The transcription discusses the topic of alcohol consumption in Poland. It mentions the history and cultural significance of alcohol, as well as the risks and consequences of excessive drinking. The speaker talks about the recommended limits for alcohol consumption and the potential physical, psychological, and social effects of drinking too much. The discussion also touches on the availability and affordability of alcohol, as well as the impact of alcohol advertising.
Uwaga, uwaga, nocny autobus, zaprasza. Miłego słuchania. To jest inny radio. Nieodłączny element krajobrazu naszych miast i miasteczek. Duże jasne, na stojaka, najczęściej jako utrwalacz po ćwiartce. Wcześniej zaczyna się u nas edukacja pod budką z piwem. Co tam piszą w gazetach o alkoholizmie? Gdzie alkoholizm? Jaki alkoholizm? Co to już piwka nie można przestrzelić? Bo też w Polsce piwo służy nie do picia, lecz do upijania. Najpierw na stojaka, potem na kiwaka i wreszcie na leżaka. To tak naprawdę robi alkohol w naszym organizmie.
Do jakiej ilości uważa się, że spożycie alkoholu stanowi niewielkie zagrożenie dla zdrowia? A jakie są fizyczne, psychiczne oraz społeczne konsekwencje picia zbyt dużej ilości alkoholu? Zdania na pewno są podzielone. Oczywiście jest to temat, który wzbudza kontrowersje, ale mimo to postaram się dzisiaj trochę o tym powiedzieć. No to zapraszam was serdecznie po krótkiej przerwie. Zgniotę cię jak lubisz młotem, a jak zaczniesz łapieć o sopę, pojadę dziś nocnym powrotem. Jak zostawisz torbę, nikomu nie jest o tym, jak odjeżdżasz.
Teraz to wiesz, nikt tego nie wie. A nam w klubie dużo chodzę, podpatrują trochę. Jak dalej zarobisz ogień? Napiniesz mi płoczko na uszy, złotko. O wciąganiu z ekranu, styrofianu. Upań w mące pod blokiem apry. Płoczujemy tak trochę, jak umyła oczy. Napiniesz mi płoczko na uszy, złotko. O wciąganiu z ekranu, styrofianu. Upań w mące pod blokiem apry. Płoczujemy tak trochę, jak umyła oczy. Napiniesz mi płoczko na uszy, złotko. Ale zanim przejdę do meritum, to może kilka słów o tym, czym ten alkohol właściwie jest i jaką pełni rolę.
A mianowicie, uwaga, uwaga, alkohol jest metabolitem mikroorganizmów, który jest wytwarzany wraz z dwutlenkiem węgla, gdy drożdże lub bakterie rozkładają cukier. Tak zwany proces fermentacji. Jest to proces biochemiczny, który, i tutaj ciekawostka, ma ponad 2 miliardy lat. Alkohol ma tysiącletnią tradycję jako luksus i środek odurzający. Żywność zawierająca alkohol jest prawdopodobnie tak stara jak ludzkość. No kurcze. Uważa się również, że alkohol jest najstarszym narkotykiem używanym w obrzędach religijnych. Pierwsze wyroby alkoholowe były spożywane głównie w aktach kulturowych i prawdopodobnie były zarezerwowane głównie dla wąskiego kręgu szamanów i starszych.
Oprócz innych narkotyków, alkohol ułatwiał przejście w stan transu podczas świąt i obrzędów. Nawet dzisiaj czerwone wino jest częścią celebracji Komunii Świętej jako symbol krwi odkupiciela w chrześcijaństwie. A najstarsze znane piwo znalezione w Sudanie pochodzi z ósmego tysiąclecia przed naszą erą i zostało wykonane z rodzaju prosa. Około trzy tysięcznego roku przed naszą erą Sumerowie i Akadyjczycy również ważyli własne piwko. I to też taka ciekawostka, bo myślę, że warto wiedzieć skąd coś pochodzi skoro już po to sięgamy, moi drodzy.
Natomiast już w średniowieczu alkohol stawał się coraz większym problemem ponieważ substancja była dostępna w dużych ilościach a chłopom pańszczeźnianym i robotnikom dniówkowym płacono alkoholem. No właśnie. No tak. Taka praktyka była nadal powszechna we wczesnej epoce przemysłowej i doprowadziła do tak zwanego nędznego alkoholizmu. Od lat 50. XVIII wieku rządy Anglii i kolonii amerykańskich bezskutecznie próbowały ograniczyć nadmierne spożycie alkoholu. W USA w latach 1919-1933 problem ten miał rozwiązać zakaz spożywania alkoholu tak zwana prohibicja. Kwitnący czarny rynek podważył te prawa powodując utratę przez państwo straty wielu milionów dolarów.
Pomimo zakazu istniały knajpy zwane Speakeasy, które serwowały alkohol przez całą prohibicję. Nieregalny przemyt alkoholu był kontrolowany głównie przez amerykańską mafię. Jedna z najbardziej znanych postaci tego okresu, która dorobiła się fortuny na alkoholowym biznesie był legendarny szef mafii Al Capone. No więc jak sami słyszycie moi drodzy alkohol ma swoją historię. No myślę jak wszystko, no bo wszystko też skądś się wywodzi. No ale czy spożywanie tego alkoholu tak naprawdę jest dla nas korzystne? Oto jest pytanie. Zrelaksuj się i usiądź wygodnie.
Nocny autobus zaczynamy. Nie ma czegoś takiego jak całkowicie wolno od ryzyka spożywanie alkoholu. Ilość wypitego alkoholu jest określana jako mało ryzykowna, jeżeli ryzyko szkodliwych konsekwencji dla zdrowia fizycznego i psychicznego jest stosunkowo niskie. Centrum badań nad uzależnieniami ustaliło wartości progowe, które mogą służyć jedynie jako przybliżona wskazówka. Mówi się o niskim ryzyku spożywania alkoholu jeśli kobiety piją mniej niż 12 gramów czystego alkoholu dziennie, mężczyźni wypijają mniej niż 24 gramy czystego alkoholu dziennie. W przeliczeniu na rok odpowiada to 4,4 litrom czystego alkoholu dla kobiet i 8,8 litra dla mężczyzn.
I na przykład półlitrowe piwko 20 gramów alkoholu, piwko 0,33 13 gramów alkoholu, lampka czerwonego wina 200 mililitrów 18 gramów alkoholu, lampka czerwonego wina 100 mililitrów 9 gramów alkoholu, lampka białego wina 100 mililitrów 9 gramów alkoholu, 40 gram wódeczki 11 gramów alkoholu i 20 gram wódeczki 5,5 gramów alkoholu. I takie progi związane z alkoholem dotyczą tylko zdrowych osób dorosłych. Nie odnoszą się one do kobiet w ciąży ani osób ze schorzeniami czy jakimikolwiek innymi problemami zdrowotnymi. Wiele osób zna bezpośrednią konsekwencję picia zbyt dużej ilości alkoholu.
Kaca następnego ranka, a ci, którzy regularnie spożywają alkoholu nie tylko zwiększają ryzyko wystąpienia chorób fizycznych, ale także narażają się na konsekwencje psychologiczne i społeczne. I jednym z przykładów to poważne wypadki drogowe, które są często pod wpływem alkoholu. Alkohol upośledza ruchliwość, inaczej motorykę i zdolność reagowania. Samo spożywanie alkoholu i jego konsekwencje mogą ostatecznie doprowadzić do wykluczenia społecznego, problemów w pracy, a nawet utraty pracy. A co za tym idzie, to często problemy finansowe. Nadmierne spożywanie alkoholu może mieć również wpływ na osoby w otoczeniu społecznym.
Najczęściej sprzedają się małe pojemności, tzw. małpki. Setki, dwusetki, zwłaszcza smakowe. Rano do wyruchu i oczywiście później popołudnie, wieczorem. To są takie godziny kluczowe. Pięć kupują? Kurtowo? Nie, raczej kurtowo nie. Razie kupują jedną, dwie sztuki i wracają, w zależności od czego, za godzinkę czy pół godziny i kupują drugą porcję. Żona zaczęła zwracać uwagę, że kochanie może jednak nie chcą cztery piwa codziennie. Pomyślałem sobie, co tu zrobić, żeby mieć wieczorem ten alkohol, a nie przynosić czterech puszek piwa do domu.
No więc pomysł był jeden, małpki. Ile był Pan w stanie wypić codziennie małpek? Dochodziłem do ilości czterech, pięciu, dwusetek, czyli to jest około litra alkoholu. Małpki są naszą polską domeną. To jest ten złoty strzał przemysłu alkoholowego. Blisko trzy lata temu była dyskusja w Ministerstwie Zdrowia, żeby zakazać małpek. Widząc ten efekt rynkowy, małpki ułatwiają kontakt z alkoholem nieustającym. Może to lepiej, że można w takiej małej ilości kupić alkohol, bo nie wypije się, nie wiem, tej przysłowiowej flaszki, tylko wypije się te 200 mililitrów i koniec.
W drodze do uzależnienia jest takie bardzo kłopotliwe zjawisko, które się nazywa comfortem picio. Ja nie mam problemu, bo ja piję tylko małpkę. Ale to tylko jest równie groźne jak to pół litra. Codziennie konsumenci, a konkretnie 3% konsumentów, kupuje tą 100 mililitrową butelkę. Tego samego codziennego dnia 33% konsumentów kupuje litr piwa. I to jest porównanie, gdzie tak naprawdę występuje konsumpcja alkoholu. Gdzie następuje inicjacja alkoholowa wśród młodzieży, bo młodzież jednak zaczyna od piwa. Ja fajnie się czuję z taką etykietą dyżurny alkoholik w kraju.
Już mnie to bawi. Wierzę to, że nie ma żadnego problemu, Już mnie to bawi. Wierzę to, że każdy człowiek jest stworzony do czegoś. To ja chcę być może stworzona główną alkoholiczką w tym kraju, ale nie pijącą, a nawet jak pijącą, to mówiącą tak, miałam nawrót i dalej zamierzam nie pić. Ten alkohol był tradycją narodową wręcz. Ja nie pamiętam żadnych świąt bez alkoholu. Nie mówi się o tym głośno, że dzieci nie uczą się ze słów. Dzieci uczą się z obserwacji.
Więc mówienie do dziecka nie pij, bo to jest złe. Po pierwsze pokazuje, że rodzic robi złe rzeczy. A po drugie, nie pij jak będziesz dorosły, to tylko dorośli mogą. Czyli czekamy, tak naprawdę pokazujemy dziecku, żeby jak tylko skończy 18 lat, żeby się napiło. Jeśli młodym ludziom pokazujemy, że alkohol jest substancją psychoaktywną, uzależniającą, to nie pokazujmy im z drugiej strony tego, że rozwiązanie ich problemów jest na wyciągnięcie ręki po kupel piwa, czyli reklamy. Na przestrzeni ostatnich 15 lat za średnią polską pensję możemy kupić dwa razy więcej alkoholu niż to było kiedyś.
Dostępność ekonomiczna ogromna, dużo większa niż jeszcze kilka lat temu. Dostępność fizyczna. No to każdy widzi, nie wspominając o stacjach paliw, które nazywam legalnymi melinami, ponieważ łatwo tam dojechać, bo są dobrze skomunikowane. Łatwo kupić alkohol bez jakiegokolwiek zwracania na siebie uwagi. Wolałem płomień nie spuścić. Aha, nocą tak jak co? Wchodzę na twój dach. Przejdę wszystkich patrz. Jak zwykle odegrać. Nie w grubej skóry uszymam wrak. Chcesz budyć temu mury? Daj spać. Mam supermoce. I gwarantuję nieprzespane noce. Bo temu można w ogień odwracać.
Awansura, leczą szyby z okiem. Leczą szyby z okiem. Mam supermoce. I gwarantuję nieprzespane noce. Rozpalasz mnie tak, jakbyś była słońcem. Tu trzeba wzywać 998. 998. Robię więc. Znasz mnie. Jak iskry lecą, to na poważnie. I teraz z tym zacznę. Kroki trzeba wstawiać odważnie. Nocą tak jak co? Wchodzę na twój dach. Przejdę wszystkich patrz. Jak zwykle odegrać. Chcesz budyć temu mury? Daj spać. Mam supermoce. I gwarantuję nieprzespane noce. Bo temu można w ogień odwracać. Awansura, leczą szyby z okiem.
Leczą szyby z okiem. Mam supermoce. I gwarantuję nieprzespane noce. Rozpalasz mnie tak, jakbyś była słońcem. Tu trzeba wzywać 998. 998. Wiada czy ból? Co robimy, powiedz słowa czy ruch? Ja wolę czy my, czy litera, ty tu. Zatańczymy, wbijaj ze mną na grób. Kiedy wbijam na osiedle. Mam supermoce. I gwarantuję nieprzespane noce. Bo temu można w ogień odwracać. Awansura, leczą szyby z okiem. Leczą szyby z okiem. Mam supermoce. I gwarantuję nieprzespane noce. Rozpalasz mnie tak, jakbyś była słońcem.
Tu trzeba wzywać 998. 998. Czy ten trend alkoholowy powoli słabnie? Miejmy nadzieję, że tak. Alkohol, jakby nie było, jest jednak nieodłącznym elementem każdej porządnej uroczystości. Alkohol sprawia w euforię i ułatwia kontakty towarzyskie. A jaki ma wpływ alkohol w połączeniu z aktywnością fizyczną? Czy alkohol np. utrudnia utratę tkanci tłuszczowej? Czy alkohol i sport idą w ogóle w parze? Oprócz kofeiny i nikotyny zaliczany jest do używek. Oprócz białka, to jest 4 kcal na 1 g. Węglowodanów, to jest 4 kcal na 1 g.
I tłuszczy, to jest 9 kcal na 1 g. Alkohol ma aż 7 kcal na 1 g. Alkohol w sporcie nie jest niezbędnym składnikiem odżywczym, więc nie możemy go używać jako białka, węglowodanów czy tłuszczy. Kiedy mówimy o alkoholu, tak naprawdę mamy na myśli zawartość etanolu w napojach alkoholowych. Część tego jest już wchłaniana w błonie śluzowej i jamy ustnej, a następnie 20% w żołądku. Pozostała część jest wchłaniana w jelicie cienkim. Alkohol jest wchłaniany do krwiobiegu z jamy ustnej, żołądka i jelita cienkiego, a tym samym przedostaje się do wątroby, gdzie jest częściowo rozkładany.
Alkohol sam w sobie nie tłuczy. Należy jednak wziąć pod uwagę kilka właściwości alkoholu. Alkohol nie jest makroskładnikiem odżywczym i dlatego jeśli go spożywamy, to powinien on być uwzględniony w dzienny bilans kaloryczny. A ponieważ kalorie w alkoholu nie mogą przyczyniać się do wzrostu mięśni, ani ogólnej regeneracji, kalorie w napoju powinny być jak najniższe. Jest to często określane jako puste kalorie, chociaż alkohol ma wyjątkowo wysoki efekt termiczny, ponieważ 20% jest ponownie spalane podczas przetwarzania go. Ale jakby nie było, alkohol hamuje spalanie tłuszczu.
Spalanie tłuszczu jest ważnym czynnikiem, szczególnie w przypadku alkoholu i sportu. Nasze ciało nieustannie rozkłada tłuszcz i buduje go gdzie indziej. To, czy pod koniec dnia jesteśmy grubsi niż dzień wcześniej, zależy od równowagi między przyrostem i utratą tkanki tłuszczowej. Ta równowaga jest kontrolowana głównie przez bilans kaloryczny. Ale alkohol udaremnia tutaj kalkulację. Produktem ubocznym alkoholu jest oktan, który hamuje naszą utratę tłuszczu, a w rezultacie gromadzone są tłuszcze z krwiobiegu. Kiedy spożywamy alkohol, tracimy np. zahamowania związane, jeśli mamy, z przestrzeganiem diety.
Może się np. zdarzyć, że wracamy w weekend lub kiedykolwiek z imprezki z zakrapianej alkoholem i mamy ochotę coś zjeść, a po drodze, wiadomo, miasto żyje, więc można wejść gdziekolwiek i po prostu coś zjeść. Czy to jakiegoś hamburgera czy kebaba, wiadomo, że głównie są to fast food. A to oznacza właśnie kolejne np. 500 lub 700 kalorii. W zależności czy to kebab, burger, a może pizza, więc myślę, że nie jest to również korzystne dla ogólnego samopoczucia i sylwetki.
Jak wiecie, właśnie alkohol również pobudza apetyt. A jak już o wodzie, to i o płynach w organizmie. Jak tutaj alkohol wpływa właśnie niekorzystnie. Alkohol wpływa na równowagę płynów i regulację temperatury ciała poprzez kortyzol. Sód jest coraz bardziej zatrzymywany w organizmie, co oznacza, że więcej wody jest magazynowane w przestrzeniach międzykomórkowych organizmu. Może to później objawiać się obrzękiem i tutaj właśnie w tym momencie jest istotna sprawa, bo alkohol, jak wiecie, odwadnia. Odwadnia i tym samym zatrzymuje wodę w organizmie.
To znaczy, jak odwadnia, to organizm sam magazynuje wodę, właśnie by organizm został nieodwodniony, tę wodę utrzymywał. I potem właśnie jest się takim spuchniętym, więc ciągle np. częste spożywanie alkoholu, nawet w niedużych ilościach wpływa niekorzystnie na sylwetkę. No tutaj objawia się to wodą podskórną i potem koło się zamyka. Więc to też warto wziąć pod uwagę, że jest to dość poważny problem. Jednocześnie kortyzol hamuje działania hormonu antydiuretycznego, tzw. wazopresyny, a główną rolą wazopresyny jest regulacja gospodarki wodnej ludzkiego organizmu.
Zapewnia ona ponowne wchłanianie wody z moczu i dzięki temu jest ona dostępna w organizmie. Zaburzony bilans wodny sprawia, że regulacja temperatury ciała nie działa optymalnie podczas wysiłku fizycznego. Uprawiający sport posął się szybciej, a podwyższona temperatura ciała może prowadzić do tachykardii. To jest forma zaburzeń rytmu serca w postaci szybkiego bicia serca bez wysiłku fizycznego. Kolejną konsekwencją jest szybkie zwęczenie podczas treningu. A wypity kieliszek po posiłku lub przed snem, np. 25 ml 40% alkoholu, z pożyciu to jest 10 ml alkoholu i 15 ml wody.
Wynik na 100 ml moczu utrata wody to jest 85 ml i w ciągu 4 godzin można stracić do 2% masy ciała w wyniku odwodnienia. Kolejnym ważnym elementem jest wpływ alkoholu na poziom cukru we krwi. Alkohol poprzez kortyzol wpływa na poziom cukru we krwi powodując większy rozpad białek, a tym samym uwalnianie glukozy. Mniej glukozy z wątroby jest wtedy dostępne na następną sesję treningową. Jednocześnie alkohol hamuje syntezę glikogenu w mięśniach i wątrobie. Alkohol i jego wpływ na układ odpornościowy.
Alkohol hamuje układ odpornościowy poprzez kortyzol. W badaniu z 2014 roku założono, że spożywanie alkoholu ma negatywny wpływ na funkcję układu odpornościowego. A zwiększone uwalnianie kortyzolu hamuje reakcję układu odpornościowego i tym samym negatywnie wpływa na naszą regenerację. Wpływ alkoholu na utratę wagi. Jest to temat, z którym wielu ludzi ma w dzisiejszych czasach problem, więc warto zwrócić na to uwagę. Alkohol to bomba kaloryczna. Jeden gram alkoholu ma 7 kilokalorii, więc pół litra piwa to prawie 200 kalorii. Kieliszek wina wytrawnego 140 mililitrów zawiera około 100 kalorii.
Kieliszek wina musującego to jest 130 kalorii, a w przypadku win słodkich ta sama ilość ma już 230 kalorii. Wszelkiego rodzaju koktajle, mieszanki alkoholowe mają powyżej 300 kalorii. Alkohol do Ameryki wyjechał. To już dwa dni i cztery godziny. To jest druga najdłuższa przerwa w moim życiu. Pierwsza trwała 13 lat. Znaczy od urodzenia do 13 roku życia. To jest inne radio. No tak, mam nadzieję moi mili, że nocnym autobusem jedzie się wam dobrze i wygodnie, a dawka wiedzy, którą wam tutaj dostarczam umila wam tę podróż.
Kieliszek wina Kieliszek wina Kieliszek wina Kieliszek wina Kieliszek wina Kieliszek wina Kieliszek wina Kieliszek wina To jest inne radio. Sen to kolejny aspekt, który jest oczywiście istotny, a wpływ alkoholu na sen nie jest korzystny, ponieważ alkohol wpływa na jakość snu. Mimo tego, że alkohol powoduje zmęczenie i szybsze zasypianie oraz początkowo lepszy sen, to później zaburza sen i fazę REM. Jest to faza szybkich ruchów gałek ocznych. Faza REM nazywana jest również fazą snu sennego i służy m.in.
do utrwalania zawartości pamięci. Słaby, niespokojny sen często prowadzi do nieskoncentrowanego zachowania następnego dnia. Na kacu większość ludzi reaguje wolniej, a koordynacja ciała ulega pogorszeniu. W większości krajów istnieją zalecenia dotyczące niskiego ryzyka spożycia alkoholu. Oznacza to ilości, które nie mają żadnego lub bardzo niewielkich wpływ na zdrowie człowieka. Co ważne, zalecenia te mają służyć jako wskazówki dla zdrowych osób dorosłych bez problemu alkoholowego. To drugie jest wskazane, aby picie nie stało się nawykiem, ponieważ dwie rzeczy są bezsporne. Alkohol nie ma żadnych korzyści zdrowotnych.
Im więcej alkoholu pijesz, tym bardziej jest szkodliwy. Upijanie się alkoholem jest problematyczne, ponieważ kiedy jest się pod wpływem alkoholu, podejmuje się większe ryzyko i czuje się mniej zahamowanym niż zwykle. Łatwo wypadek lub zrobienie rzeczy, których można później żałować. Wreszcie bardzo duże ilości alkoholu mogą prowadzić do zatrucia alkoholem. Aldehyd octowy odpowiada za kaca po nadmiernym spożyciu alkoholu. To toksyczna substancja, która powoduje ból głowy, nudności i wymioty. Powstaje w momencie, gdy alkohol zaczyna się rozkładać. Wtedy też następuje proces trzeźwienia.
Problemy alkoholowe mają wiele twarzy. Są ludzie, którzy szkodzą sobie alkoholem, ponieważ codziennie piją umiarkowane ilości, nigdy nie będąc pijanym. Tak zwane picie lustrzane lub poziomowe. Zwykle są przyzwyczajeni do alkoholu i potrzebują minimalnego poziomu alkoholu we krwi, aby uniknąć objawów odstawienia alkoholu. Inni natomiast piją rzadko, ale potem nie potrafią przestać i upijają się tak, że wpadają w kłopoty. Tak zwane picie kwartalne. To, czy masz problem z alkoholem, zależy nie tylko od ilości, które wypijasz, ale też od tego, czy alkohol jest towarzyszem twojego życia i roli, jaką alkohol pełni w twoim życiu.
Czy często pijesz, aby odpędzić zmartwienia lub funkcjonować w życiu codziennym? Czy masz tendencję do upijania się, tracisz kontrolę nad tym, ile pijesz? Czy alkohol jest częstym towarzyszem twojego życia, wokół którego często krążą twoje myśli? Czy kiedykolwiek alkohol sprawiał ci problemy? Czy spóźniłeś się do pracy, bo masz kaca? Czy kiedykolwiek próbowałeś zmienić swoje nawyki związane z piciem, ale nie udało ci się? Jeśli odpowiesz tak na jedno lub więcej z tych pytań, może to wskazywać na problemy z piciem alkoholu.
Istnieją sytuacje i czynności, w których alkohol może stanowić zagrożenie dla ciebie i innych osób i nie dać ci odpowiedzialności na przykład karną. Bycie trzeźwym jest po prostu ważne. Federalne Centrum Edukacji Zdrowotnej opublikowało artykuł na temat profilaktyki alkoholowej w 2020 roku. Świadczy to o wpływie alkoholu na organizm i również wpływie na wyniki podczas uprawiania aktywności fizycznej. Każdy, kto jest pod wpływem alkoholu, ma obniżoną zdolność koordynacji i reakcji, a ryzyko kontuzji podczas uprawiania aktywności fizycznej wzrasta. Każdy, kto spożywa alkohol po wysiłku, zapobiega procesom metabolicznym, które są ważne dla odbudowy mięśni.
Nawet niewielkie ilości alkoholu uniemożliwiają regenerację tkanki mięśniowej. Alkohol usuwa wodę z organizmu, co zmniejsza niezbędny dopływ składników odżywczych i minerałów do mięśni. Pożywanie alkoholu może prowadzić do niebezpiecznych zaburzeń rytmu serca, ponieważ nawet niewielkie ilości alkoholu mają takie skutki. Przyczyny spożywania alkoholu mogą również wskazywać na problematyczne zachowania związane z piciem. Tutaj należy zadać pytanie, czy spożywany alkohol jest przede wszystkim dla przyjemności, czy raczej, aby stłumić zmartwienia i problemy lub radzić sobie ze stresem. Zachowania związane z piciem mogą być również problematyczne, jeśli powtarzają się negatywne skutki spożywania alkoholu takie jak trudności, kłótnie i problemy w związku partnerskim lub rodzinnym lub w przyjaźni, ograniczona wydajność lub zaniedbywanie ważnych zadań, co może prowadzić do problemów np.
w pracy, które są związane z pożyciem alkoholu takie jak marskość wątroby. Następnie pojawiają się dalsze możliwe oznaki problemowego spożywania alkoholu z powtarzającym się występowaniem, takie jak wyrzuty sumienia lub poczucie winy z powodu nawyków związanych z piciem, urwany tzw. film, alkohol rano, aby wyjść z domu. Tak nie musi być. Jednocześnie nawet jeśli żaden z tych przykładów nie ma zastosowania, zachowania związane z piciem alkoholu mogą być problematyczne. Około 1,5 mln osób w Polsce jest uzależnionych od alkoholu. 10 mln osób uważa się za zagrożenie od uzależnienia.
Wszystko nie rozpoznają kiedy już dawno przekroczyli poziom normalności. Co się zmieniło w moim życiu? Przestałem pić? Wszystko. Przede wszystkim zrozumiałem jedną rzecz, że nie ja jestem najważniejszy na świecie. I to było tak, jako tworzenie jakichś drzwi od piwnicy, ponieważ zacząłem ludzi dostrzegać wokół siebie i też zrozumiałem, że ja myślałem o sobie jako o kimś dużo zdolniejszym, ciekawszym niż cała reszta ludzkości, która mnie otacza. Dotarło do mnie, że jestem dokładnie taki sam, jak ci wszyscy ludzie, z którymi się stykam.
I zrozumiałem również, że ja nie mam prawa nikomu machać palcem przed nosem i mówić jak ma żyć. Nawet jak się z czyimiś decyzjami nie zgadzam, jedyne co mogę, to mogę je przyjąć do wiadomości. Też w domu na przykład nie mówię. Zrozumiałem, że ja nie umiem rozmawiać, że po paru sekundach w furię wpadam, ale gdy zacząłem rozmawiać, to na przykład dzieci, które do tej pory mówiły do mnie po imieniu, zaczęły mówić do mnie tato. To było dość obrzydliwe słowo, że jestem czyimś ojcem, czyimś mężem, że nie mam jakichś obowiązania, że nie mogę się zająć swoją karierą zawodową, tylko przetyrać, a tam w domu żadnej wdzięczności za to.
Ale jak dzieci zaczęły mówić do mnie tato, to ja zobaczyłem szacunek w ich oczach. Mnie się to spodobało, bo się poczułem jak szeryf z Teksasu, że to bycie tatą w domu to jest mocna pozycja, to jest ktoś. I po prostu mnie się zachciało być tatą. Później zachciałbym się być mężem mojej żony. Dość długo myślałem, że ona jest brzydka i w sumie okazało się, że w sumie może być. I przede wszystkim uświadomiłem sobie, że ja tę kobietę, która jest moim największym wrogiem i katem, że ja ją kocham.
Zmiana jakościowa ogromna. I w pewnym momencie zrozumiałem, że po wielu latach czuję się dobrze w swoim domu, na miejscu, jako mąż, jako ojciec. I po prostu mnie się tego chce. Czekałem wiele lat, ale ja już tego na nic nie zamienię. I teraz twój ruch. To jest inne radio. Moi drodzy, to jeszcze nie ostatni przystanek. Jedziemy dalej, a na dalszą część materiału zapraszam po krótkiej przerwie muzycznej. Napisy stworzone przez społeczność Amara.org KONIEC! Napisy stworzone przez społeczność Amara.org KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC!