Home Page
cover of 16.01 Próbne nagrywki z Martyną
16.01 Próbne nagrywki z Martyną

16.01 Próbne nagrywki z Martyną

00:00-07:43

Nothing to say, yet

26
Plays
0
Downloads
0
Shares

Transcription

Zza morzami, zza rzekami, zza lasami, zza górami, żył przed bardzo wielu laty, król potężny i bogaty, dobrotliwy, szczodrobliwy, ale bardzo nieszczęśliwy, ciągle smutny i zmartwiony, z winy córki pizdolony, co choć bardzo piękna, miła, lek nadmiernie się kurwiła. Zwycięstwo, zwycięstwo, zwycięstwo, zwycięstwo. No tak, patrzysz na rozmówcę. Ale chodzi o to, żeby rozmawiać ze sobą, a w ogóle ta krzesełka, on jest też tak... O, tak wyżej jak się siądzie, to jest od razu lepiej. To prawda, nie wjedziesz pod ten stół, ale... Ale może pod ten nowy wjedziesz. Ale może wjedziesz pod ten nowy. Trzeba zawsze patrzeć na możliwości, jakie nam daje życie. Weź to włącz. Dobra. Zobacz, jak to wygląda na tym tym. O tak. Możemy ustawić na tą najmniejszą. O to. I to wygląda fajnie, ale ta większa też jest spoko. Patrz, to do góry to, wszystko, co tu jest niepotrzebne. Dobra widać przecież. Dobra widać. To nie trzeba by było, żeby wcale nie wyciągnąć. Znaczy, my tak mieliśmy z Jeremają, że mniej więcej o tak z tyłu. No. Ale to popatrz sobie w ten drugi obiekt tych, bo ten to jest tylko... O właśnie. O. No raczej. Mhm. No, tak. To gdzieś tu, nie? Kurwa, ale to zajebiście wygląda. No wiadomo, kurwa. Kto? Nie ma fuszeryka. A jak zgaszę jedną lampę? Albo zgaszę obydwie i zostawię sam LED? Czekaj. O. To ciemno. Ale? Ale zajebiście to wygląda. Spokojnie, patrz tu. No dobra, nie? O, patrz. O, zrobię... O, tak? Mhm. I rozpalę... Tam do światu tylko. I teraz patrz tu. Powiem ci, że... Powiem ci, że tak chyba wygląda nawet lepiej. Najfajniej, nie? Najintymniej. Tak, no tutaj widać, że to jest taka rozmowa... No, tak, tak, tak. Taka typowo podcastowa, nie? No, tak domowo, tak miło. Sympatycznie. Bez tych lamp takich świecących. Tak. Zajebiście. Pięknie. No, to lampy się przydadzą. Przydadzą się. No lampy się przydadzą, żeby nie było drogie. No, no, no. Dobra. Dobra. No to teraz sprawdzimy jak to wygląda. Mógłbyś się tak nie drzeć? Przemek? Przemek? Okej. Teraz zmieniłem trochę częstotliwość. Jesteśmy też dalej od tych mikrofonów. Martyna powiedzmy, że jesteśmy dalej. Wydaje mi się, że ten mikrofon stoi tutaj. Nie musisz się jakoś bardzo z niego zbliżać. Możesz po prostu zacząć próbować mówić. Więc proszę, zacznij próbować mówić. Właśnie nie zbliżaj się, tak wiesz, normalnie. A części policzków były nadgniłe. No i właśnie. To jest fragment powieści Katarzyny Płużyńskiej. I chciałbym, żebyśmy się zatrzymali teraz w tym momencie na chwilę. No tak. Czy miałaś w ogóle wcześniej jakąkolwiek styczność z działalnością Pani Katarzyny? Czy miałam jakąkolwiek styczność z trupem? Tak, miałam styczność z trupem. Kiedyś jak wracałam z imprezy, nie pamiętam u kogoś gdzieś byliśmy i wracałam na pociąg i to była godzina chyba trzecia czy czwarta nad ranem i widziałam trupa na pradze, ale leżał już przykryty workiem. A miał but w rowie? Bo but w rowie to jest taka charakterystyczna cecha każdej osoby, która niedawno umarła. Tam nie było rowa. Nie było rowa. Rów miał płonięty majtkami. Ale nie, bo wiesz, jeśli chodzi o takie... Martyna... Nie, nie było rowa. No, tam był tylko rynsztok. Rynsztok! Miał buta w rynsztoku. Czy rynsztokiem nazywają się takie dziury między drogą a furtkami przydrożnych domostw? Tak. 2050 Hz, czasodliwość projektu. 2050 Hz, czasodliwość projektu. Dobra i teraz próbuję nagrywać w 44 tysiącach Hz i teraz na tej samej pozycji mikrofonu, nie zbliżając się jakoś do niego dużo bliżej, Martyna, chciałbym żebyś powiedziała mi, jak bardzo Dominik zadowolony jest z teamu marketingu. Nie dowozimy tematów. Co to znaczy, że blog, tak? Nieskończony? Różne są przykłady, że coś zaczynamy, o czymś gadamy, coś ma być zrobione, a po prostu nie jest to zrobione. Jest rozpoczęte zadanie, natomiast nie jest skończone. Ale nie przeszkodziło mu to po informowaniu, że jesteśmy najlepszym teamem marketingu, jaki tu kiedykolwiek pracował. Może dlatego, że jesteśmy jedynym i pierwszym teamem marketingu, który myśli. A w poprzednich teamach marketingu to nikt nie myślał? Czy myślał tylko jedna osoba, a cała reszta też? Myślę, że ciężko było z myśleniem, ale nie chcę też oceniać, ale myślę, że ciężko było. Spokojnie, to nagranie nie wyjdzie poza to studio, Martyna. Myślę, że było ciężko, ciężko. No inteligencja, no to niestety nie każdy się z tym urodził. Trzeba się tego nauczyć, jak być inteligentnym. Czyli mówisz, że to jest jak homoseksualizm do wyprostowania. Tak, do decyzowania. Dawid znowu Marty.

Listen Next

Other Creators