział 6, gdzie było to zaangażowanie i jakie zadania wypełniali. Czy chcemy takiego kościoła, gdzie jest w nim wiernie głoszone Słowo Boże? Niewątpliwie. Dlaczego? Bo Słowo Boże buduje kościół. II Tymoteusza 4, czwarty rozdział. W Piśmie Świętym znajdujemy wiele użytecznych uwag na temat przywództwa w Kościele. Chciałbym jednak, abyśmy na początku skupili się na kwestii starszych. Jeśli w Kościele jest mężczyzna, którego Bóg obdarował wzorowym charakterem, mądrością gospodarską i darem unauczania, oraz jeśli kościół w modlitwie rozpoznaje te rzeczy, to człowiek taki powinien stać się starszym. W VI rozdziale dziejów apostolskich czytamy o narzekaniach, jakie pojawiły się w młodym kościele w Jerozolimie wokół sposobu podziału żywności wśród wdów itd. Wtedy apostołowie wezwali kościół, aby wybrano kilku mężczyzn, którzy mogliby lepiej nawzorować dystrybucję pomocy i postanowili delegować innym to zadanie, aby sami mogli poświęcić całą uwagę w modlitwie i służbie Słowa. Dzieje apostolskie VI-IV. I na tym najkrócej rzecz biorąc polega podział zadań między starszymi a diakonami. Rozwinę to w następnej części. Starsi zgromadzenie. To taki jest podpunkt. W kościołach, w których są osoby wyznaczone do pełnienia funkcji starszych, czasami nazywa się też ich inaczej. I Nowy Testament, Urząd ten określa też mianem trzech innych terminów. Używa jak episkopos, inaczej tłumacząc nadzorca lub biskup, presbyteros, czyli starszy oraz poimen, pasterz. Nie wiem dlaczego się utarło, że tłumaczy się jako pastor. Pasterz. W języku greckim nie ma słowa pastor. Pasterz. To jest główne zadanie. Który prowadzi, odpowiada. To jest duszpasterz. Starsi, niezależnie od użytej nazwy, jak to już wspomniałem, mają dwa zadania do realizacji. Modlitwa i służba słowem. Wiele osób zauważy słusznie zresztą, że wszyscy ludzie wiary powinni być oddani modlitwie. Nieważne jaką funkcję pełnią w kościele, czy są zwykłymi członkami, czy też diakonami, czy starszymi. Powinni być wszyscy oddani modlitwie. Jednak w przypadku zboru, starszych zboru, ten obowiązek ma podwójne znaczenie. Z jednej strony mają oni pilnować modlitwę w czasie zgromadzeń. Bracia starsi nie mogą dopuścić do tego, by modlitwa stała się kazaniem, wygłaszanym przez osobę do tego nieuprawnioną. Również nie można dopuścić, by pod pozorem modlitwy wygłaszane były stwierdzenia sprzeczne z treścią biblijną lub jawne herezje. W takich przypadkach oraz w sytuacjach, kiedy modlitwa jest sprzeczna z biblią, powinna być ona przerwana. Niestety często ten obowiązek traktowany jest zbyt lekko lub bagatelizuje się go. Miałem taką sposobność być w jednym ze zborów w czasie wakacji nad morzem. Nie powiem miejscowości, co była to za miejscowość. I w pewnym momencie się wszyscy modlą. Jest spontaniczna modlitwa. No i jednej pani się wyrwało Matko Chrystusowa prowadź nas. Nikt nie zareagował, że pani się do Maryi zaczęła modlić w zborze protestanckim. A to jest obowiązek i zadanie starszych, żeby czuwać nad tym. Po drugie, z drugiej strony braci starsi powinni być oddani modlitwie za zbór i zborowników oraz za to, by móc swój urząd dobrze sprawować. Drugim podstawowym celem pracy starszych jest posługa słowem. Słowem Bożym. Powinna być ona systematyczna, najlepiej ekspozycyjna i skupiona na Chrystusie. Starsi mają pamiętać, że są sługami chrystusowymi i głównym celem jest przygotować oblubienicę, czyli zbór pański na spotkanie z oblubiencem, czyli z Chrystusem. To jest zadanie starszych. Ich posługę można porównać do roli sługi Abrahamowego, który przyjeżdża z darami od swego pana, by przeprowadzić i przygotować oblubienicę dla jego syna. Czytamy w rozdziale 24 Księgi Rodzaju. Starsi są również niczym Hegaj, który przygotował Esterę na spotkanie z królem. Księga Estery, rozdział 2. Ważne jest, by każdy brat starszy pamiętał, że zbór nie jest jego własnością, lecz Bożą i że to Bóg, i że to Bogu mają przedstawić. Nastawienie winno być podobne do Pawłowego. Czytamy w drugim liście do Koryntian, 11 rozdział 22. Jestem bowiem zazdrosny o Was z Bożą zazdrością. Zaślubiłem Was bowiem jednemu mężowi, aby przedstawić Was Chrystusowi jako czystą dziewicę. Są zbory, które postrzegają odmiennie rolę i obowiązki starszych w głównej mierze z powodu różnic w interpretacji słów skierowanych przez apostoła Pawła do Tymoteusza, że starszym, którzy dobrze swój urząd sprawują, należy oddawać podwójną cześć, pierwszą jest o Tymoteusza, 5.17. Jedni na przykład rozumieją, że ten werset ustanawia dwie klasy starszych, tych zarządzających i tych nauczających. Zaś drużdy nie uznają takiego formalnego podziału, lecz uważają, że werset ten sugeruje, że pewne osoby spośród grupy starszych poświęcają się większym stopniu i z przyczyn praktycznych zwiastowaniu i nauczaniu. W tym samym liście Paweł wyraźnie potwierdza i stwierdza, że jedną z podstawowych kwalifikacji każdego starszego jest umiejętność nauczania. Pierwsza jest o Tymoteusza, 3.2. Biskup więc ma być nienaganny. Mąż jednej żony, czujny, trzeźwy, przyzwoity, gościnny, zdolny do nauczania. Czy powinien sam czytać Słowo Boże, rozważać Słowo Boże i głosić Słowo Boże? Jeżeli chodzi tu o mąż jednej żony, to w języku greckim ma być wierny. Jak ma żonę, ma być wierny jednej żonie. Bo niektórzy mówią, że to jest argument. Jak nie ma żony, nie może być starszym. Nigdzie nie ma tak powiedziane, że ma być wierny żonie, jeżeli ją ma. Jak popatrzymy na apostołów i innych, którzy do grupy apostołów się przyłączali, to nie wszyscy mieli żony, a byli nazywani starszymi i pełnili funkcję starszych. W tym sensie argument odpada. Kolejny, Tytus 1.9. Trzymający się wiernie słowa, zgodnego z nauką, aby temu przez zdrową naukę napominać i przekonywać tych, którzy się sprzeciwiają. Ja osobiście uważam, to jest moje zdanie, że każdy starszy co jakiś czas powinien głosić Słowo Boże, aby nabierać prawy i czuć się biegle w treści Słowa Bożego. Mam świadomość, że nikt z nas nie rodzi się z predyspozycją do głoszenia kazań, że wychodzę i od razu na sali porodowej głoszę kazanie tym, którzy mnie przyjęli na świat, bo takiej nie ma możliwości. Jest to proces czasami długi, wymagający, ale jeżeli pozwolimy się prowadzić Duchowi Świętemu w tym procesie, to nauka na bank będzie wzorowa. I jak mówi jedno z łacińskich sentencji Repetitio est mater studiorum, to się da przetłumaczyć, że powtarzanie jest nauką uczących się, to dla każdego z kaznodziejów dopóki nie stanie drugi raz, trzeci, czwarty, piąty raz, to pierwsze kazania są takie, jak ciężka praca na ugorze, kot nie chce ciągnąć, ziemia twarda, ciężko to idzie, ale z czasem nabieramy sprawy, nabieramy umiejętności. Jeszcze jak się kaznodzieje spotykają, dzielą swoim doświadczeniem umiejętnościami, to jest coraz łatwiej, coraz łatwiej. I później niektórzy mówią, wow, on się urodził do kaznodziejstwa. Nie, on się nie urodził, on się nauczył, pozwolił się Bogu Duchowi Świętemu nauczyć, żeby być kaznodziejem. Ilu starszych powinno być wybranych? Jeden, dwóch, trzech, dziesięciu? Problem jest taki, że Nowy Testament nie podaje konkretnej liczby, ale występuje, jeżeli Nowy Testament wspomina o starszych w lokalnych kościołach, to zawsze w liczbie mnogiej, a nie w liczbie pojedynczej. Tu mamy przykłady, można sobie utworzyć dzieje 14-23, 16-4, 20-17, 21-18, Tytus 1-5, Jakuba 5-14. To są miejsca, gdzie mówione jest o liczbie mnogiej starszych. Jakie są korzyści płynące z posiadania starszych? Moje obserwacje tzw. zdrowych kościołów stwierdziły użyteczność podtrzymania nowotestamentowej praktyki dzielenia, gdzie to tylko możliwe, odpowiedzialnością za pracę duszpasterską w lokalnym kościele z innymi mężczyznami związanymi z tą wspólnotą. Decyzje dotyczące kościoła, lecz niewymagające uwagi wszystkich członków, powinny spoczywać na całym gronie starszych. To jest czasami niewygodne, jedni starsi dopełniają obdarowania drugich, neutralizując wszelkie braki i wspomagając w rozsądzaniu. Są dla siebie nawzajem, wsparciem, też i nauczycielami. To większe także poparcie wspólnoty dla podejmowanych decyzji sprzyja jedności i przynajmniej częściowo chroni przywódców przez nieusprawiedliwionym krytycyzmem. Uważam, że przywództwo kościoła jest bardziej stałe i stabilne i zapewnia dojrzałą kontynuację. Zachęca również cały kościół do podejmowania większej odpowiedzialności za swoją duchowość i ułatwia uczynienie go mniej zależnym od zatrudnionych pracowników. Praktyka powoływania wielu starszych przywódców kościoła pozostaje pewnym nowym pośród współczesnych kościołów. To, co jest potrzebne w kościołach Nowego Testamentu jest potrzebne również teraz. Biblia jasno podaje przynajmniej pięć obowiązków i zobowiązań, które spoczywają na starszych i dobrze, kiedy w kościele jest ich kilku, bo dzielą te obowiązki między siebie. I tak, po pierwsze starsi pomagają rozsądzać sporne kwestie w kościele. A pewni ludzie, którzy przybyli z Judei nauczali braci, jeśli nie zostaliście obrzezani według zwyczaju mojżeszowego, nie możecie być zbawieni. Gdy zaś powstał zatach i spór między Pawłem i Barnabą, a nimi postanowiono, żeby Paweł i Barnabą oraz kilku innych spośród nich udało się w sprawie tego sporu do apostołów i starszych do Jerozolimy. Dzieje 15, 1-2. Ten fragment naucza, że starsi są odpowiedzialni za podejmowanie decyzji. Więc to jest bardzo ważne. Kolejny, drugi. Starsi modlą się za chorych. Choruje kto między wami? Nikt przywoła starszych zboru i niech się modlą nad nim, namaściwszy go oliwą w imieniu Pańskim. Jakub 5, 14. Starsi, który spełnia biblijne wskazówki, prowadzi bogobojne życie, a wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego. Czyta mu Jakuba 5, 16. Jedną z konieczności jest to, aby modlić się o wolę Pana i wymaga się tego od starszych zboru. Kolejne, trzecie zadanie. Starsi mają pokorze troszczyć się o Kościół. Możecie zobaczyć, ten pasterz nie bije czy nie siekra owiec, ale tu jest ten, który chce te owce zaatakować, a on je broni. Tych zatem pośród was, którzy pełnią funkcję starszych, zachęcam również się, a starszy, świadek cierpień Chrystusa oraz uczestnik mającej się objawić chwały. Paście stado Boże, powierzone wam w opiekę, nie z przymusu, lecz chętnie po Bożemu, nie dla brudnego zysku, lecz z oddaniem, nie jak udzielni władcy gnębiący poddalnych, lecz jako wzór dla stada. A gdy się ukaże arcypasterz, otrzymacie wiecznie świeży więziec chwały. Pierwsze Piotra 5, 1 do 4. Nie mają przewodzić dla korzyści finansowej, ale ze względu na ich pragnienie służenia i prowadzenia stada. To jest najważniejsze. Uuu, coś tu się sporobiło. To jest czwarty punkt. Starsi są odpowiedzialni za duchowe życie stada. Bądźcie posłuszni przewodnikom waszym i bądźcie im ulegli. Oni to bowiem czuwają nad duszami waszymi i dadzą z tego sprawę. Niechże to czynią z radością, a nie ze wzdychaniem, gdyż to wyszłoby wam na szkodę. Hebrajczyków 13, 17. Ten werset nie wskazuje dokładnie na starszych, ale kontekst całego fragmentu odnosi się do przywódców kościoła. Są oni odpowiedzialni za życie duchowe kościoła. I piąte. Starsi mają poświęcać czas na modlitwę i nauczanie słowa. Wtedy dwunastu, zwoławszy wszystkich uczniom, rzekło, nie jest rzeczą słuszną, żebyśmy zaniedbywali słowo Boże, a usługiwali przystoła. Upatrzcie wtedy, bracia, spośród siebie siedmiu mężów, cieszących się zaufaniem, pełnych ducha świętego i mądrości, a ustanowimy ich, aby się zajęli tą sprawą. Dzieje apostolskie 6, 2-4. To dotyczyło apostołów, ale widzimy na podstawie listu pierwszego do Piotra 5.1, że Piotr był zarówno apostołem, jak i starszym zboru. I werset ten wskazuje również na różnicę pomiędzy obowiązkami starszego, jak i diakona. Spojmując krótko, starsi kościoła powinni być ludźmi, którzy dbają o jedność w zborze, oddani są w modlitwie, są nauczycielami, przywódcami, którzy swoim życiem są przykładem dla innych oraz podejmują decyzje. Są oni przywódcami w kościele, zajmującymi się zwiastowaniem i nauczaniem. Jest to zaszczytna pozycja w kościele i można dochodzić do tego lekko myślnie. Czytamy w liście Jakuba 3.1 Niechaj niewielu z Was zostaje nauczycielami, bracia moi, gdyż wiecie, że otrzymamy surowszy wyrok. Jeśli zbór ma być zdrowy, potrzebuje okazywania troski zarówno o sprawy duchowe, jak i bytowe. Tak jak w rodzinie potrzeba matki i ojca, by dzieci mogły normalnie się rozwijać, tak w zborze potrzebni są diakoni i starsi, by zbór mógł prawidłowo wzrastać. Diakoni i starsi są jakby dwoma filarami, dwoma nogami, na których stoi lokalny zbór. Dzięki temu może trwać w równowadze nawet w trudnych czasach. Jakie są więc zadania diakonów? Wiele współczesnych kościołów myli starszych z pracownikami kościoła lub diakonami. Jak widzieliśmy, diakoni również pełnią nowotestamentowy urząd płynący wprost szóstego rozdziału dziejów apostolskich. I choć trudno jest jednoznacznie określić różnicę między tymi urzędami, to diakoni zajmują się zazwyczaj praktycznymi aspektami życia kościoła administracją, naprawami, troską o fizyczne potrzeby członków wspólnoty. Wielu dzisiejszych kościoła diakoni przyjęli także rolę duchowych opiekunów lub przeciwnie, pozostawili ją całkowicie w rękach jednego człowieka, pastora. I dla kościoła jednak jest korzystniej, gdy potrafimy rozróżnić rolę starszych i diakonów. Choć czasy i realia funkcjonowania zborów się zmieniły, to niezmiennie pozostaje Boże ustanowienie diakonów i starszych. Kościoła nie postrzegamy już jako wspólnotę ekonomiczną, lecz jako wspólnotę duchową. Jednak pomimo tego, że możemy abstrahować od czynnika ekonomicznego, faktycznie każdy zbór posiada jakieś zasoby finansowe, statków i materialne, na przykład nieruchomości, krzesła, śpiewniki, tu mamy cały nasz sprzęt, o który trzeba dbać i rozsądnie nim gospodarować. To właśnie jest m.in. zadanie diakona w zborze. Diakoni mają troszczyć się o majątek wspólny oraz o członków zboru pod względem ekonomicznym i socjalnym. I wśród obowiązków diakonów można wymienić m.in. troszkę o zborowników, którzy są w potrzebie materialnej, przy czym mówimy tutaj zarówno pomocy finansowej, jak i innego rodzaju, np. pomoc w transporcie na nabożeństwo, pomoc osobie chorej lub niedołężniałej w codziennym życiu, opiekę nad osobami starszymi, opłacanie rachunków, np. z energii elektryczną, domenę internetową i temu podobne, dbałość o wszelki majątek ruchomy i nieruchomy należący do zboru. Trzeba podkreślić, że diakonie według Biblii nie są mniejszymi, starszymi lub osobami, które ubiegają się o urząd starszego zboru. Ich zadania są jasno sprecyzowane i dotyczą ziemskich spraw i problemów, przed którymi Kościół nie może uciekać. Czy współczesne kościoły nie potrzebują obu tych rodzajów służb starszych i diakonów? Funkcja starszego jest biblijnym urzędem, którego zadaniem jest budowanie całego Kościoła. Niektórzy starsi są zatrudnieni przez Kościół, inni nie. Powinni się oni spotykać regularnie, by modlić się, rozmawiać i przygotowywać rekomendacje dla diakonów lub całej wspólnoty. To oczywiste, że urząd starszego jest biblijną ideą posiadającą wielką wartość praktyczną. Jeśli kościoły wprowadzą ją w czyn, to może im to nie tylko pomóc, ale zdejmują np. z ramion jednej osoby ciężar podejmowania decyzji, a z drugiej strony to może pomóc uwolnić kościoły spod wpływów autorytatywnych zapędów niektórych przywódców, a nawet drobnych tyranii. Uwierzcie mi, że to jest bardzo łatwo. Kiedy się odda władzę w Kościele i ktoś pomyśli, że jest od rządzenia, nie od służby, tylko od rządzenia i zazwyczaj takie osoby charakteryzują się jednym zdaniem, na którym można by było powiesić tabliczkę. Nic beze mnie uczynić nie możecie albo nie potraficie. Tylko ja jestem tak wspaniały i tak cudowny, że tylko ja to potrafię zrobić. Są tacy. Co więcej, cechę charakteru, które aposzoł Paweł przedstawił jako wymagania dla urzędu starszego, może z wyjątkiem zdolności nauczania, powinny być dążeniem wszystkich chrześcijan. Wszystkich bez wyjątku. Podsumowując, jeśli zbór ma być zdrowy, potrzebuje okazywania troski, zarówno o sprawy duchowe, jak i bytowe. Tak jak w rodzinie, potrzebna jest matka i ojciec, by dzieci mogły normalnie się rozwijać. Tak w zborze potrzebni są diakoni i starsi, by zbór mógł prawidłowo wzrastać. Diakoni i starsi są dwoma nogami, na których stoi lokalny zbór. Dzięki temu można trwać w równowadze nawet w trudnych czasach. Powtarzam to zdanie, bo to jest ważne. Publiczna afirmacja i stawianie za wzór pewnych osób daje innym chrześcijanom, a szczególnie wierzącym mężczyznom przykład do naśladowania. Istotne praktyka powoływania bogobojnych, dojrzałych, mądrych i godnych zaufania mężczyzn na urząd starszego jest kolejną cechą zdrowego kościoła. To jest bardzo ważne. Kiedy starsi mają wsparcie kościoła, kiedy kościół ma pewność w osobach starszych, to kościół hula. Nie ma żadnych przeszkód, żeby wyjść i głosić Ewangelię tam, gdzie pracujemy, tam, gdzie przebywamy, bo mamy wsparcie. Ważne jest to też, żeby starsi między sobą się spotykali i modlili, tak samo diakoni, żeby i starsi, i diakoni razem tworzyli wspólnotę, modlitwę i wspólnie nieśli ciężar. W każdym zborze, niezależnie czy mówimy o naszym zborze czy o innym, że naprawdę siłą napędową każdego zboru to są starsi, to są diakoni i to są członkowie. Wszyscy razem tworzymy jedną rodzinę. I dlatego w sposób szczególny chcemy modlić się za naszych starszych, za naszych diakonów. I powołuję do tej służby, jaka jest i żebyśmy zawsze pamiętali, że my jako wspólnotę jesteśmy zobowiązani, żeby również się za nich modlić. Bo nie jest to łatwa służba, bycie na świeczniku. Zawsze można powiedzieć o niech oni sobie to rozwiążą problem. Ale żeby rozwiązać dobrze problem, musi być wsparcie modlitewne. Musi. I dlatego Kościół będzie dryfował. Dobre Ojcze, dziękujemy Ci za starszych diakonów, za Twoje sługi, których Ty powołujesz do tej zaszczytnej funkcji. Prosimy Cię, Panie, spraw, aby nigdy nie zapomnieli o tym, że mają być przede wszystkim i na pierwszym miejscu sługami, nie szefami, nie zarządcami, którzy gnębią, którzy uciskają, ale tymi, którzy stają pierwszy w obronie, którzy jako pierwsi podejmują działania, którzy są otwarci na Twoje słowo, Panie. Spraw, aby byli silni w Chrystusie, aby byli prowadzeni przez Ducha Świętego, aby nie byli opornikami, ale otwartymi ludźmi na Twoje słowo, Panie. Aby służyli Tobie i całemu zgromadzeniu na Twoją chwałę. Aby Twoje imię było uwielbione. Aby Twoje imię było wywyższane, Panie. Aby budowali Kościół wszyscy wspólnie i umacniali Twój Kościół, Panie. Niech Twoje imię będzie uwielbione. Amen.