Details
Żył w świecie, który wydawał się składać z samych pustych dźwięków. Głosy ludzi były jak szum wiatru w oddali, obrazy z przeszłości – zamglone, a smak jedzenia bez wyrazu. Miał dom, ale nie czuł się w nim u siebie. Miał pracę, ale nie pamiętał, dlaczego ją podjął. Miał też żonę, Martę, która od dawna była dla niego jak postać z niemego filmu. Widział jej ruchy, ale nie słyszał słów, nie rozumiał ich znaczenia. Jej obecność była jak piękny, lecz zimny posąg.