Home Page
cover of Emisja-20240419-080000
Emisja-20240419-080000

Emisja-20240419-080000

Sławomir Adamski

0 followers

00:00-12:20

Nothing to say, yet

Audio hosting, extended storage and much more

AI Mastering

Transcription

o godzinie 8.10 w radiu Super FM, a naprzeciwko mnie już zapowiadani wcześniej goście, czyli Szymon Nieradka z profilu z grupy Stop Ham Szczecin. Dzień dobry panie Szymonie. Dzień dobry państwu. A także Przemysław Słowicz, radny Zielonych. Dzień dobry, witam państwa, witam panie rektorze. Zaczniemy od pana Szymona, który w ostatnim czasie zasłynął pewną prowokacją. Wziął pan Skodę i zaparkował tą Skodę na środku placu spacerowego w centrum Warszawy. Jaki był cel tej prowokacji? Dlaczego szczecinianin bierze Skodę i parkuje ją na środku ruchliwego placu w Warszawie? To był problem lokalny, bo było zaparkowane w Łodzi oraz na dokładkę na terenie budowy. Więc tam było takie przekonanie, że to niekompetenta strasz miejska nie potrafiła odholować auta z placu budowy. A ja udowodniłem, że ochrona własności i słabe przepisy, które mamy w Polsce działają już w tym momencie do tego stopnia, że nie da rady zabrać samochodu z przestrzeni publicznej bez względu na to, jak będzie ordynarnie zaparkowany. Więc postarałem się go zaparkować najbardziej ordynarnie jak to możliwe. Przy czym zaznaczę, że w promieniu 100 metrów od mojego samochodu stało jakieś 30 samochodów, które po prostu były odrobinę mniej odordynarne zaparkowane. Nikt tam poza mną nie dostał mandatu, a ja po mandat zgłosiłem się sam, tylko dlatego go dostałem. Chciałbym, żebyśmy pozwolili sobie na pewną uniwersalizację tego, co pan zrobił, bo oczywiście my jesteśmy tutaj w Szczecinie na placu Rodła. Ale czy taka rzecz, jaka wydarzyła się w Warszawie, mogłaby zostać zrobiona tak naprawdę w wielu innych miejscach w Polsce? W tym na przykład, gdyby pan postanowił wziąć swoją Skodę i zaparkować ją, nie wiem... Pod Pijanem Pawłem na środku parku. Na przykład. To czy to też można byłoby zrobić? I dlaczego według pana to jest taki problem, że warto go nagłaśniać poprzez tego typu prowokacje? To jest problem samorządowy, z którym borykają się większość samorządów, aż na pewno wszystkie miasta wojewódzkie. Natomiast jego rozwiązanie leży w przepisach centralnych, w związku z tym może go zmienić wyłącznie sejm. Czyli, wracając do tego przykładu, oczywiście można wjechać samochodem pod Jana Pawła. To nie jest pas ruchu drogowego, w związku z tym nie obowiązują tam przepisy o ruchu drogowym. W konsekwencji można parkować w parkach. Niszczenie żeleni jest praktycznie bezkarne, nie możemy dostać punktów karnych. Przepisy o tym, jak parkować auto na chodniku, są z 1967 roku. Od tamtego czasu w zasadzie nie zostały poprawione. Oraz co jest najśmieszniejsze w tym wszystkim, jak wszyscy wiemy, w okolicy urzędu miasta w Szczecinie jest ta sławetna strefa płatnego parkowania, która wzbudza tyle kontrowersji, bo tam jest podwójne itd. Natomiast postawię taką tezę, uważam, że Polacy parkują wspaniale, Szczecinianie także. Dlaczego? No jeżeli my w ogóle zadajemy sobie taki trud, żeby zaparkować w miejscu wyznaczonym, potem biegamy do parkomatu, na dokładkę się potrafimy pomylić i karnie płacimy 200 zł za każdy dzień takiej operacji, a wjechanie do parku jest bezkarne, parkowanie na zieleni jest bezkarne, parkowanie na policznie jest wyłączone, grozi nam w Szczecinie. Policzono to, mamy 4% szans na mandat w wysokości 300 zł. Myśląc portfelem, nie tkwi wodeza o naszych przywarach narodowych i nie trzyma się kupy w tej chwili. No to trochę się okrywa, panie radny, za moment tylko jedno zdanie. Czy pan czasami nie sprzedaje protipów słuchaczom radiosów RFR? Oczywiście, że tak, ja mam ich znacznie więcej, ale to tylko i wyłącznie dlatego, że uważam, że obecnie z tych protipów korzystają kierowcy najbardziej bezczelni, a jeżeli zaczną z nich korzystać wszyscy, to tego miejsca po prostu zabraknie. Obecnie bezczelni parkują w tych miejscach dlatego, że one mają rotację, bo inni się boją. Ja bym chciał, żebyśmy się nie bali, żeby posłowie w konsekwencji naprawili te przepisy. Tutaj co Szymon też powtarzał często, większość kierowców parkuje legalnie. 80% kierowców jest uczciwy i parkuje legalnie. Problem jest z tymi 20%, które tak naprawdę trochę żerują na uczciwości tych legalnych. I takie akcje, jakie zrealizował Szymon, mogliby się powtórzyć w Szczecinie. Kto wie, może taka akcja w Szczecinie będzie, bo z tego, jak widzimy, co się dzieje, nagrywając materiały do Stopcham Szczecin, to mamy z tym ogromny problem. I myślę, że to widać też w tym raporcie, o którym wspomniał już Szymon parę miesięcy temu, może już nawet ponad rok temu, raport mówiący o parkowaniu w Szczecinie, o tym, ile miejsc każdego dnia tak naprawdę, to jest około tysiąca nielegalnie zaparkowanych aut, tylko w centrum, w ścisłym centrum miasta. I chyba wszyscy to widzimy na co dzień, jak często nie możemy przejść, nawet przez przejście dla pieszych, bo to też nie jest niczym w Szczecinie niespotykanym, tylko dosyć powszechnym, że nawet przejście dla pieszych, a już nie mówię tu o sugerowanych, sugerowane przejście dla pieszych, to jest standard... Termowe miejsca po stronie. Termowe miejsca po stronie. To dobrze, panowie, ale to ja jednak muszę trochę wbić ten kij w morowisko i trochę z wami popolemizować, bo ja oczywiście rozumiem, że jeżeli ktoś parkuje na, nie wiem, parkowym platanie, no to należy go odholować, skrytykować i powiedzieć, że robi źle. Jest to niemożliwe. Tego się nie da. Albo jeżeli parkuje w innym miejscu, gdzie teoretycznie może wjechać, a nie powinien, na jakiś trawnik, nie wiem, przykładów byśmy mogli mnożyć. Niemniej jednak jest tak, że w mieście z parkowaniem jest duży problem. Stąd też kierowcy, którzy nas pewnie teraz słuchają, myślą sobie, co ci faceci w tym radiu mówią. Ja tu jeżdżę samochodem, płacę drogie ubezpieczenia, samochód najtańszy nie jest, potrzebny mi jest do pracy, a oni mówią mi, że ja mam parkować tak, parkować tak, parkować tak, a jeżeli znajdę miejsce, w którym nikomu nie przeszkadzam, to dlaczego to jest złe? Mówimy to tak, każdy kierowca, który chciałby znaleźć miejsce postojowe w centrum miasta, powinien być za agendą parkingową i powinien oczekiwać, że zasady są czytelne i respektowane przez wszystkich. Obecnie mamy dwie kategorie kierowców, tych, którzy są ścigani przez kontrolerów strefy płatnego parkowania, gdzie kara jest nakładana na właściciela. Spóźnimy się z bilecikiem, dostajemy 200 złotych opłaty dodatkowej, nikt się z nami nie bawi, nikt nie szuka sprawcy oraz na tych, którzy stoją 5 cm za tabliczką koniec parkingu. Uważam, że to jest niesprawiedliwe, nie wchodząc w to, czy tych miejsc jest wystarczająco dużo, czy nie. Natomiast dobrym punktem oczywiście jest to, że w mieście powinno być gęsto. I z całą pewnością są takie miejsca w naszym mieście, które obecnie są wymalowane szerokimi pasami, tymi białymi, które mówią, że tu nie wolno stać, na których można byłoby zrobić parking. Idealnym przykładem jest skrzyżowanie ulicy tam, gdzie jest szpital przy Jagiellońskiej najbliższy, jednokierunkowa, pomóżcie mi panowie. Nie wiem, czy wyjmować miejsce pan mówi, ale... Między Bramą Bartową a Jagiellońską jest bardzo charakterystyczna Wojciecha. Ulica Wojciecha jest jednokierunkową ulicą bez żadnej funkcji tranzytowej. Jagiellońska także jest ulicą jednorazową i tam mamy kilkadziesiąt metrów kwadratowych, których są bronionych przez Raszmińsko. Nie, Jagiellońska z ulicą Wojciecha. To mniejsza z tym. Niemniej jednak wyobrażam sobie, że kierowcy mogą w tym momencie poczuć, że takie prowokacje są trochę w nich wymierzone, kiedy oni trochę walczą o przetrwanie w tej mieście i dżungli. Ale panie reaktorze, po pierwsze przepisy odnośnie parkowania mają ponad 50 lat, nie zostały zmienione od ponad 50 lat, kiedy aut praktycznie nie było, był dobrym luksusowym. A jeśli chodzi o stawki za karę, czyli te 100 złotych tak naprawdę, 100 złotych mandatu, ta stawka nie była zmieniona od ponad 20 lat. W międzyczasie wzrosła płaca minimalna, wzrosły generalnie zarobki, wzrosły ceny wszystkich produktów o około 400% co czasami więcej, a kara za parkowanie 100 złotych stabilnie, nic się nie zmienia. Dobrze, że jest już po wyborach, bo pan się naraża. Płaca minimalna rośnie, rośnie a mandaty nie rosną. Trzeba podnieść cenę mandatów. Mówi radny przemysłowy polityk odbierujący do wysokich funkcji w tym mieście. To jest normalne, że kara musi być dotkliwa, jeśli ma być skuteczna. No bo równie dobrze mogliśmy zlikwidować te kary. Po to jest system prawny, tak, który jest konstruowany. Tak samo podnosiliśmy kary za jazdę bez biletu w komunikacji miejskiej, czy za brak biletów w strefie płatnego parkowania, a dlaczego mandat za nielegalne parkowanie nie ruszył się ani o grosz od ponad 20 lat. Do porównania, jazda na gapę 400 złotych, parkowanie na gapę 100 złotych. No właśnie, auto Szymona Skoda była postawiona za 100 zł przez 5 dni w samym centrum Warszawy. I naprawdę to było tylko 100 złotych przez całe 5 dni? Oczywiście, ponieważ obowiązuje oprócz tych rzeczy, czyli ryzyka otrzymania mandatu, tego jak łatwo go uniknąć, to że trzeba udowodnić kto to zrobił, to ja zostałem ukarany za czynność. Czyli gdyby szukał pan biura w centrum Warszawy, to proszę poszukać jakiegoś takiego starego samochodu z wygodną paką, żeby sobie tam stawić krzesełko. Wjeżdża pan, to już jest sukces oczywiście, tak, tyle by była przyczepa rejestracyjna, wjeżdża pan na środek placu i nakładkę, gdyby pan chciał mieć widok na Wisłę, to nakładkę pieszorowerową. To jest strefa zamieszkania, w związku z tym tam można jeździć, ale nie można zaparkować. Mandat za to wynosi 100 złotych i 1 punkt. I przez miesiąc może pan tam sobie stać. Panowie, na swoim Facebooku, na stronie internetowej tej prowokacji zachęcacie, zrób swoją prowokację parkingową. No, nie wiem, czy to brzmi jak trochę nawoływanie do siebie obywatelskiego nieposłuszeństwa, czy coś w tym stylu, ale to już pomińmy. Jak wyobrażacie sobie, żeby mieszkańcy naśladowali tę inicjatywę z Warszawy, tutaj na terenie Szczecina przede wszystkim? Jaki byłby tego naprawdę tak konkretnie cel? Żeby rzeczywiście tych źle zaparkowanych samochodów rozjeżdżających, nie wiem, parkingi, trawniki, było tak wiele, żeby wreszcie ktoś się tym legislacyjnie zajął? To jest na pewno proces uświadamiania, po pierwsze. Po drugie, chyba dorosliśmy wszyscy do tego, żeby właśnie zmienić te przepisy, a musi to zrobić Sejm, więc potrzebujemy też tego, myślę, ruchu społecznego, który jasno i zdecydowanie powie, że te przepisy wymagają zmiany. Szymon, więcej? Tak, ponieważ to jest oczywiście, hasło jest prowokacyjne, ale ja tam nie namawiam do tego, żeby rozjeżdżać trawniki albo robić to własnym samochodem. Ta akcja jest dużo prostsza. Wymaga kilkudziesięciu złotych, ponieważ komentarz w internecie, który zobaczyłem, mnie urzekł. Tam było napisane tak. O, już do akcji przyłączyło się kilkudziesięciu innych kierowców, tylko zapomnieli wywiesić postulaty. W związku z tym następnym razem, jak będzie pan widział, zaparkowany samochód od trzech miesięcy, który chyba kiedyś był warzywniakiem, a teraz już na pewno nie jest od 11 lat, to znaczy, że on bierze udział w proteście i go nie można z tego miejsca usunąć, tylko trzeba do niego przykleić postulaty. BDF jest na stronie, drukarnia, MADAR na przykład przy Placu Odrodzenia. Wspaniała się posługa. Nie ukrywam, że ja akurat jestem płatniciem w strefie płatnego parkowania, dość skrupulatnym, ze względu na to, że znajdujemy się w centrum miasta, ale wyobrażam sobie, że dla wielu osób to rzeczywiście może być coś w rodzaju protipu, dlatego zastanawiam się, czy to nie jest prowokacja, która jednocześnie jest mieczem obłosiecznym, panowie. Proszę zobaczyć, jak wejdziecie na Stopham Szczecin, tam nawet jest jeden materiał, który cały mówi o tym, jak właśnie na ulicy Śląskiej ile jest miejsc legalnych i nielegalnych. To ostatnie zdanie, panowie. Gdzie w Szczecinie jest najgorzej, jeżeli chodzi o nielegalne, o bezprawne, o takie bezczelne parkowanie? Ja odpowiedziałem inaczej kiedyś na antenie i chciałbym skorygować swoją wypowiedź. Nie ma takiego miejsca. W całym mieście jest mniej więcej tak samo. Charakter tych wykroczeń się różni. Oczywiście w centrum jest najwięcej samochodów, ale proszę mi wierzyć, że na przedmieściach przyjęło się już, że piesi chodzą w środkiem ulicy, a chodniki zostały zanektowane przez samochody, więc w zasadzie nie ma tam ani jednego legalnego zaparkowanego samochodu na połowie gumieniec. Więc charakter wykroczeń się różni w zależności od dzielnicy, natomiast problem jest prawie wszędzie taki sam. Ja mam swojego faworyta, to jest Niebuszewo-Bolinko, tutaj okolice ulicy Nasnyka. Tam jest dramat, tam nie można przejść z chodnika na chodnik, bo całe kwartały są szczelnie pozostawiane samochodami. Panowie, bardzo dziękuję za rozmowę w piątek w radiu Super FM. Naszymi gośćmi byli dziś na żywo Szymon Nieradka z grupy Stop Ham Szczecin i Przemysław Słowik, radny Szczecina Zieloni Koalicja Obywatelska. Dziękuję bardzo. Dziękuję bardzo, panowie. Napisy stworzone przez społeczność Amara.org

Other Creators