black friday sale

Big christmas sale

Premium Access 35% OFF

Home Page
cover of Przemo i Jeremiah 3
Przemo i Jeremiah 3

Przemo i Jeremiah 3

Przemysław Feret

0 followers

00:00-01:18:05

Nothing to say, yet

Audio hosting, extended storage and much more

AI Mastering

Transcription

Skąd te wiadomości? Wszystko o wojnie, wszystko, kurwa... Właśnie, dlatego ja... Słuchaj, ja sobie wszedłem w Onet i tam, na Onecie... Masz biznes i tam stamtąd sobie wszystko wziąłem. I to... Polska wyżej w rankingu inflacji w Europie. Turcja i Węgry negatywnymi liderami. Ceny wciąż rosną u nas szybko, ale pojawiły się dane, które mogą dać jakieś pocieszenie. Okazuje się, że postępem drożyzny wyprzedza nas coraz więcej państw. W marcu zaawansowaliśmy na ósme miejsce do końca w Europie i szóste do końca w Unii pod względem inflacji. Czyli jesteśmy... Jesteśmy liderami, aczkolwiek wcale nie jesteśmy nimi. Tak najprościej. Najprościej, kurwa. Dużo osób ostatnio było w fazie na High School Musical. Znowu... Moja dziewczyna ostatnio siedziała i oglądała wszystkie części. Na na na na? Mhm. Na na na na je? Nie. You are the music in me? Tak. Powiedz coś jeszcze tu mi do Majka. Halo, halo. Mówię teraz do Majka, bo będziemy zaraz nagrywać podcast. Nie wiem, o czym będziemy rozmawiać. Trochę to straszające. I... Na szczęście mamy cięcia. Na szczęście mamy cięcia. Na szczęście mam Mateusza, który dobrze montuje. Na szczęście... Na szczęście. Na szczęście. I ostatnia weryfikacja mikrofonu. Weryfikuję to jeszcze raz, gdyż Damian kładzie duży nacisk na to, żeby nie było pisków, a ja też bym wolał, żeby ich nie było, więc... Tak, no nawet ktoś ostatnio w komentarzu napisał, no. No. Mówię, hmm, chyba coś tam piszczy. Wcale nie było, kurwa, napisane w pierwszym kadrze. Sorry, piszczy. Napisz. Napisz. Napisz na koniec. Napisz na koniec. Pierdolę. Pierdolę. Nie było? Mati, mógłbyś zrobić tak, żeby było śmiesznie, bo... Nie byliśmy. Nie byliśmy. Nic nie wymyśliliśmy dzisiaj. Kamera w zapisie, obraz w zapisie. Ale zajebisty kadr. To jest taki sam jak zawsze. Dosłownie będzie tak. Dobra. Dobra. Dobra, tu się ten... Kameruje. Tak. Paweł. Maniek. Maniek. Dobra. Okej, let's go. Siema, jestem Przemo. A ja Dere Maja. I witamy was bardzo serdecznie w kolejnym odcinku podcastu Talent Days. Po godzinach. W którym rozmawiamy sobie o biznesie i rozwoju, ale oczywiście skoro jest Dżery Maja, to dzisiaj trochę mniej. Tak, siema. Znaczy tak, to się trochę mnie wstawa. Dżery Maja, nie było cię chwilę? Co u ciebie? Czy coś się zmieniło? No, nadal jestem łysy. Nadal wszystko w porządku. No, trochę mnie nie było, to prawda. Ale to dlatego, że miałeś super ciekawe gości. Ostatnio był Dawid Fotograf. No, ale wbrew pozorom jestem tutaj najczęściej pojawiającą się osobą, oczywiście po tej stronie kadru. Tak jest, to jest Szubel. Cieszę się, że się znowu możemy tutaj spotkać. Ja zawsze, wiesz, te nasze odcinki są takie, sami chyba wiecie jakie, jak już je oglądacie. Takie to znaczy jakie. Tak, dzisiaj właśnie dzięki tym, że jest Jeremiasz, dzięki temu, że jest Martli też po drugiej stronie, to raczej ten odcinek nie będzie gorszy od pozostałych poprzednich. No, jak widzicie, u Jeremiasza dalej ciągle to samo. No, dokładnie. Ale za oknem na przykład już jest wiosna. Wiosna, drzewa rozwitają, trawa coraz bardziej zielona. Robi się coraz cieplej. Można wychodzić sobie w plener, odpoczywać na świeżym powietrzu. Cały tydzień słońce, a w weekend pada. Super to zrobiliście tam na górze. No właśnie, jest plener. Miałeś już w ogóle okazję być w plenerku sobie? Nie, no jeszcze nie. Tak jak powiedziałem, że weekend padało, to jeszcze mi się nie zdarzyło wybrać w plener. Ale no, oczywiście to dopiero pierwsza połowa kwietnia, także zaraz zrobi się dużo, dużo cieplej niż teraz. Nawet jest, więc coś tam wyskoczymy pewnie. A w jakiej, jak najczęściej lubisz spędzać czas plenerowo? W sensie na przykład kocyk i park, albo na przykład rowery? O tak, rowery to super rzecz. Lubię wyskoczyć na rowerek. Tylko pamiętaj, żebyś ty, Jany, nie jeździł na rowerze. No nie, na rowerze nie można. Nie mieć powiązania. Ale na konie też można jeździć. Tak, tak, to jest bardzo ważne. Ale oczywiście kocyk i jakaś wisełka, jakiś park, to jest oczywiście super spędzanie czasu na świeżym powietrzu. Ale co też idzie z tym, że robi się coraz cieplej i że w plener można wyskoczyć do znajomymi, to można też wyskoczyć na różne wydarzenia w Warszawie. I jakie wydarzenia? No na przykład dużo osób mówi mi o Orange Warsaw Festival, dużo osób mówi mi o wydarzeniach plenerowych nad Wisłą, ale najwięcej osób mówi mi o tym, że już 12 i 13 maja na Stadionie Syrenki odbędą się Juwenalia Politechniki Warszawskiej pod patronatem Talent Days. Tak jest. W tym roku juwenalia odbywają się razem z nami i to jest super, bo na scenie wystąpią tacy artyści jak Kult, jak Beata Kozidrak, jak ten, co śpiewał w męskim graniu. Zalewki. Zalewki, tak. I strachy na lachy w ogóle super. Co do strachu na lachów, to ja bym jestem praktycznie na każdym koncercie strachu na lachów na Juwenaliach. Tak? Tak, tylko jako, że nie mieszkałem kiedyś w Warszawie, bo dużo nie chodziłem w Warszawie, ale tam zawsze strachy na lachy, koncert obowiązkowy i piła tango Czarna Bandeja. Tak, więc jeśli chodzi o strachy na lachy, jestem super fanem, cieszę się, że są na tych Juwenaliach. Ale na Juwenaliach będzie jeszcze jedna gwiazda najjaśniejsza ze wszystkich tych nazwisk. Czyli Strefa Talent Days. Czyli Przemek. No tak, no będę słuchajcie też, ale to nie sugerowałbym się tym, że się tam pojawię, tylko będzie po prostu super. Dużo artystów. Jeszcze tu nie są wszyscy, a więc sobie rezerwujcie. 12, 13. Oczywiście link do wydarzenia macie w opisie, na dole filmu. Jeremiasz. Tak? Jak jesteś przy Juwenaliach? Bo ja dużo swoich Juwenali, bo ja swoich dużo Juwenaliów pamiętam, ale dużo też nie pamiętam. A jak jest z tobą? Czy ty w ogóle byłeś kiedyś na Juwenaliach? No widzisz, bo ja na przykład nie pamiętam żadnych Juwenaliów. Tak było grubo? Nie dlatego, że było tak grubo, tylko po prostu nigdy jeszcze nie byłem, więc będzie to mój pierwszy raz. Czy właśnie poznaliśmy osobę, która nigdy na żadnych Juwenaliach nie była? Wiesz co, trochę ominęło mnie bycie studentą, więc może to przez to. I jakby właśnie nigdy nie poszedłem na Juwenalia przez to. A wiem, że też można kupić bilet, oczywiście jako osoba, która nie chodzi na studia, ale jednak nie było okazji, żebym tam poszedł. No właśnie, więc to będzie mój pierwszy raz. No to Jeremiasz, myślę, że powinieneś sobie przygotować ogromny plecak, większy niż ten stół, na to, żeby spakować swój przyszły bagaż do świadczeń tego, co tam się wydarzy. No bo Juwenalia to są jedne z najgrubszych imprez tak naprawdę, jeśli chodzi o świat studencki, pomijając domówki w akademiku, bo domówki w akademiku też potrafią być grube i z autopsji to mówię. No ale tak, jeśli chodzi o Juwenalia, to jest taki czas, kiedy jest przed sesją, kiedy można się jeszcze wyszaleć. Jeszcze jest ta chwila przed dniem sądu. Jeszcze jest ta chwila przed dniem sądu. Możesz odpiąć wrotki, korzystać w 100% z bycia jeszcze trochę nie do końca odpowiedzialnym za swoje życie. No tak. Oczywiście żartujemy, ale kiedy balować, jak nie wtedy. No i właśnie by to był Juwenalia. No i jeśli chodzi o ten typ wydarzeń, no co? To, co Cię czeka, to super koncepty, znajomi, którzy będą Cię namawiać do picia alkoholu i też nie tylko pewnie. Ogólnie będzie grubo, a to, co jest najważniejsze, to to, że w ogóle zawsze jak chodziłem na Juwenalia, to brakowało mi jednej rzeczy. Takiej jednej, podstawowej. No bo wiesz, subrowary to super. No tak, oczywiście. Są różne inne rzeczy, na które też trzeba się przygotować i też jest super. Koncerty, zapiekanki, znajomi, kolejki do Tojtojów, super. Ogólnie klimat eventu na świeżym powietrzu. Ale jednej rzeczy mi tam zawsze brakowało. Brakowało mi takiego miejsca, gdzie na luzie mogę pójść, sobie usiąść i wychillować pałę, nie przejmując się niczym. No to jest chyba problem na wielu takich jakby imprezach, że no jest zawsze ta scena i jakby ten cały prenerw, gdzie mnóstwo ludzi stoi pod tą sceną. No są oczywiście jakieś food trucki i ta niby strefa jedzeniowa. No ale to w zasadzie jest zawsze zawalone, bo ci ludzie się rotują cały czas. No i nie ma w sumie takiego miejsca, gdzie można po prostu posiedzieć i poczekać na jakiegoś, nie wiem, artysta, który bardziej nas interesuje czy w zewnętrznym kierunku. Czasem musisz po prostu, nie wiem, przesunąć jakichś pijanych ziomków, którzy ledwo kontaktują i to żeby sobie zrobić miejsce, albo usiąść akurat na kawałku niepobrudzonego niczym krawężnika. Tak. I właśnie takiego miejsca trochę brakuje. Ty próbujesz, żeby wziąć kocyk za sobą, tak? Żeby sobie rozłożyć na trawie? Słuchaj, uważam, sugeruję, że takich miejsc do odpoczynku nie ma. Nie bierz kocyka, bo będzie ci on niepotrzebny. Co z nim zrobisz? Jest koncert, skaczesz, wiesz, jesteś w środku. No to prawda, no będzie zawadnął. Czekajcie, sorry, sorry. Ej, uważaj. Mam tutaj kocyk, dobra? Krok w tył, krok w tył. Widzisz, że on jest tutaj. Niepodlecz. No więc ogólnie nie musisz się przejmować takimi rzeczami, gdyż możemy cię zaprosić na strefę chillów w Talent Day. Miejscu, gdzie możesz sobie wyluzować na spokojnie, napić się czegoś, wziąć udział w fajnym konkursie, możesz coś wygrać. No i przede wszystkim odpocząć od tego zgiełku ludzi. Okej, czyli atrakcje nie tylko na scenie, ale też u nas na stoisku, tak? Tak, tak. Przez obydwa dni znajdować się będziemy obok kortów, na kortach Stadion Syrenki, więc jeżeli cię coś tylko zmognie, to zapraszamy i baw się na Juwenaliach Politechniki Warszawskiej razem z nami. Będzie fajnie. No i tak teraz przechodząc dalej. Przechodzą dalej. No ten temat to sobie troszkę, to już powiedzmy tak. Pamiętajcie, 12-13 maja Stadion Syrenki, Politechnika Warszawska, Juwenalia, Warszonalia. Bajmy się na koncercie Zalewskiego i innych artystów Baim. Ja będę śpiewał, Baim, Boże. Edyta Bartosiewicz, super. Czy Boston? Nie, to będzie chwila. Spontaniczność jest na wysokim poziomie podczas takich eventów. Na koncercie Baimu na pewno skaczmy, wszyscy się bawmy świetnie, bo Beata Kozidrak to jest ikona polskiej sceny muzycznej. Jest to osoba nieszablonowa, wielowymiarowa, dzięki której wiele pokojeń kształci się na świadomych obywateli zrozumieć, czym powinna definiować się muzyka lat 90-tych w Polsce. Ale nie weszlę z niej przykładu, jeśli chodzi o jazdę samochodem. Tak się nie robi. Juwenalia, Talent Days, organizator spół Politechnika Warszawska. No dobra, Jeremiasz. Słucham. Nie wiem, czy wiesz, czy w ogóle pamiętasz, bo to już trochę cię tutaj nie było, ale jesteś, więc może pamiętasz. Jest taki segment naszych rozmów na temat ciekawych ogłoszeń o pracę. Ogłoszenia o pracę, mój ulubiony segment. Tak jak ostatnio, tak jak i przedostatnio, jest tutaj taka paczka różnych ciekawych ogłoszeń przygotowana. I ja teraz, wiecie, tak to wygląda. Ja czytam ciekawe ogłoszenia, a Jeremiasz stara się nie śmiać jakoś bardzo, albo wręcz przeciwnie. Na tym to polega. Próbuję wyciągnąć z nich to, co najważniejsze. I najgorsze też. No to zaczynamy od pierwszego. To jest taki dosyć gruby, ale nie jest taki gruby, aż mi się wydaje, żeby był najgrubszy. Dobra. Jest suchy też, więc tutaj trochę napiję przed przeczytaniem. Let's go. Pierwsza rzecz, która się rzuca w oczy, to tytuł. Tytuł brzmi Wydatki na paliwo po stronie kierowcy. I tak się zaczyna to ogłoszenie. Czyli ogłoszenie o pracę dla kierowcy. Tak. Tak? Tak to zrozumiałeś? Kurde, szacun. Ciężkie to było. Ciężkie to było. Ale edukowałeś to. Edukowałeś, tak. Głupio próbuję dzisiaj. No nie no, jeżeli tak się zaczyna ogłoszenie, no to... No dobra, dobra. Od razu wychodzi. A to jest w tytule już od razu? Tak z bąkiem? Nie no, po prostu w opisie. Pierwsza rzecz w opisie z wielkimi literami napisane, że to jest pierwsza rzecz, o której musisz pamiętać. A reszta to nie jestem do końca pewny. Czyli pamiętaj, ty płacisz za paliwo. Tak, cała reszta... Jeździsz dla nas, dla naszej firmy, ale ty płacisz. Jakoś to, wiesz, musimy się jakoś podzielić obowiązkami. My zawsze. A do dzisiaj o samochód chcesz? Zaraz zobaczymy. Dobra, dobra. Kierowca. Praca dla emeryta, rencisty lub osoby chcącej dorobić z Radomia i okolic Dojazdy z przyczepą reklamową. Czyli masz samochód, masz paliwo po stronie twojej i masz przyczepę do samochodu. Ale czekaj, właśnie. Przyczepa jednoosiowa na kategorię B. Wymagane doświadczenie w prowadzeniu samochodu osobowego. Okej, okej. Tutaj musisz mieć doświadczenie. Tego się nie nauczą. Tutaj się tego nie nauczą. Wymagane doświadczenie w prowadzeniu samochodu osobowego. To samochód z hakiem holowniczym. Sprawnym, no bo jakby był niesprawny ten hak holowniczy. No to wydaje mi się, że nie mógłbyś podpiąć tego co by jeździło za tym samochodem. Ale może wiesz, mogę się mylić. Jeżeli tylko ktoś uważa, że jest inaczej i chciałby się tym ze mną podzielić. No to zapraszam do dyskusji. Dyspozycyjność między godzinami dziewiąta a siedemnasta. Osiem godzin. Trzeba zrobić około sto kilometrów przez osiem godzin. To wychodzi poniżej dziesięciu... To wychodzi po osiem kilometrów na godzinę. Sto kilometrów. W ciągu ośmiu godzin, tak? Przy dziesięciogodzinnym systemie PRADOL. Musisz... Musisz zrobić... Między godzinami dziewiąta a siedemnastą Trzeba zrobić około sto kilometrów przez osiem godzin. Wydatki na paliwo po stronie kierowcy. Sto dziewięćdziesiąt dwieście złotych za osiem godzin. Tylko zastanawiam się, czy to jest sto dziewięćdziesiąt dwieście złotych za osiem godzin wydatków na paliwo. Czy to jest wynagrodzenie? Tak, wynagrodzenie. No, jeżeli to jest wynagrodzenie, a musisz w ciągu ośmiu godzin przejechać sto kilometrów, tak? Autem z przyczepą. To się niezbyt kalkuluje. No, słuchaj, tutaj dalej jest napisane, że jest dwieście złotych za dzień jazdy. I ja to teraz tak rozumiem, że masz wydatki rzędu sto dziewięćdziesiąt dwieście złotych za dzień jazdy na paliwo i zarabiasz dwie stówy. No, czyli wychodzisz na zero. Albo, jak jeździsz oszczędnie, to dyche. No, ale chociaż możesz sobie pojeździć. I co można na te dyche kupić w dzisiejszych czasach? Paliwo. Nie no. Litr benzyny. I jeszcze trzy złote na batony. Do jakiegoś małego. No, bo teraz batony, które kosztowały sześćdziesiąt groszy, kosztują dwa złote, stary. Mówię, że może trochę przesadzam. Jeśli chodzi o ceny w Polsce, nie spotkałem się z tym, żeby na przestrzeni lat, przez całe moje życie, rzecz, która kosztowała x złotych, kosztowała teraz x razy dwa w swojej normalnej cenie. No nie wiem, no. Trochę też jest tak, że im jestem starszy, to też wiadomo. Jeżeli działasz i nie siedzisz z rękami w nocniku, no to jednak z czasem zarabiasz tego siana trochę więcej. Natomiast jest to problem duży, wiesz. Pomimo tego, że kiedyś może to dwa złote było tyle, a teraz jest tyle, to jednak w ogóle tego nie puścimy. Wydatki na paliwo po stronie kierowcy jest jeszcze napisane na samym dole wyraźnie. Więc jeżeli nie zapomniałeś, że przeczytałeś na początku, że są wydatki po stronie kierowcy. To przypominają na samym końcu. Na samym końcu też przypominają. No, ale to dobrze, bo pod sam koniec była też ta pensja, tak, że dwieście złotych za dziennie odmówienie. To od razu przypominają, że na co idzie te dwieście złotych. Przynajmniej wiesz, że jak przyjdziesz do pracy, to będziesz miał zatankowany samochód, gotowy do jazdy. Super, ale komfort pracy, ekstra. No przynajmniej se pojeździsz za darmo. Mniej niż pięciu. Dla miłośników motoryzacji. Mniej niż pięciu kandydatów, ale to aplikowało, więc wykorzystaj swoje szanse. Póki jeszcze jest szansa. Jak się podobało? Aplikowałbyś? No, myślę, że akurat tutaj bym sobie darował. Ja też bym sobie darował, no co to znaczy, kurde. Dziesięć złotych może w ciągu całego dnia, gdzie zarabiasz dwieście złotych, a dwieście złotych idzie na paliwo. I po stronie kierowcy. Dokładnie. Nie rozumiem. Co autor miał na myśli? Przechodzimy dalej. Robota szuka hopa. Nie ma miasa. To jakaś autokorekta wyszła? Nie, znaczy uważam, że mogła być. Natomiast patrząc dalej i widząc lokalizacja bytom, to po prostu wydaje mi się, że to jest po Śląsku. O kurde. No jak mam to interpretować inaczej, no. Okej, okej. Tutaj dalej. Pełna jata dumowa praca. Opis. Witajcie hopy i frelki. Ale to będę czytał. Przepraszam was za to, ale bardzo się będę starał. Zobaczymy jak tu jest Śląski, no. Firma się rozwija i trzeba człowieka do roboty. Robimy różne ciekawe rzeczy. Szole w blokach, fontanny. Jakoś tam automatyka, kamery, pompy. Jakoś tam automatyka. Będzie już dobre cztery lata, jak skokolimy po dachach. Skokomy. Będzie już cztery lata, jak skokomy po dachach. Montujemy ludziom te panele. Cudzy klary robią sztorm. Firma jest w Bytomiu i raczej nigdzie daleko nie jadujemy do roboty. Od czasu do czasu, jak trzeba do baby albo chłopa pitnąć, to będzie delegacja. Wiadomo, trzeba reagować, kaj stresy w domu. No dobra, czyli takie skokomy po dachach i montujemy te panele, to jest jakieś automatyki? Tak, i raczej nigdzie daleko nie jademy do roboty. Daleko nie. Jeszcze nie wiemy ciągle, co to jest. Ale raz na jakiś czas delegacja się zdarza. Tak, ważne, żeby był hop, nie ma miast. Pierwsza kategoria, kategoria nie nadowoż się. Kandydat nie może chłapać. Chłapać. Kandydat nie może chłapać. Alkoholikom dziękujemy. Okej, czyli nie można pić w pracy. Nie można pić w pracy, podoba nam się to. Tak. Link w wysokości jest wykluczony, bo trzeba po dachu łazić jak kocur. Czyli trzeba być zwinny jak kot i nie bać się wysokości. No dobra, dobra, rozumiem. Mamy jasy i mamy synki, też się nie nadają. Mamy synki, tak. Jeżeli nie bije od Ciebie testosteron, nie masz wyłysiałej głowy i macy zarostu na twarzy. Jeżeli bije od Ciebie testosteron, jesteś prawdziwym samcem alfa i niczego się nie boisz i Twoje życie to jest jedno wielkie wyzwanie. A na pewno nie boisz się wysokości? Nie możesz się tego bać. Nie możesz. Nie możesz się, na przykład jak będziesz w połacu Buckingham kiedyś, to nie ma... I zobaczysz, jej wysokość... O nie! To nie możesz się bać, tak? Nie możesz być mamisnikiem, nie możesz spaniać, nie możesz się przestraszyć. Jak zobaczysz, że idzie do Ciebie czterech gości z czapkami na górach, wycelowanymi karabinami, musisz stać on face, jak prawdziwy facet. Jeżeli tak masz, to się nadajesz do tej roboty. Ale wróćmy z Anglii do Bytomia, ponieważ nie jeździmy daleko, tak? Delegacji za bardzo nie ma. Nie ma, oczywiście jak szyba, to się uda. Jak szyba, to jest szyba. Drugiego. Kategoria. Kategoria drugiego. Drugiego. Kategoria nadowoż się. Nadowoż. Hop lub frejlka musi mieć prawa jazdy, kadby, bo trzeba autem śmigać. Okej, ale płacą za paliwo, mam nadzieję. Nie ma tutaj, że tego nie robią. Dobra, czyli... Więc jeżeli by się okazało, że za paliwo musisz płacić ty, to masz powiedzieć, że nie było tego w ogłoszeniu i się możecie dokazać. Tak, dokładnie. Hop z emeryturą albo rentą też będzie OK, ino musi mieć sprawne ciało i umysł. No, czyli ważne, żeby miał tak. Ciekawe ile osób na emeryturze ma sprawne ciało i umysł. Ja myślę, że prawie wszyscy. Dobra. Ja więc dalej, kocham was dziadki. Uwaga, elektrykosz ze sep będzie festadutem, ale taki ze krwi i kości, a nieco ino baterie w pilocie umie przepinać. Nie, przecież... Co? Czekaj. Uwaga, elektrykosz ze sep będzie festadutem, ale taki ze krwi i kości, a nieco ino baterie w pilocie umie przepinać. Okej, dobra, czyli elektryk... Przeciepnąć... Przeciepnąć... Czyli elektryk fachowiec, który nie tylko potrafi zmieniać baterie w pilocie, ale robić też bardziej skomplikowane rzeczy. Tak, na przykład takie trzy druty przeciepnąć, to już jest jakoś mogia. Mogia. Człowiek musi być w miarę dyspozycyjny, jak już pisaliśmy wcześniej. Złoto, roczka, bo robota bywa różno, ale na to nie ma nudy. No tak, no okej. Tak. Różne zadania się trafiają i trzeba temu jakoś zaradzić. Nie możesz być momin synek, tylko musisz sobie radzić. No i nie ma nudy, więc jak lubisz nudę, to stawiamy mory. No, tutaj się nie będziesz nudził. Tutaj się nie będziesz nudził. Tu się pracuje, tu się nie nudzi. Tu się nie nudzi. Jak kandydat, a czekaj. Jak już pisaliśmy wcześniej, złoto, roczka, bo robota bywa różno, ale na to nie ma nudy. Okej. Jak kandydat będzie umiał grać na klawiszach lub gitarze, to będzie też aż dużo. Bo my są muzykalni fest. Chill. Jakby się. Ja też. To są elektrycy, tak? Wachowcy i montują panel na dachach. I jakieś inne trzy kamerki też przypiąć. Inne trzy kamerki też, to jeszcze oprócz tego to jest cały zespół, tak? Tak. Muzyczny. Jadą w dzień, jadą montować panele, wieczorami grają na przykład na Juwenalia. Juwenalia. Śląski Juwenalia. Śluwenalia. Śluwenalia. Jakby się radio zepcyło we aucie, to będziemy sobie śpiewać jakieś szlagiery. No i super. Jak myślisz, co śpiewają najczęściej? Ojejku. Muzykę ludową. Muzykę ludową? Tak. Na przykład Hytlantemy Złociste? W pół litrów co po czystej. To chyba każdy zna. Myślę, że znajdować się to też może w ich repertuarze. Nie wiem, nie znam śląskich szlagierów za bardzo, aczkolwiek. No ja też nie. Ja też nie. Ale myślę, że gdybyśmy złożyli tam CV i dostali tę pracę, to myślę, że byśmy się nauczyli ich bardzo dużo. No ja gram trochę na instrumentach, ty możesz śpiewać. To nie chodzi o to, żeby dobrze. To nie chodzi o to, żeby mieć ten, wiesz. Tak. Poczucie rytm butelkowy starczy. Tak. Trzeba mieć ten feeling i się nie bać, nie bać się być muzycznym świrem. Dokładnie, no. Ale jedna rzecz to jest to, co musisz spełniać, co musisz spełniać, żeby nie spełniać, żeby w ogóle być pierwszą kategorią, że nie spełniasz, a druga, że spełniasz. To są póki co takie rzeczy, ale są jeszcze rzeczy, które oni ci dodzą. Dodzą? Benefity. Benefity. Tak? Tak. Fajna robota. Pieniądze są proporcjonalne do zleceń, ale jest to średnio około 4-4,5 tys. na miesiąc do łapy. Do łapy, netto. Netto, czyli... W porządku. Spoko, nie? No. O, kurde. Kurcze. Może jakiś side hustle, co? Ale to jest rzadkie, co? Że w netto podachę, a nie w brutto. No, chyba, że pracujesz w gastronomii. Tak, dokładnie. No i jakoś tam umowa, kwestia, jak się dogadamy, sumy, otwarcie, na byle jakie formy, współpracę. No i co, co? Czyli masz mieć umowę, jaką chcesz, tak? Płacisz podaną netto. Pamiętam, że w odcinku chyba mówiłeś, że to jest dla ciebie ważne, żebyś mógł sobie wybrać. No tak, to prawda. No, czy ja to dla ciebie, jak Greenslide? Tak, Greenslide bardzo, no. Jeżeli kiedyś rzuciłbyś bycie grafikiem i robienie różnych kreacji i zajmowania się siedzeniem przed komputerem, klikaniem w photoshopie, ale też w innych dodatkowych programach odpowiedzialnych za montowanie cudownych obrazów i grafik, to... To zająłbym się śpiewaniem szlagerów śląskich z chłopakami na robocie. Kiedy radzie się zdupco. Kiedy radzie się zdupco i kiedy lecimy w delegację, bo raz ino trzeba na jakiś czas i lecimy na dach, tak. Więc zobacz, tyle hajsu, muzyczni, zabawowi, myślę, że... Bardzo dobre ogłoszenie, moim zdaniem. Tylko mogliby je przetłumaczyć trochę lepiej. Bo ja nie zrozumiałem części na przykład, ale to dlatego, że mi ze śląskim nie podoba. I teraz ci powiem, jak to będzie wyglądać. Wszystko, jak to będzie wyglądać. Organizacja wszystkiego będzie taką. Prezes będzie zbierał papiery, wszystkie CV, fotografie, listy i podania siedem dni, no chyba, że będą sami niestabilni na głowa. Czyli od razu ogłaszałem, ile trwa rekrutacja, bardzo fajnie, super. Siedem dni rekrutacja. No. O, to fajnie. Siedem dni rekrutacja? Krótko, mam wrażenie. No ja z perspektywy pracownika, to bym się cieszył, że to tylko tyle trwa, bo nie czekałbym trzy tygodnie, zanim obejrzą moje CV. Zdecydują w sumie, czy jest okej, a potem pani wróci z urlopu i dopiero mi to CV przejdzie. A ciekawe, czy odpisują wszystkim na przykład. To bym też zawsze ciekawił. Pewnie widzów też, ale też drażniej, że jak wysyłasz gdzieś CV i właśnie już wyszedł do tych kilku firm i potem czekasz i czekasz i czekasz. I nie wiesz, czy oni jeszcze jego nie sprawdzili, czy może ono gdzieś zaginęło, czy właśnie sprawdzili i odrzucili. Uważam, że właśnie ten feedback jest bardzo ważny, jeżeli chodzi o CV-ki. Mimo, że no wiadomo, że do tych większych firm, no to ich jest milion i jakby ludzie sobie mieli poradzić, żeby na to wszystko odpisać. Ale uważam, że ja sobie cenię bardzo nawet takiego głupiego bota, który Ci odsyła wiadomość, że Twoje CV dotarło po prostu samo w sobie. I że ktoś tam się z Tobą jednak skontaktuje później. Albo nie. Albo nie. A jeżeli chcesz mieć pewność, że pracodawca będzie chciał z Tobą rozmawiać, to taką możliwość udostępnia Talent Match, czyli usługa, podczas której przez cały rok, już niedługo, a to Talent Match jest to proces, który skraca czas oczekiwania na rozpatrzenie CV. Rozmawiasz sobie podczas Talent Races z pracodawcą i pracodawca od razu może stwierdzić, czy mu się podoba. I od razu Ty też możesz stwierdzić, czy podoba Ci się pracodawca. Więc to działa o dwie strony. Dokładnie, dlatego zapisujcie się do nas przed targami na Talent Match i wpadajcie potem na targi na umówioną już z góry rozmowę. Może między Wami zajeszczy. Bardzo proste, przyjemne, wygodne przede wszystkim. Tak, siedzisz sobie na krzesełku, jest fajnie, ciepło, nie pada na głowę, deszcz. Dobra, ale wracając. Jestem jeszcze ciekawy, czy język śląski jest wymagany? Nie, nie. Nie tylko do przeczytania tego, ale też do pracy. W siedmiu dniach będzie koniec rekrutacji, będziemy się kontaktować z wybranymi kandydatami. Do zobaczenia w robocie. O, no i super. Bardzo dobre ogłoszenie. Świetne. Nie zapomnę go nigdy. Tak czytałem i czuję, jak mi się w sercu tak ciepło robi. Dokładnie, no. Po porównaniu do tych innych, które są dosyć bekowe bądź skandaliczne, no to to proste. Może nie proste w przeczytaniu, ale w zrozumieniu całkiem trafione. Wszystko tam jest jasno określone. Taki nabież zarabiał, że chłopaki śpiewają, dobra atmosfera w pracy, no i umowa jaka chcesz. I ile w ogóle trwa rekrutacja, to też super jest. Niby chłopaki, tak, jest Śląska, a lepsi niż niejeden warszawiak. Dokładnie. Kolejna oferta, uwaga, to jest oferta z... No ciekawe w jakim języku to jest. Tym razem w polskim. Natomiast jest to portal ogłoszeniowy, jeden z tych naszych najmniej ulubionych. Okej, okej. Nie ma tutaj dokładnie podanego, na jakie stanowisko aplikujesz. Natomiast są wymagania. I lecimy z wymaganiami. W przyszłości chcesz pracować na... Nie, dobra. Ogólnie w wymaganiach jest napisana nazwa stanowiska, więc tutaj to już mi coś tu śmierdzi. Ale lecimy. Dobra. W przyszłości chcesz pracować na stanowisku spedytora międzynarodowego. To jest twoje wymaganie, czyli nasze wymaganie. Okej. Czyli wymaganiem tego, że ja zatrudnię cię do pracy, jest to, że chcesz w przyszłości pracować na stanowisku spedytora międzynarodowego. Dobra, ale to jest jakaś zapowiedź perspektywy, że w tej firmie mogę zostać potem spedytorem? Może to jest jedno z tych firm, które są takie luźne i szukają po prostu kogoś z ambicją. Okej, dobra. Kto wie. Kto wie. Musisz być odporym na stres, masz chęć ciągłego zdobywania wiedzy na temat logistyki i transportu, angażujesz się w powierzone zadania, potrafisz wykorzystać zdobytą wiedzę do zwiększania swoich wyników, nie boisz się kontaktu telefonicznego i mailowego, lubisz to jak ktoś do Ciebie dzwoni? Bardzo nie lubię. Nie lubisz odpisać telefon niż zadzwonić? Tak, wolę dużo bardziej pisać niż rozmawiać przez telefon. Zawsze jak muszę gdzieś zadzwonić, to tak sobie siedzę na tych dosłownie cały dzień i myślę, Boże, no, dobra, za godzinę na co? Za godzinę i to załatwisz. Dzisiaj już muszę. Ja mam taką metodę jeszcze, że sobie wyobrażam jak się kładę spać dzisiejszego dnia i pomyślę, ale fajnie, że już zadzwoniłem tego dnia. Takie, że jak zapewne się będę kłaść, to już wiem, że będzie zadzwonione. No nie, zadzwonić gdzieś do lekarza, czy do księgowego, czy załatwić jakąś sprawę, jakiś notariusz. Niby już jesteśmy dorośli, ale jednak ciągle by się przydał jakiś mamowy backup. Wejdź do lekarza, ale mamo, pójdziesz ze mną. Trochę tak, trochę tak. Ja to jeszcze w ogóle mam tak, że lubię zadzwonić, ale to jak mam dobrą osobę i się rozgadam, to nagle miałem półtorej godziny i nawet nie wiedziałem kiedy. No dobra, ale to z jednego rodzaju z znajomym, albo z osobą, z którą się wcześniej rozmawiał, a z innego jak wiesz, masz zadanie, że musisz gdzieś zadzwonić, dogadać. I coś załatwić. No ale pamiętajcie faceci, musimy być mężczyzną. Ale pamiętajcie, w życiu mężczyzny jest tak, że nie jest łatwo, a my to zielnie bierzemy na klatę i tak po prostu jest. Tacy ci mężczyźni już są. No tak, zgadzam się na kawałek. Potrafisz działać w sytuacjach nieprzewidywalnych, znasz przynajmniej stopniu komunikatywny język obcy, lubisz w pracy pomyśleć. Okej, wymagałem, musisz myśleć. Musisz lubić pracy pomyśleć. Musisz kreatywnie rozwiązać problemy, być odporny na stres. Angażować się w powierzchnię. Być ambitny. No i ten kontakt telefoniczny. Masz dystans do siebie i poczucie humoru. I to jest uwaga, warunek konieczny. Warunek konieczny. I grasz w siatkówkę i kibicujesz Legii. Mile widziane. Mile widziane będzie to, jak kibicujesz Legii. Ale na przykład jak kibicujesz Lechowi Poznań albo Ajde. Nie, nie. Od razu z TV do kosza. Od razu z TV do kosza. Dziękujemy. Nie, jesteś specjalistą. Naprawdę lubisz myśleć w pracy. Nie ten szalik. Nie ten szalik, bo trafiłeś w złe koszary. Tak. Nie ta ekipa. Ja to rozumiem. No bo jednak. Jak się ma w sercu miłość do jednego klubu. To nie ma miejsca na inne. Ale zespół Legii jest to bardzo dobrze. Tak. Jak w ogóle, jeżeli masz cały zespół Legii w serduszku. No to serce jest takie. Ciężko pomyśleć już coś więcej. Mają tam małodziecku trzech zawodników. To prawda. Inne kluby jeszcze nie ma. Trenera, sztab szkoleniowy, stadion. A myślisz, że robią taki test na rozmowie. Przychodzisz tam na rozmowę o pracę. Siadasz. Tak. I oni ci tak mówią. Tak, jesteś fanem Legii. To wymień wszystkich zawodników. Głównego składu. I też nie. I rezerwy. I sztab szkoleniowy. Myślałem, że będzie pytanie. Jesteś kibicem Legii? To powiedz ile masz ich w serduszku. To ile kibiców Legii. A w którym roku zdobyła mistrzostwo? A jak się nazywa trybuna, na której się siedzi? Nie siedzi? Bo tam się stoi na niej? No właśnie. I wszystkie przyśpiewki musisz zaśpiewać. Janu nie dał rady chyba. O obrażaniu myślów. Warunek konieczny. Takie to już są wymagania. Niektórzy nie kibicują Legii. Niektórzy kibicują Legii. Jak widać jest to mile widziane. Więc nie jest to warunek konieczny. Nie ma tutaj nigdzie też napisane. Że nie możesz kibicować innym drużynom. Natomiast czy powinieneś. To już to musisz sam odpowiedzieć. Przechodzimy dalej. To już taki obrazek. Nie wiem jak jest to mem. Ale uwaga. Zatrudnię rzeźnika na gwałt. Tyle. Nie ma w ogóle żadnych kontaktowych informacji. Wszystko tak. Zatrudnię rzeźnika na gwałt. A może to właśnie o to chodzi. Może tutaj. Więcej informacji nie jest potrzebne. Może to wszystko tak. Może lepiej nie podobać. Swoich danych. To nie jest dobre. My się śmiejemy z ogłoszenia. A nie z sytuacji. To było jasne. Tu jest następne uwaga. Policja powinna zainteresować się tamtym ogłoszeniem. Kolejna. To jest bardzo zaraz pod tym ogłoszeniem. Z rzeźnikiem. Pilnie zatrudnię jedną osobę do pracy. W zakładzie pogrzebowym. Praca polega na leżeniu w traumie. Na wystawie. Praca w modelingu. W szerokopojętym. Jeremiasz. Czyli co? Przez 8 godzin leżysz w witrynie. Możesz się drzemać. Czy musisz machać do klientów. Zobacz jak tu się dobrze leżę. Zobacz jak się nie ruszam. Wydaje mi się. Że tak. Spanie jest tutaj. Jak najbardziej do przyjęcia. A to taki marketing. Zobacz jak będzie Ci dobrze. Zobacz to i trójkę pod siebie. Zobacz to i trójkę pod siebie. Zobacz to i trójkę pod siebie. Będziesz całkiem zabity. I leży człowiek. Otwórz oko. W naszej trójki na pewno się nie obudzisz. Ale to takie szokujące. Powiedziałem w takim zakładzie pogrzebowym. To malują Cię. Myślałem o tak bardziej. Wyglądasz jak byś faktycznie. Cienie pod oczami. I to takie pranki stare. Z takich programów. Że ktoś się wow. Ktoś podchodzi i patrzy. Ale bym tu dobrze wyglądał. I ciach. Myślę, że można drzemać. Myślę, że zakres rzeczy. Których nie można robić na tym stanowisku. Nie wiem. Siedzenie na telefonie. Myślę, że no go. Musisz robić wszystko żeby się nie ruszać. Dobrze. Czyli musisz być na przykład. Po łódzkiej filmówce. Musisz. Nie mieć ADHD na przykład. Bo to nie ułatwia. Musisz. Potrafić. Nie oddychać przez dłuższy czas. Wiesz jeżeli. Posiadasz umiejętność na przykład. Nie oddychania przez 8 godzin. A długo nie możesz wychodzić do toalety też. No właśnie. A pochodzi klient. Ale skąd ja mam wiedzieć. Czy się dobrze leży w tej trumnie. Bo tutaj nikogo nie ma. I ktoś ma takie. A super. Czyli co. Stanę z waszej trumny. Obudzę się w niej. No tak. No właśnie. No to chodzi o to. Żeby już się nie budzić. Jak się tam jest. Dlatego najlepiej się skremować. Jest po problemie. Wow. Przechodzą dalej. Dobra. Polega na dołożeniu pracowników. Do pracy na szóstą. I odebraniu ich o 16. Stała trasa. Możliwość pracy dorywczej. Oraz stałej współpracy. Wynagrodzenie to. 5 zł za osobę. Dowiezioną do pracy. I co. I paliwo też na ciebie idzie. Nie ma tutaj na temat paliwa. Tylko bardziej zastanawiam się. 5 zł. Za osobę. Dowiezioną do pracy. Czyli powiedzmy. Jeżeli mam. Gdzieś 9 osobowy samochód. Jestem kierowcą. Czyli mam 8. Taki większy niż tyle. No tak. I mam dowieźć. 8 osób. I będę jechał. Nawet gdzieś po drodze otworzą mi się drzwi. O kurde. Trzeba zamknąć drzwi. I pojadę dalej. I dowiozę tych osób 7. To nie ma problemu. Że nie dowiozę jednej osoby. No bo miałeś tylko ją. Bo dlaczego. No bo tutaj. Dostaję hajsy tylko za dowiezione. Czyli dowożę 7 osób. Za każdą mam 5. Dostaję 35 zł. No i jedynym problemem. Jest to. Że nie dostałem 40. No tak. Na tym to się kończy. Bez różnicy. To jest pytanie. Ile kursów robisz w ciągu dnia. Ile tych osób. Musisz dowieźć do tej firmy. To jest jakaś mała firma. Gdzie pracuje 5 osób. I tyle. Na tym opiera się cały biznes. Wszyscy mieszkają. W samej ulicy. I wszyscy pracują też na tej samej ulicy. A ty ich dowozisz. 5 zł za osobę. Mi się to nie podoba. Bo tutaj wyceniane jest ludzkie życie. Wydaje mi się że lepiej. Dowozić ludzi w inne miejsca. Nie wiem pracując. Jako taksówkarz. Niż tutaj do firmy tylko. Chyba lepiej się to opłaca. No. To nie opłacało. To by inaczej był świat stworzony. Ja tu się zastanawiam nad jeszcze jedną rzeczą. Bo jest napisane, że możliwość wykonywania przyjazdów z pracownikami również w innych godzinach. Czyli to nie jest tak, że to muszą być te godziny fajnie. Elastyczne godziny pracy. I że zachęca do kontaktu telefonicznego. Wszystko wyjaśni. Jeżeli ja widzę. W ogłoszeniu. Więcej informacji pod numerem telefonu. Albo wszystko wyjaśnię zadzwoń. Dodamy to jest trochę red flag. Przyjdź na rozmowę. Dogadamy się co do pensji. Nie wiesz dokładnie. Wszystko powinno być podane w ogłoszeniu raczej. Skąd masz wiedzieć czy ci się nam spodoba. Jasne możesz zadzwonić. Ale doszliśmy już do tego, że boimy się rozmów telefonicznych. Nie będziemy nigdzie dzwonić. Nie będą są ogłoszenia o pracę. Żebyśmy musieli gdzieś dzwonić. Możesz wysłać CV. I czekać z poczuciem. Że może ktoś to rozpatrzy. A możesz też przyjść na talent days. I ogarnąć to sobie szybko. Oczekujemy. A właśnie jedna rzecz. Bo tu jeszcze rozmawialiśmy o tym wycenianiu osób. Jeremiasz chciałem ci powiedzieć taką historię. Albo inaczej. Jeremiasz. Jeżeli teraz wyciągnąłbym. Pieniądze. To z walizka. Walizka. Obracam do ciebie. I pokazuję. I w tej. Nie to nie jest ok pieniądze. To jest 10 milionów dolarów. USA. USA. Dużo pieniędzy. I to jest dla ciebie. Ten hajs nawet się jeszcze tak delikatnie świeci. Tak jak w Pulp Fiction. Jak w Pulp Fiction. Tylko, że tam nie wiadomo to było. To. Jest dla ciebie. Ale warunek jest jeden. Nie obudzisz się jutro. Bierzesz ten hajs? Nie. I widzisz. I widzisz. Tak jak w odpowiedzi. Czyli cenisz swoje życie na więcej niż 10 milionów dolarów. No tak. To prawda. Rozumiem tę przypowiadkę, że lepiej przeżyć 1 dzień. Nie. Dlatego poruszasz. To jest super. To jest super, że powiedziałeś. Że wolisz się obudzić z dnia poprzedniego. No bo gościu. A ja po dnia poprzedniego. Obudzisz się. W ogóle. Dnia poprzedniego. A potem znowu masz ten wybór. Najgorzej. To jest taka pena, z której nikt by nie chciał trafić. Nie chciałbyś powtarzać tego samego. Nie. Nie dożyjesz tego dnia, bo się krokniesz. To i tak się rozpomnisz. No tak. Na początku może to by było śmieszne. Pierwsze 5 razy powiedział tak. A potem to już nie. To pamiętaj Jeremiasz. Codziennie rano jak się będziesz budzić. Że twoje życie jest warte więcej niż 10 milionów dolarów. I rób swoje rzeczy. I wy też to róbcie. Też pamiętajcie, że życie wasze jest najważniejsze. Najcenniejsze. Nie będzie nic nigdy bardziej wartościowego. Od tego. Przemek bawi i uczy. Powinieneś tak rzucić tylko mikrofonem. In your face. Dobra. Oczekujemy. Prawo jazdy B, D. Chodzi o to, żebyś był mężczyzną. Kategorii B i D. Prawo jazdy kategorii B. D to będzie duży atut. Duży D to atut. Rzetelności, uczciwości. Oczekują, a oferują. Wszelkie niezbędne narzędzia pracy. Pełne wsparcie. Samochód służbowy pod dom. Pełne wsparcie. W tej relikcji nie masz taką rękę. Wsparcie, ale jakie? Mentalne? Pełne. Czyli finansowe też. Bo te 5 zł to trochę mało. To trzeba się domyślać. Aczkolwiek dlaczego nie? Tu chyba nie ma żadnych przyciskazeń. Służbowy samochód pod dom. Czyli skończysz pracę. Wracasz se do domu. To jakoś dobry benefit. Ale nie samochodem. Samochód czeka na Ciebie pod domem. Coś innego. Coś tam się pojawia. Rozumiem. Możesz sobie śmigać służbowo. Czyli istnieje jeszcze pewnie ktoś tam. Kto dostaje 5 zł. Za to, że Ci podstawi rano samochód pod dom. 5 zł za każdy zawieziony samochód. Tak, za każdy zawieziony samochód. Pamiętajcie, że żaden samochód nie wjedzie na metrowy krawężnik. Ale służbowy wjedzie. To taki żart oczywiście. Służbowy zawsze najszybciej. Ma najlepiej mrugające lampy. Na autostradzie. Zaraz po BMWach. Jedziesz swoją furą. Masz 180 na budziku. I widzisz jak biała Skoda Fabia Cię myli. Zapraszam do kontaktu. Zapraszam na wszystkie pytania. Jak Ci się podobało to ogłoszenie? To było gorsze. Zdecydowanie niż chłopaki ze Śląska. Chłopaki ze Śląska dali czadu. To prawda. Nie powiedziałbym, że jest to atrakcyjne ogłoszenie. Mi się podobało. Mam samochód służbowy pod dom. To super. Mogę wjeżdżać na duże krawężniki. Mam wszelkie niezbędne narzędzia do pracy. Czyli samochód służbowy pod domem. Jest pełne wsparcie. W dzisiejszym czasie jest to bardzo ważne. Ogromne firmy mają specjalne działy wsparcia. Dla swoich pracowników. To tylko ukazuje, że jest to problem. I nie można tego bagatelizować. Świetnie. Pełne wsparcie. To też mi naszło do głowy. Jak masz te pięć złotych. Wracam jeszcze do tych osób. Nie może mi to dać spokoju. Twoja pensja jest cały czas ruchoma. Załóżmy, że jeździsz takim busikiem małym. I musisz zawieźć dziesięć osób do pracy. Akurat tego danego dnia. No i wychodzi te pięć złotych. Za to, że ich zawieziesz. Potem odwieziesz. To stówka na dzień. Ale jak ktoś weźmie L4. To nie musisz pojechać po tę osobę. I nie odbierasz jej. Czyli od razu dostajesz mniej pięć złotych. Dwie strony to dziesięć. No i... No i nie jesteś w stanie. Tak naprawdę oszacować miesięcznie. Jakie są twoje zarobki. Jest to problem. Prawda. Tyle ile zrobisz to tyle zarobisz. Jakie pytanie. Rozmawiacie. Może jakiś twój bliski znajomy się o tym nie rozmawia. A już na pewno nie. Jeżeli jest się dżentelmenem. Ale niektórzy rozmawiają. Bo to też nie jest nic złego w pewnych sytuacjach. Ktoś ci mówi. No ile tam zarobisz w tej swojej pracy. A ty mówisz. Między dwa a siedemnaście tysięcy. Zarazie ile osób wejdzie do busa. A możesz przyprowadzić. Tych losowych ludzi. Z ulicy zabierać. Żeby tylko skorna mnie. I robisz zdjęcie. Trzy, cztery razy ręce do góry. I dwadzieścia osób w busie na raz. Nowych praktykantów. Oczywiście praktykantów z wynagrodzeniem. Może nie pięć złotych. Ale trzy. Żartujemy oczywiście. No to tak. Tak to wygląda. Taki dzisiaj był przygotowany. Tak przygotowana była dzisiaj paczka. Ciekawych i nie szablonowych. Ogłoszeń o pracę. Podsumowując. Ciągle nie wychodzą ludzie z formy. To prawda. Ja też uważam. Że dalej. Bytom był w formie bardzo. Bytom to w ogóle jest. Top jeden. Dzisiejszy ogłoszeń. Bo jest to składowa beczki. Ale takiej nie pogardliwej. Tylko takiej. Sympatycznej. Jak czytasz to ogłoszenie. To ci się twarz uśmiecha od razu. Może to też ze względu na język. Ciężko jest mi to powiedzieć. Spałem dwie godziny. Ciężko mi to stwierdzić. Natomiast. Top jeden ogłoszeń. Dzisiaj to jest właśnie to. Ja pomimo tego. Że nie aspiruje na to stanowisko. To był wysłał CV. Żeby zobaczyć co się stanie. Krótki czas czekania. 7 dni tylko. Dlaczego nie. Jak to się mówi. Nie tego. Strzał nie. Próba nie strzelba. O. Nie znałem tego powiedzenia. Wiesz, że jesteś w klubie. Ja nie jestem. Bo ja nie chodzę, nie lubię. Ale jesteś w klubie. Chyba, że to są aftery. Musisz iść na medal. Ale mnie nie będzie. Bądź. Każdy ma. Po 5 szotów na głowę. Do wypicia. Jak wypijesz mniej. Ale musisz być z opaską. Targową. Bo inaczej będziesz musiał zapłacić za wejście. Po co. Znajdujesz pracę na targach. A potem wieczorem z tą opaską. Wchodzisz do klubu. I uderzesz sobie w planaż. Same plusy. Nie wiem dlaczego na targi nie przyszedłeś. No właśnie. Teraz siedzisz bez pracy. A ja tam byłem. I pamiętam jak widziałem cię na targach. I mówiłem. Widzisz ten plakat. Będę. Nie może mnie być. Nie było go. Nie było ciebie. Tam siedzisz. Wyciągnij wnioski. Następnym razem. Nie będziesz miał planaż bo. Naprawdę. Dobra. Ogłoszenie mamy omówione. Teraz chciałbym przejść do trzeciego segmentu. Naszej rozmowy. Były. Juwenalia. Małą pracę. Jeżeli dobrze liczę. Jeden dwa. Trzy. Z pięć. No to. To częścią numer trzy. Jest. Nie mam pojęcia co. Jeszcze. Jeszcze. Audio w napisie. Raz raz raz. Zbigniew. Kamera. Trójkowo. Akcja. Filmowo. Przestrzeli. A Mati na słuchawki. Bębenki. I. Przechodzę do kolejnej części. Naszego podcastu. To. Trochę już jest. Czekaj. I przechodzę dalej. Już do ostatniej części. Naszego dzisiejszego odcinka. Podcast tutaj jest po godzinach. Jeremiasz. Jakie mamy teraz miesiąc? Kwiecień. Super miesiąc. I wcale nie dlatego, że mamy urodziny w kwietniu. Tylko dlatego, że. Kwiecień to jest miesiąc wiosenny. Obudzi się do życia. Ptaszki ćwierkają. No i tak jak właśnie gadaliśmy o juwenaliach. Czas cieplej. I można ten czas jakoś wykorzystać. To porozmawiamy sobie o tym. Jak tego czasu na wykorzystanie. Do końca roku mieć. Jeszcze więcej. Czyli. W jakie dni trzeba wziąć urlop. Żeby mieć dłuższy urlop. No i jest tutaj. Czyli na przykład. Jak taktycznie. Optymalizować urlop. Żeby mieć dużo wolnego czasu. Dobra. Czyli. No i. Trochę czasu już minęło. Styczeń już minął. Więc już trochę przepadł. Luty, marzec to też już trochę. Wielkanoc też już za nami. Kwiecień w ogóle. Też już się praktycznie kończy. No bo którego dzisiaj mamy? 27? No nie wiem. 26? Kwiecień też jak już widzicie. Na swoich kalendarzach. Tak? Natomiast to nie jest tak. Że już wszystko stracone. My wychodzimy dzisiaj do was. Z podpowiedziami. Jak to zrobić. Żeby móc się trochę dłużej. Cieszyć życiem poza pracą. To myślę że powiem. No to tak. Jeszcze będąc w maju. Uwaga. Na przełomie kwietnia i maja. Nadarzy się okazja. By biorąc jeden dzień urlopu. Skorzystać z pięciu dni wypoczynku. Już spieszę z pomocą. A ogólnie domyślasz się o co może chodzić? No pewnie o święto flagi. No to już jest maj. Tak. Jeszcze w kwietniu. Od razu myślałem o majówce. Majówka w tym roku taka dosyć długa. Dzięki temu że jest długa. To daje też możliwość. Jej wydłużenia. Jeszcze bardziej. Przez to że wystarczy. Żeby cieszyć się. Długą majówką. Jeszcze dłuższą niż jest faktycznie. Wystarczy wziąć wolne we wtorek drugiego maja. Czyli w tym dniu pomiędzy. No i dzięki temu. Ma się majówkę. Od 29 kwietnia. Do środy 3 maja. A jak jeszcze lubisz szastać ulopem. I ci nie szkoda. To bierzesz sobie jeszcze czwarty, piąty. I masz szósty, siódmy też wolny. Czyli tak naprawdę do pracy wracasz. Cały tydzień. 8 wracasz do pracy. Bardzo fajne. Ja tak zrobiłem. Ja wziąłem ulop na czwarty, piąty. Bo pogoda. Długa majówka. Tak jest życie. Tak jest życie. Gdzie ma. Work hard, play hard. Więc jeśli chodzi o kwiecień. To możesz sobie wziąć drugiego. Ale też opcjonalnie czwartego i piątego. I wtedy macie wolne od 29. Do 8. Ja to lubię robić. Mati zawsze zostaje. Czerwiec. W 2023 roku. Święto Bożego Ciała wypada na. 8 czerwca. Jest to oczywiście czwartek. Więc jeżeli weźmiecie sobie. 9 czerwca wolne. To macie. 4 dni. Czwartek, piątek, sobota, niedziela. Super. Zawsze jeden dzień to jest. Dodatkowa. Opcja na to. Żeby. Pójść do pracy i zarobić jakieś wymienie. Zawsze możecie. Spędzić parę lat na studiach. Czekam z doktorat i wtedy. Jeszcze mam więcej fajnych dni urlopu. Do puli. Ale to jest tak jako bonus. Teraz zajmujemy się faktycznie. To jest bonusowa wiedza. I outstanding move. Ale jak masz duże kochone. Tak. Sierpień. Jeżeli chodzi o sierpień. To między tym czerwcem. W lipcu nie ma za dużo okazji. Ale w sierpniu. Już 15 czerwca. Jest takie święto. Które jest bardzo długie. Jeśli chodzi o nazwę. I się tam wymawia. Dosyć długo. Żeby też twój weekend był równie długi. Co nazwa tego święta. Wystarczy, że. Weźmiesz sobie urlop. Poniedziałek. Bo to święto wypada we wtorek. I w ten sposób masz tak. Piąteczek, piątunio w przednim tygodniu. Od godziny nie wiem tam. Od której nie pracujesz to już masz weekend. Sobota, niedziela. Poniedziałek, który nie jest wtedy ciężki. No bo jak to ma być ciężkie. To jest jeden z tych fajnych poniedziałków. Jeżeli nie masz poniedziałkowych piesków. Pieskowych poniedziałków w biurze. No to jest okazja na to. Żeby ten poniedziałek był miły. 4 dni. Więc tak. Mamy już w kwiecień, maj. Raz, dwa. Trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć. Więc tak. Na ten moment mamy w maju dziewięć dni wolnego. Znaczy w maju, kwietniu. W czerwcu mamy cztery. W sierpniu mamy cztery. No tak. A użyliśmy tylko pięciu dni urlopu. A użyliśmy. Raz, dwa, trzy, cztery. Tak. Pięć dni urlopu użyte. A mamy ile? Coś tam nagrało się. Lecimy dalej. We wrześniu. Wrześniu to jest taki miesiąc, że wszystko wraca powoli po wakacje do życia. Rusza ekstra klasa. Dzieci wracają do szkoły. Kończy się powoli lato, ciepłe dni. Ale może robią jakieś staże. Zaczynają, żeby już miesiąc przed uczelnią się w coś zaangażować. Co ich rozwinie. Rodzice muszą te dzieci do pracy wysyłać. Ruszają z serialem. Wszystkie programy w stacjach telewizyjnych z nowymi sezonami. Więc we wrześniu za bardzo nie ma czasu na to, żeby odpocząć. Październik. Podobnie. Studenci wracają na uczelnię. Robi się coraz zimniej. W sumie po co ci tyle urlopu, jak już jest coraz zimniej? Skup się teraz w październiku przez miesiąc na tym, żeby chodzić na uczelnię. Żeby wszyscy wykładowcy cię zapamiętali. Po to, żebyś przez następne pół roku nie musiał. Pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Jeżeli wykładowca zobaczy o, ten się odzywa na pierwszych zajęciach. To jest inaczej, jak nie chodzisz na początku, a dopiero zaczynasz. Właśnie. Prawo i życie składa się też z kombinowania. A jak jest się leniwym, to kombinowania jest jeszcze więcej. Następna okazja przychodzi nam w listopadzie. I uwaga, pierwszy listopada to jest takie święto dosyć popularne. Przyjeżdżając obok cmentarzy w nocy widzimy, jak wszystko się super świeci. To robi zawsze wrażenie. Ja jestem zawsze podjarany tym, jak to ładnie wygląda. Daje to ogólnie możliwość uzyskania pięciu dni wolnego kosztem dwóch dni urlopu. Trzeba wziąć przed tym pierwszym października. Przed tym pierwszym listopadem musisz wziąć urlop 30-31 października. Pierwszy listopad, drugi listopad, to masz dzień zadłużny. Trzeciego listopada też bierzesz urlop. Czyli bierzesz tak naprawdę cztery dni urlopu. Dwa przed wszystkimi świętymi, dwa po wszystkich świętych. Czyli 30-31, drugi, trzeci. I dzięki temu zyskujesz 9 dni, stary! 9 dni urlopu. Możesz sobie na przykład pojechać do Bułgarii na wczasy. No możesz, to prawda. Tak, ugadam się. Ugadam się, tak. Bułgaria, Turcja, gdzie też masz polecieć. Tak, możesz też na przykład, nie wiem, pojechać, jako że jest listopad, to możesz na przykład skorzystać z tego czasu, pomagając robić liście w miastach. Ja chyba wolę jeszcze ciepły kraj. Opcji na spędzenie tego urlopu jest dużo. My wam tylko mówimy, ile trzeba zrobić, żeby ten urlop mieć. I wtedy mamy przerwę 28 października, 5 listopada. Znowu luz, znowu możemy leżeć sobie dinglem do góry i jest elegancko. Z kolei Święto Niepodległości w 2023 roku wypada. Na jaki dzień? Uwaga, w sobotę. O, super. Co z kodeksem pracy daje prawo do wzięcia jednego luźnego dnia w ciągu roku? Tygodniu. Wolnego. Wolnego, tak. U nas na przykład jest to 2 maja. My akurat mamy tak, że tak sobie wzięliśmy. Zamieniliśmy te dni. Natomiast to nie jest tak, że to musi być akurat ten dzień. W każdym razie jest to dodatkowy dzień luzu, więc pamiętajcie to na uwadze przy wybieraniu kolejnych dni urlopowych. Wypada może w sobotę i wydawałoby się, że jest to stracone, a tu jednak nie. Tutaj Polska mówi kochamy Cię nasz mieszkańcu. Jesteśmy Ci wdzięczni za to, że odprowadzasz podatki. Nawet jeżeli pracujesz w Niemczech i jeździsz za granicę kurwa po to, żeby tutaj potem tylko przyjeżdżać spać i nie odprowadzasz podatków. Nieważne. Dobra. I na przykład, jeżeli nie wykorzystacie go na 2 maja, tak jak my to zrobiliśmy, tylko na przykład wykorzystacie to 10 listopada, to macie 10, 11, 12 wolny. Fajnie. Ale możecie też w sumie wykorzystać go na 13 listopada i macie wtedy 11, 12, 13 wolne. Czyli nadal 3 dni, tak? Nadal 3 dni. Tylko, że zamiast stamtąd dodawać tu, to robisz, że dodajesz jedno tam od tamtych. Kurde, w listopadzie jest sporo tego wolnego. Tak naprawdę w listopadzie można tam przysiedzieć i nic nie robić. To znaczy nie będzie ciepło w tym listopadzie, na przykład tak, żeby wyjść sobie na frisbee. Na jakąś działkę, pole. No grilla nie zrobisz raczej. Nie zrobisz. Pograbić liście można tylko. Chyba, że jesteś takim prawdziwym Polakiem. A no to wtedy, no wiesz. Żaden korytarz nie jest straszny. Żadna pora, deszcz, nieważne. Balkon, nie balkon. No żeby nie kapał deszcz. No i przechodząc już do grudnia. A, no i w ten sposób właśnie możesz uzyskać sobie 3 plus 9. To jest... Dwanaście? Nie wiem. Nie się tylko upewniałem. Dwanaście? Tak, więc bo masz 9 dni. ... W listopadzie możesz sobie ogarnąć. Dwanaście dni wolnych to jest dużo. Dwanaście dni wolnych. Można powiedzieć, że to jest nieco ponad 1 czwarta całego miesiąca. A jak policzysz sobie jeszcze weekendy, które do tego dochodzą. A masz ich wtedy, nie wiem, z 5? Nie no, z 4. 4, ale tutaj wchodzą w urlop. Więc myślisz, że jeszcze z 4 dni spokojnie możesz sobie tymi weekendami obskoczyć. Kurde. 16 dni wolnego w listopadzie? Czad. No to grudzień, teraz zostaną tylko. Święta Bożego Narodzenia wypadają w 2023 roku. Święta Bożego Narodzenia. W tym roku są poniedziałek i wtorek. Dzięki temu układowi wystarczy wziąć 3 dni urlopu od środy, 27. Do piątku, 29. I w ten sposób zyskujesz aż 10 dni wolnych. I wtedy masz wolne... Długie do święta w tym roku. Od 23 grudnia do 10 stycznia 2024 roku. Co ja powiedziałem? Do pierwszego. Ale zobacz, kolejne 10 dni. Kurwa. Ale zobacz, to jest kolejne 10 dni. No to w tym momencie, jakbyśmy sobie policzyli jeszcze moment. Jakbyśmy sobie policzyli w momencie, w którym jesteśmy dzisiaj. No to tak. Czerwiec. Czerwiec. 4 dni. Sierpień. 4 dni. Tu już jest 8. Potem wrzesień. To nie było nic. W poździernik też nic. I teraz listopad dużo. Listopad. A powiedziałem kwiecień, maj? Nie powiedziałem kwiecień, maj. Jeszcze raz. Czyli podsumowując, zaczynając od początku, to w kwietniu ile mamy dni? Więc podsumowując, idąc od samego początku, kwiecień, maj mamy... 5 dni. Ale możemy sobie wziąć jeszcze 2 dni wolnego i wtedy będziemy mieli 9. Więc ja liczę 9. Mamy 9 dni wolnego w kwietniu, maju. W czerwcu mamy 4. To już jest 13. Plus 4 to jest 17, no bo w sierpniu też mamy 4. Tak, kolejne 4. 17. W listopadzie mamy 9. Czyli już 26. Tak. I to jest już 26. Potem jest święto niepodległości, które możesz sobie jeszcze odebrać i możesz sobie zrobić taki szachermacher z tym weekendem listopadowym, żeby wyszło ci 3 dni jeszcze. To mamy 29. Tak, dokładnie. Zgadza się. No i grudzień plus 10 to jest 39 dni. To jest ponad miesiąc urlopu tak naprawdę. No łącząc oczywiście to z weekendami i świętami, ale no. I to super wychodzi, no bo przy dzisiejszej inflacji tak przez miesiąc pracujemy za darmo. No tak. Więc tak naprawdę słuchajcie, jeżeli chcecie oszukać system przy inflacji, to jest to na to super sposób. Róbcie notatki, wybijajcie sobie już urlopy, tyle warto to zaklepać zanim ktoś was wyprzedzi, bo obejrzy to odcinek wcześniej. Tak. Pamiętajcie też, że no w życiu trzeba pracować ciężko, ale też trzeba odpocząć czasem. A na przykład 39 dni odpocząć? Na przykład tak. To jest świetny czas też, żeby może postawić na jakiś rozwój osobisty, przeczytać jakąś książkę, albo na przykład pooglądać Andrew Tate'a. Same benefity. Także już macie wiesz co robić, wy tylko wiecie jak to dobrze wykorzystać. No i przegadaliśmy sobie dzisiaj, Jarem, już dużo rzeczy. Przegadaliśmy sobie o tym, że do Juwenalia. Przegadaliśmy sobie te oferty. Trzymają poziom dalej. Ale zwycięzcą dzisiaj jest Bytom. Oferta pracy ze Śląska no po prostu bezkonkurencyjna, jeżeli chodzi o treść, jeżeli chodzi o język, jeżeli chodzi o stylistykę i porwaniu naszych serc. Dokładnie. Tak, no i też jeżeli chcecie sobie zrobić więcej wolnego w roku i ten jeden miesiąc inflacyjny, który pracujecie za fliko spędząc nie pracując, to też już wiecie co zrobić. Jare Maja. Dzięki wielkie. Ja też dziękuję za to ile urlopu będę miał. A jak będzie o tyle urlopu, to ja nagrywam odcinki. Możemy robić to dalej. Nie, ale obiecaj, że będziesz przyjeżdżał. Będę przyjeżdżał. Albo tak, żebyś nie miał urlopu w dzień, w który nagrywamy. Dogadamy się. Kochani, ważna rzecz. Pamiętajcie o tym, żeby subskrybować nasz kanał i jeżeli było śmieszne, jeżeli chociaż przez chwilę stwierdziliście że chłopaki są dosyć zabawni, jeżeli chociaż kącik ust wam drgnął ku górze, tylko tyle nawet, to zostawcie komentarz. I jeżeli uważacie, że da się rozegrać jeszcze lepiej te dni urlopowe, to również o instrukcje prosimy tam na dole. Super. Jeżeli wam się podobało właśnie jeszcze to, to zostawcie łapeczkę w górę. To jest zawsze miłe, natomiast niekonieczne, bo i tak się tym nie sugeruje. Dobra. Łapka w górę, subskrypcja, komentarz. Jeżeli wam się podobało. Zapraszamy was też bardzo serdecznie na nasze social media. Z Tik Tok, Instagram, Facebook. Zapraszamy was też na wcześniejsze odcinki podcastu Talent Days. Zarówno to z Jeremiaszem, jak i nie tylko z Jeremiaszem. Oczywiście linki do wszystkich naszych social mediów są jak zawsze w opisie. A my żegnamy się z wami. Widzimy się już w przyszłym tygodniu, znaczy ze mną, a z Jeremiaszem pewnie też już za jakiś czas się widzimy. Tak. I pamiętajcie, zostańcie zawsze już na zawsze lekko. Talent Days po godzinach. Moim waszym gościem był Jeremiasz Jeremia oraz Przemek. Dzięki i do zobaczenia już za tydzień w kolejnym odcinku podcastu Talent Days po godzinach. Do zobaczenia. Pa. Obydwoje jesteście niepełnosprawni, kurwa. Totalnie to był niepełnosprawny odcinek. Jezu. Jeżeli to obejrzysz potem i stwierdzisz, że gówno, to możemy to nagrać jeszcze raz potem. Ja ostatni odcinek, który nagraliśmy, to miałem takie, że to za gówno i potem się okazało, że wcale nie. Dobra, to zobaczymy, ale kurwa, może być najcięższe.

Listen Next

Other Creators