Home Page
cover of Rozmowa z Marią Piotrowską-Bogalecką, dyrektorem artystycznym Chóru Polskiego Radia
Rozmowa z Marią Piotrowską-Bogalecką, dyrektorem artystycznym Chóru Polskiego Radia

Rozmowa z Marią Piotrowską-Bogalecką, dyrektorem artystycznym Chóru Polskiego Radia

00:00-09:19

Rozmowa z Marią Piotrowską-Bogalecką, dyrektorem artystycznym Chóru Polskiego Radia. W roku 75 lecia powstania Chóru, rozmawiamy o koncertach jubileuszowych, w tym wykonaniu Pasji według Świętego Łukasza, Krzysztofa Pendereckiego w Madrycie.

2
Plays
0
Downloads
0
Shares

Transcription

The guest in the podcast is Maria Piotrowska-Bogalecka, the artistic director of the Polish Radio Choir. They are celebrating their 75th anniversary this year. They have already had jubilee concerts and will soon have special concerts in Spain performing Krzysztof Penderecki's Passion according to St. Luke. The collaboration with the Madrid choir last year was wonderful, and they are excited to work with them again. Marzena Diakun, a Polish conductor, plays a significant role in these concerts. The technical details of the concert are challenging due to the distance between Madrid and Krakow, but thanks to the internet, communication is easier. They have spent many hours working on the details and interpretations of the complex composition. The performance will be live and requires precision and organization, even in chaotic parts. They are looking forward to the rehearsals and the emotional journey that the Passion brings. They invite people to a meeting after the concert in Madrid to Andrzej Wodziński i podcasty Muzycznego Krakowa. Dzisiaj moim gościem jest Maria Piotrowska-Bogalecka, dyrektor artystyczny Chóru Polskiego Radia, który obchodzi w tym roku 75-lecie działalności. Dzień dobry Panu. Były już koncerty jubileuszowe, będą jeszcze, a za chwilę czeka nas wyjątkowe wydarzenie, czyli 4 i 6 marca koncerty w Hiszpanii. I to nie byle co, bo będzie pasja według św. Łukasza. Ogromnie się cieszymy, że w tym jubileuszowym roku akurat możemy sięgnąć tak pięknego dzieła i twórczości Krzysztofa Pendereckiego. Ważne to dla nas dlatego, że Krzysztof Penderecki jest bardzo istotną postacią w działalności Chóru Polskiego Radia. Jego w zasadzie, myślę, że można tak powiedzieć, opieka, jego ciepłe myśli kierowane zawsze do zespołu, który dokonał wielu prawykonań jego kompozycji, to jest taki punkt dla mnie bardzo istotny jako dla dyrektora artystycznego zespołu. I niezwykle dla mnie jest szczęśliwy ten fakt, że właśnie w roku jubileuszowym Chóru Polskiego Radia możemy sięgnąć tego dzieła i właśnie w roku, w którymś moglibyśmy świętować 90. rocznicę urodzin maestro, bo właśnie w 1933 roku, czyli 90 lat temu, urodził się Krzysztof Penderecki. Więc pięknie nam się to wszystko w klamrę tutaj zamyka. Wiem, że w ubiegłym roku była Pani gościem madryckiego chóru, więc pewnie dlatego ten koncert w Hiszpanii, a nie w Oslo, Budapeszcie czy w Atenach. Jak było rok temu? Było cudownie. Rzeczywiście dostałam zaproszenie od maestry Marzeny Diakun, żeby przygotować chór tamtejszej Fundacji Orkam, czyli Miasta Madrytu, do wykonania do Stabat Mater Karola Szymanowskiego i jednej z kantat Jana Sebastiana Bacha. Oczywiście myślę, że oprócz tego, że ta współpraca układała nam się naprawdę wyśmienicie. Zespół gdzieś między zespołem a mną, bardzo dobra energia przebiegała, bardzo dużo zrobiliśmy. A trzeba przypomnieć, że oprócz bardzo skomplikowanej harmonii i przepięknych dźwięków, które napisał Karol Szymanowski, to ogromnym utrudnieniem dla zespołów niepolskiego pochodzenia jest oczywiście tekst. Miło wspominam nasze wszystkie łamańce językowe, bo nawet dla polskich artystów wykonanie frazy Pan, no słodka raczmozołem, Pan, no słodka raczmozołem nie należy do najprostszych i żeby oczywiście uzyskać pewną frazę i prozodię, musieliśmy nieco popracować z madryckim zespołem. Natomiast myślę, że wszyscy bardzo miło wspominamy tę współpracę. Kilkukrotnie padło już nazwisko Pani Marzeny Diakun, która w tych koncertach pełni rolę niepośrednią. Czy mogłaby Pani przybliżyć tą osobę? Marzena Diakun oczywiście to postać przecież bardzo dobrze znana, dyrygentka Polka, która w zasadzie swoją karierę teraz rozwija za granicą. Była związana z francuską orkiestrą. Teraz od dwóch lat, zdaje się, że to już trzeci sezon, kiedy jest dyrektorem artystycznym właśnie orkiestry Fundacji Orkam w Madrycie. No i cudowna to postać. Bardzo też się cieszę, że Marzena Diakun pełniąc taką ważną, istotną funkcję właśnie w instytucji zagranicznej, nie boi się sprowadzać muzykę polską. I to jest dla mnie niesamowicie ciekawy aspekt, że nie boi się. I to właśnie sięga po dzieła naprawdę wyśmienite, takie jak Stabat Mater Karola Szymanowskiego. Teraz Pasja Krzysztofa Penderewskiego. Dzieła niesamowite, ale też o niezwykłym stopniu trudności. Więc myślę, że mamy cudowną ambasadorkę kolejną, bo przecież mamy mnóstwo wybitnych dyrygentów za granicą, więc cieszę ten fakt, że ta polska muzyka jest taka zaopiekowana. Nie mogę się oprzeć, aby nie zapytać Panią o szczegóły techniczne tego koncertu, albowiem Pasja według św. Łukasza Krzysztofa Penderewskiego to utwór przeznaczony na chór chłopięcy, trzy chóry mieszane, trzy głosy solowe – sopran, baryton i bas, recytatora i wielką orkiestrę symfoniczną. Trwa 80 minut. W jaki sposób można zgrać ekipę hiszpańską z ekipą polską na odległość? A ta odległość to 2700 kilometrów, bo tyle jest z Madrytu do Krakowa. Przedsięwzięcie rzeczywiście ogromne i to niebagatelne dzieło. Wspomniał Pan o ogromnym aparacie wykonawczym, jaki jest właśnie w Pasji Krzysztofa Penderewskiego. I tutaj Bogu dzięki, że żyjemy w takich czasach, kiedy ta odległość 2700 kilometrów dzięki Internetowi nie jest aż taka straszna. Na pewno w tej warstwie pierwszej, związanej czysto z takimi technicznymi rozwiązaniami dotyczących rozliczeń pewnych partii metrycznych czy partii fragmentów aleatorycznych, które są zawarte w utworze, to wymagała ode mnie i od Marzeny Diakun, od Giuseppa Vidli, który prowadzi tamtejszy chór, wielu, wielu godzin, na to, żebyśmy rzeczywiście usiedli i takt po takcie wszystko sobie przedyktowali, robienie zdjęć, aby na pewno każdy dobrze zrozumiał, ponieważ warstwa tutaj jest naprawdę dość bogata. I też często Krzysztof Penderewski napisał w tych fragmentach aleatorycznych w taki sposób zostawiający dość dużą dowolność. Wiadomo, że żeby osiągnąć zamierzony efekt, musimy wykazać się ogromną precyzją. Nawet w tych fragmentach, które mają wyrażać pewien chaos, to musi być to bardzo dobrze zorganizowany chaos, bo tylko taki wtedy ma prawo dotrzeć do słuchaczy jako coś naprawdę bardzo ekspresyjnego. I rzeczywiście, tak jak wspominałam, takt po takcie, przez wiele godzin dopracowywaliśmy te szczegóły. Część fragmentów właśnie wielokrotnie była zmienianych, ale to wiadomo, że dzieły tak ogromne, że pewne niuanse się zmieniały w międzyczasie. No ale koniec końców, teraz będzie po tym etapie przygotowania, każdy z nas ruszył do przygotowania poszczególnych zespołów i na miejscu czekają nas w zasadzie dwie próby tylko z samymi połączonymi chórami. Na żywo. Na żywo, wreszcie na żywo, dokładnie. Próby, które nie tylko mają nas grać pod względem agogiczno-rytmicznym, wyrazowym, ale też również próby, które właśnie będą próbami interpretacyjnymi i tutaj może na diakun pewnie będzie wyczyniać z nami cuda, ponieważ pasja Krzysztofa Penderewskiego to fragmenty niezwykle subtelnego śpiewania w dynamice pianissimo, ale również niezwykle rytmiczne partie, nawet te, które kończą się jakimś wielkim krzykiem i naprawdę z takimi spazmami. Także dzieło o niezwykle ładunku emocjonalnym, dzieło, które ma niezwykle bogatą tkankę dynamiczną i będziemy mieć na to właśnie czas wszystko w Madrycie podczas spotkania. Myślę, że większość polskich melomanów do Madrytu nie pojedzie, w związku z tym już dzisiaj zapraszam Panią na spotkanie pomadryckie i wtedy przepytam Panią o to, jak było. Z największą rozkoszą odpowiem na wszystkie pytania. Proszę życzyć nam powodzenia i trzymać mocno za nas kciuki. Trzymamy kciuki i do zobaczenia po Hiszpanii. Do zobaczenia. Dziękuję bardzo.

Listen Next

Other Creators