Details
Nothing to say, yet
Big christmas sale
Premium Access 35% OFF
Details
Nothing to say, yet
Comment
Nothing to say, yet
The main ideas from this information are: - The importance of having a helipad for a hospital to be considered relevant in society. - The difficulties and changes in plans to build a helipad at Bogacki Hospital. - The need for a helipad for the hospital's development and organization. - The financial challenges and the decision to locate the helipad near Smoczak. - The technical requirements and expertise needed to design and construct a helipad. - The cost of building a helipad and the decision to choose a more affordable option. - The experience and knowledge of the doctor as an air ambulance physician. - The funding for the helipad coming from the hospital's achievement in COVID vaccination. - The benefits of having a helipad for saving time in emergency cases. - The limitations of using alternate landing sites for air transport. - The potential for better funding and hospital categorization with a helipad. Summary: The doctor discusses the importance of a Zapraszam na specjalne wydanie Flesza. Dziś Państwa i naszym gościem jest dr Wojciech Włodarczyk, który jest lekarzem przychodnim przy szpitalnej, ale również jest lekarzem pogotowia lotniczego. I zapytujemy go, dlaczego lądowisko dla helikopterów jest tak ważne dla naszego nowogardzkiego szpitala? Szpital, gdy ma mieć ważną rolę w społeczeństwie na danym terenie, musi mieć lądowisko. Bez lądowiska dzisiaj właściwie szpital się nie liczy. Żeby szpital miał kategorię odpowiednią, żeby mógł rozwijać się i organizacyjnie, i personalnie, i pod każdym innym względem musi posiadać lądowisko. Szpital na Bogacki do tej pory nie miał lądowiska. Budując nową bryłę szpitala mieliśmy nadzieję, że to lądowisko powstanie na terenie szpitala. Niestety warunki techniczne, warunki do spełnienia tak się zmieniły w tym czasie, że musieliśmy tą lokalizację zmienić. Dla szpitala jest to najważniejsza rzecz, jaką można sobie wyobrazić. Plan budowy lotniska przeszpitalnego pojawił się przy budowie nowego skrzydła szpitala w roku 2010. Dziś mamy rok 2023. Dlaczego panie doktorze musieliśmy czekać aż 13 lat, by to lotnisko się urzeczywistniło? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. No i mamy temat rozwiązany. Niestety tych pieniędzy ciągle brakowało, a szkoda, bo można było to lądowisko wtedy zlokalizować na terenie szpitala, bo były takie warunki odpowiednio techniczne i za nieco mniejsze pieniądze. Ale nawet tych mniejszych pieniędzy brakowało, dlatego wydawało nam się, że jak rok, dwa, trzy, pięć odłożymy tą inwestycję, no to właściwie jeśli nie stanie za pięć lat, to aż z sześć na siedem wybudujemy. Niestety warunki techniczne na tyle się zmieniły, że na terenie szpitala tego zlokalizować nie można. Między innymi trzeba byłoby polikwizować anteny odpowiednio dla pogotowia ratunkowego, dla policji, dla szpitala, przenieść całą trawostację, przebudować tą trawostację, przenieść pomieszczenie dla osób zmarłych, fizykoterapię. No szereg, szereg tam innych warunków. A mało tego jeszcze, tam trzeba było wyciąć chyba siedem czy dziewięć drzew nad jeziorem, co też byłoby bardzo, bardzo trudne. Warunki techniczne na tyle się zmieniły, że to lądowisko musielibyśmy wynieść na wysokość 3-4 metrów nad poziom terenu. No i to wszystko spowodowało, że szukaliśmy innego miejsca i tutaj dzięki panu burmistrzowi, dzięki służbom technicznym, no i tym osobom, które decydowały ze strony Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który ja zaprosiłem do współpracy, zlokalizowaliśmy miejsce właśnie koło tak zwanego Smoczaka. Jest to miejsce fajne, dlatego że każde lądowisko, które jest w obrębie pięciu minut dojazdu karetką do szpitala, jest nazwanym lądowiskiem przy szpitalnym. I takie warunki są tutaj spełnane. W tamtym terenie, koło tak zwanego Smoczaka, nie musimy biologii naruszać w żaden sposób. Tam nie ma drzew, tam jest teren otwarty, to są dwie stare czy trzy stare latarnie do usunięcia tylko i praktycznie za pieniądze dużo mniejsze niż tutaj przy tych właśnie technicznych zmianach, które musielibyśmy dokonać, możemy mieć lądowisko. Mało tego, my żeśmy jeszcze wpadli na ten pomysł, że jeżdżymy na zawody motocyklowe, a przecież ten tor motocrossowy jest tuż tuż, to w razie jakiegoś nieszczęścia na torze motocrossowym, będziemy mieli dyspozycji, powiedzmy, na miejscu. A jaki będzie koszt budowy tego lądowiska przy szpitalnego? Jeszcze raz powiem o pieniądzach. Kilka osób, które mało się znają na akurat warunkach, które można spełnić na lotnisko śmigłowcowe, mówiło, że można to zrobić projekt za mniejsze pieniądze, można tą koncepcję jeszcze mniej zrobić, za pół darmo itd. Wychodzimy z założenia takiego, jak powinno się zawsze wychodzić. My jesteśmy na tyle biedni, że nie powinniśmy kombinować, nie powinniśmy iść na skróty, bo to nic nie da. Firmy, które projektują lądowiska, a są trzy takie w Polsce, projektują te lądowiska z przeogromną wiedzą, z przeogromnym doświadczeniem. Przy projektowaniu lądowiska to nie jest tak prosto, że można sobie wykreślić cztery kreski i właściwie jest lądowisko, bo to jest kawałek wybetonowanego terenu. Otóż nie. Jest tak bardzo dużo warunków technicznych do spełnienia, że firma, która ma bardzo małe albo małe doświadczenie, nie jest w stanie tego lądowiska dokończyć. Mamy przykład w Drawsku Pomorskim, gdzie bardzo doświadczona firma zaprojektowała i wybudowała lądowisko. Lądowisko jest dzisiaj nieotwarte, ponieważ wykonawca jakieś lampki, nie w tym miejscu jakąś lampę umieścił, gdzie potrzeba. I lądowisko trzeci miesiąc stoi, nie może być otwarte, bo Urząd Lotnictwa Cywilnego, czyli ULPS, nie daje pozwolenia otwarcia tego lądowiska. Także tu musi być tak bardzo dużo spełnionych warunków technicznych, technologicznych, lokalnych, pogodowych, kierunków nalotu, odlotu i tak dalej, i tak dalej, że musi to zrobić firma bardzo, bardzo profesjonalna. Dlaczego akurat nie na, jeszcze raz powiem, dlaczego nie na terenie szpitala, ani nie wyniesione lądowisko? Otóż koszty są od powiedzmy około 1,5-2 milionów złotych przy najmniejszym lądowisku, najbardziej takim powiedzmy sobie biednym do 60 milionów. Jest inwestycja w tej chwili w Szczecinie na ulicach Polskich Szpitalów Wojewódzkich, gdzie wybudowano potężny budynek, w którym będą sory, będą te wszystkie działy do pomocy chorym w trybie nagłym. Inwestycja pochłonił ponad 100 milionów złotych. Proszę Państwa, nigdy w życiu nie byłoby na to wstać, natomiast szpital wybudowaliśmy za 22 miliony złotych, no to trudno było lądowisko teraz wybudować za 60. Więc te koncepcje, które nam przedstawiono, były dokładnie cztery. Z tych koncepcji wybraliśmy właśnie tą średnią, tanią, w granicach około miliona, miliona dwustu, tam zlokalizowane właśnie na polu przy Sączach. Jak mówiliśmy na początku naszej rozmowy, jest Pan również lekarzem pogotowiu lotniczym i to z niemałym stażem. Ile to już lat, Panie Doktorze? Ja jestem lekarzem lotniczego pogotowia ratunkowego, między innymi oczywiście, bo jestem lekarzem pogotowia ratunkowego mnóstwo lat. Pracowałem w szpitalu na chirurgii, w Nowogardzie, w Gryficach, w Chinoujściu i od 2004 roku cały czas pracuję w lotniczym pogotowiu ratunkowym. Doświadczenie, które mam tam, pozwoliło mi zabierać głos w tym temacie. Spotkałem się z jedną z osób, która powiedziała, no ale jest Pan lekarzem, to Pan się na tym nie może znać. No otóż nie. Struktura pogotowia lotniczego jest tak zorganizowana, że każdy z nas jest członkiem załogi HEMS, czyli śmigłowca i każdy z nas musi mieć wiedzę na tematy różne. Pilot, który wydawało się tylko pilotuje śmigłowiec, jest również ratownikiem medycznym. Ratownik medyczny ma przeogromną wiedzę lotniczą i medyczną. My z kolei mamy wiedzę medyczną, ale również szkolą nas z różnych działań technicznych, z miejsca lądowania, potrzeb lądowania, warunków atmosferycznych. Także jak mi ktoś zarzuca, że jestem tylko lekarzem i się nie znam na tym, to jest nieprawda. I wątpliwie znajomość przez Pana tematu, z racji tego, że jest Pan lekarzem lotniczym pogotowiu oraz, że jest Pan także radnym Rady Miejskiej w Nowogradzie, to sprawę lodowiska udało się doprowadzić do takiego momentu, jaki mamy właśnie teraz, że został ogłoszony przetak na jego wykonanie. Tak, zgadza się. Ja jestem bardzo wdzięczny, poczynając od Pana burmistrza, przez Pana skarbnika, poprzez wszystkich radnych i z PiSu, i radnych z Nowej, i radnych z Lewicy, którzy praktycznie niedogłośnie zagłosowali za. Wiele, wiele lat trwało moje przekonywanie do tego lądowiska, ale to nie było przekonywanie merytoryczne. Cały czas sprawa rozbijała się tylko i wyłącznie o pieniądze. Te pieniądze, które w tej chwili mamy, to są właściwie pieniądze wypracowane również przez szpital, przez personel szpitala. To jest nagroda za to, że zostaliśmy najlepszym szpitalem w województwie zachodniopomorskim, jeżeli chodzi o tak zwaną, wszystkie słowo, wyszczepialność pacjentów na COVID. Nasz szpital, nasz personel szpitalny, a przede wszystkim personel pocelepiki zdrowotnej, wyszczepił największą ilość chorych w całym województwie zachodniopomorskim. Z tego tytułu dostaliśmy tę nagrodę miliona złotych i tę nagrodę chcieliśmy przeznaczyć na coś takiego, które będzie trwałym symbolem naszej ciężkiej pracy, naszego zadowolenia i tego, czym możemy się w przyszłości układać. Powiedzmy sobie jasno, że mając lądowisko przyszpitalne, to zyskaliśmy tak naprawdę czas, który jest bardzo potrzebny np. dla pacjenta po przebytym zawale czy udarze. Są takie, panie redaktorze, trzy przykłady z ostatnich dni czy tygodni. Lądowanie śmigłowca w nocy na ulicy Leśnej, na tak zwanym lądowisku gminnym. Jest to miejsce, na które możemy lądować, które zna policja, zna Straż Pożarna i możemy to miejsce szybciutko przygotować do doraźnego lądowania śmigłowca. To jest takie miejsce doraźne. Oczywiście, jeżeli to miejsce doraźne jest zajęte poprzez jakieś samochody parkujące czy inne roboty budowlane, oczywiście my możemy wylądować, jeżeli chodzi o ratowanie ludzkiego życia wszędzie. I takie miejsce my mamy koło Tojoty, takie miejsce mamy koło Zakładu Karnego i takie miejsce właśnie jest na ulicy Leśnej. Na ulicy Leśnej miejsce jest to zapisane w przepisach, że jest to tak zwane miejsce gminne, ale możemy skorzystać z każdego innego. Natomiast, jeżeli chodzi o transport szpitalny, przewiezienie chorego do szpitala bądź ze szpitala, takie miejsce gminne jest nie do użycia. My możemy transport lotniczy zrobić tylko z miejsca tak zwanego ulcowskiego, czyli miejsca Zakładu Karnego przez ulc, czyli lądowiska na lądowisko drugiego szpitala. Czyli nie możemy podlecieć sobie śmigłowcem na plac Nowogardu i wylądować tam, zabrać pacjenta i przewieźć go z zawałem na przykład do Szczecina. Tego nie wolno zrobić, to musimy mieć właśnie lądowisko i potrzebne to lądowisko jest między innymi dlatego. Dalej, lądowisko przeszpitalne pozwala nam domagać się od Narodowego Funduszu Zdrowia lepszego finansowania. To lepsze finansowanie jest związane z kategoryzacją szpitali. Nie wiem jak to będzie dalej jeszcze, ale do tej pory były trzy kategorie szpitali. Podstawowy, ten średni i ten stopień najwyższy, a tu przy okazji szpitali bojowłowskich. My byliśmy na tym stopniu najniższym, możemy starać się o dofinansowanie i wejście w ten stopień drugi. Wtedy lepsze finansowanie będziemy mieli, a to idą już naprawdę duże pieniądze za tym, to jeszcze do tego w przyszłości będziemy mogli stworzyć szpitalny oddział ratunkowy. Dzisiaj nie ma mowy, żeby ktokolwiek wyraził nam zgodę na SOR, który mógłby być w szpitalu wybudowany czy zorganizowany, jeżeli mamy lądowisko. To lądowisko jest potrzebne dla wielu, wielu aspektów. Teraz powiem o czasie. Te czasy są właśnie to, co powiedziałem, przykłady lądowania. Ja sam osobiście około 20 tygodni temu lądowałem na ulicy na skrzyżowaniu koło przychodni, gdzie przyszła pani z już dokonanym zawałem mięśnia sercowego i w stanie średnio ciężkim. My musieliśmy ją szybko zabrać do szpitala na kardiologię. Lot z Nowogardu do Szczecina to jest około 9 minut. Przebóz razem z karetkami i tutaj, i w Nowogardzie, gdzie trzeba było, i gdzieś tam w Szczecinie. To jest wszystko około 20-25 minut, do pół godziny maksymalnie. Chory jest już w oddziale kardiologicznym. Nieszczęśliwy przypadek pana doktora, który niestety miał wielkie, wielkie nieszczęście, również był przykładem szybkiego transportu szpitalnego. W dniu wczorajszym, mając dyżur w bazie goleniowskiej, przetransportowaliśmy pacjenta ze Świnoujścia po reanimacji z zatrzymaniem krążenia z wieloma chorobami. Cały lot trwał 17 minut i praktycznie w ciągu dwudziestu paru minut chory był ze Świnoujścia już na oddziale kardiologicznym. Taka rola jest lotniczego pogodowia ratunkowego. Rola, która jest nieprzeceniona, to jest coś nieprawdopodobnie fajnego, ponieważ transport karetką chorego jest tak niekomfortowy, że porównując ze śmigłowcem to jest niebo, a ziemia. To prawda, że w helikopterze pacjent nie czuje żadnego dyskomfortu? Jest zupełnie stabilny. Tam są delikatne drżenia tylko, ale to takie drżenia, powiedzmy, które są prawie niewyczuwalne. Chorzy, którzy wsiadają w lepszym stanie do śmigłowca się często boją. Złamaną nogę, mają złamaną rękę czy uraz w głowie. Bardzo się boją lotu, a po locie mówią, że było bardzo fajnie. Także naprawdę udzielanie pomocy i szybkość udzielania pomocy przez lotnicze pogodowia ratunkowe jest niezłymi oceniami. Wracając do kwestii lądowiska szpitalnego, czy ma być ono całodobowe? Tak, oczywiście całodobowe. Też rozważaliśmy koncepcję lądowiska tak zwanego dziennego, bez żadnego oświetlenia, bez infrastruktury tej dodatkowej, ale doszliśmy do wniosku, że wzrost kosztów jest tak nieduży, bo to jest ok. 100 tys. zł, gdzie będziemy mogli to lądowisko używać całą noc. Lądowisko jest chronione poprzez systemy bezpieczeństwa, a jednocześnie oświetlenie, które tam będzie jest możliwe do włączenia przez śmigłowiec. Jest to sytuacja taka, że nadlatujemy i sami sobie włączamy to oświetlenie. Także całodobowe lądowisko jest świetną rzeczą, tym bardziej, że lotnicze pogodowie ratunkowe planuje wdrożyć 24-godzinny system udzielania pomocy przez LPR od niebawem terminu. Ten termin nie jest znany. W tej chwili 4 bazy tylko są w Polsce, które mają czynne bazy 24 godziny. To jest Wrocław, Gdańsk, Warszawa, Kraków, natomiast te kolejne bazy to właśnie ma być m.in. Szczecin. Tak na marginesie Szczecin jest jedno z największych baz lotniczego pogodowia ratunkowego w Szczecinie. Jest to baza techniczno-szkoleniowa. Większość śmigłowców tak zwane resursy odbywa, czyli te badania techniczne, przedłużenie ważności, naprawy itd. Odbywa się to w Szczecinie i wszystkie szkolenia ratowników i niektórych lekarzy odbywają się również w Szczecinie. Jest to baza techniczno-szkoleniowa. Zresztą do tej pory, mając wydawałoby się niewielką bazę, my najwięcej lotów robimy w Polsce. Z tego co jest mi wiadome, to pogodowie lotnicze, które ma swą bazę na lotnisku Gorniowy, w którym i Pan stacjonuje, obsługuje w okresie letnim wybrzeże nadmorskie, które jest wręcz oblężone przez urlopowiczów z Polski i nie tylko. Mamy tak zwane obszary działania. Tym najmniejszym obszarem działania jest obszar podstawowy 60-kilometrowy od bazy w okręgu 60 kilometrów. Następne to jest 120 kilometrów i cała Polska. Były takie zdarzenia, że kilka śmigłowców leciało z różnych baz nawet do wypadków pod Poznań i ja kiedyś byłem nawet przy Podgorzomie Wielkopolskim, gdzie 4 śmigłowce się spotkały, bo było losowe zdarzenie drogowe z udziałem wielu, wielu chorych i trzeba było tam polecieć. Jesteśmy w stanie polecieć praktycznie wszędzie. Dziękuję Panie doktorze za spotkanie z nami i za przedstawienie sprawy lądowiska przy naszym nowogorskim szpitalu. Chcielibyśmy w tym miejscu podziękować również Panu, bo to w dużej mierze Pańska zasługa, że dziś o tym lądowisku mówimy i że za moment stanie się on faktem. Wiemy jakie korzyści będziemy mieli jako mieszkańcy tego lądowiska. Życzę więc każdemu z nas, że choć piękny szpital mamy i za moment będziemy mieli piękne lądowisko, to abyśmy jak najmniej z tych instytucji, z tych rzeczy korzystali. Dokładnie. Ja zawsze życzę wszystkim dużo, dużo zdrowia, bo jak społeczeństwo jest zdrowe, to ja mam się spokojnie w górze latać, nie muszę udzielać pomocy, a ludzie są zdrowi. Nieskromnie powiem, że faktycznie moje starania wieloletnie były duże, tym niemniej jeszcze raz chcę bardzo, bardzo mocno podziękować Panu burmistrzowi, wszystkim radnym, bo oni zawsze byli za tym lądowiskiem i zawsze starali się głosować, tylko ciągle chodziło o pieniądze. Naszemu personelowi szpitala, który wywalczył, przepraszam, wypracował te pieniądze, także naprawdę tych osób, które brały udział w organizacji tego przedsięwzięcia jest bardzo, bardzo dużo i bardzo im wszystkim dziękuję. My jako Radio Nowogad również się dołączamy do tych podziękowań i do usłyszenia. Dziękuję bardzo. My również dziękujemy za spotkanie, a Was drodzy słuchacze zapraszamy już za tydzień na kolejny Flesz, czyli skrót informacji z gminy Nowogad w Radiu Nowogad. Do usłyszenia.