Home Page
cover of cow trawie piszczy_Ronda
cow trawie piszczy_Ronda

cow trawie piszczy_Ronda

Radio NowogardRadio Nowogard

0 followers

00:00-25:05

Nothing to say, yet

Podcastspeechmusicaircraftfixedwing aircraftairplane
4
Plays
0
Downloads
1
Shares

Audio hosting, extended storage and much more

AI Mastering

Transcription

In the radio show "Co w prawie piszcze," the mayor of Nowogard, Robert Czapla, discusses the need for roundabouts in the city. Currently, there is only one roundabout, but three more are planned to improve traffic flow and reduce congestion. The mayor explains that the main roads in Nowogard experience heavy traffic due to increased transit and the growing population. These roads are maintained by the West Pomeranian Voivodeship, and the mayor has been working with the regional authorities to build more roundabouts. The first roundabout will be located near Netto, followed by one near the medical center on Kościuszki Street, and the last one near Lidl. The mayor emphasizes the importance of roundabouts in improving traffic and ensuring safe travel. He mentions the challenges faced in negotiations and the need for proper planning and coordination with the regional authorities. The mayor also discusses the financial aspects of the project, with the municipality and the voivodeship sharin Coś tu piszcze. Coś tu piszcze w prawie. W gminie Nowogard. Ciekawe co tu piszcze. Zapraszamy. Witam Państwa w audycji Co w prawie piszcze w radio Nowogard. Naszym dzisiejszym gościem jest burmistrz Nowogardu Robert Czapla. Dzień dobry panie burmistrzu. Dzień dobry panie redaktorze. Witam wszystkich radio słuchaczy Nowogardzkiego Radia. Dzisiaj temat jaki będzie, jaki poruszymy to dotyczy ronda, a może bardziej w liczbie mnogiej rond, które są planowane w Nowogardzie. A wiem, że jedno jest na pewno, na 100%. A co z następnymi? Jak to wygląda panie burmistrzu? Ja mówię cały czas wodem, ale temat to jest, który lubię i mogę się rozgadać. Panie redaktorze ronda są dwa. Ronda są dwa. Wszyscy zapominają, że pierwsze rondo, które mieliśmy to jest rondo przyzworców. Mini rondo. Jakby nie było to też jest ruch okrężny, czyli ronda. Natomiast oczywiście mówimy o dużych rondach, które mają upłyniać ruch. Co to jest ronda? To jest ruch okrężny na skrzyżowaniu, który upłynia ruch. Czyli co? Rozładowuje korki. Im więcej rond, tym mniej korków. Im mniej rond, tym więcej korków. Mamy Nowogard. Niestety rozwinął się nasz Nowogard. Ludzie się bogacą, kupują samochody. Tranzyt też przez Nowogard jest i w związku z tym można powiedzieć, że rano jak się rozpoczyna szkoła, mała praca i w godzinach popołudniowych, jak kończymy pracę, dzieci odbieramy ze szkół, z przedszkoli, no to na głównych drogach mamy troszeczkę zatłoczenie. Mówię tutaj o drodze bohaterów Warszawy, Poniatowskiego, przechodzącą potem ulicą 700-lecia, a następnie w ulicę Warszawską i Kościuszki. I dlatego te ronda są nam tak bardzo potrzebne. Te wszystkie drogi, które wymieniłem, to są drogi wojewódzkie. Czyli marszałka województwa zachodniopomorskiego. No i marszałek jako właściciel dróg ma w obowiązku utrzymywać te drogi i dbać o nie. W jego imieniu działa Zarząd Dróg Wojewódzkich w Koszalinie. Trochę dużo informacji, ale to trzeba powiedzieć, bo czasami mieszkańcy pytają, czemu my tego ronda nie budujemy. Bo to nie nasza droga i my nie możemy, nie mamy prawa. Nawet współpraca z panem marszałkiem i zarządem województwa jest wyśmienita. Zrobiliśmy chodnik w Błotnie, w Karsku, w Warnkowie. Połączyliśmy Karsk z Warnkowem. Zrobiliśmy nową nakładkę z Wierzbięcina do Słojsina. W Słojsinie planujemy nowe chodniki i drogę. W Błotnie planujemy dokończenie chodnika do cmentarza. Więc tych inwestycji jest dużo na terenie dziejskim, ale pamiętamy również o mieście. I jedno rondo nam się udało zrobić. Przepraszam, złe słowo, nie udało się, bo to nie był przypadek. To było wypracowane rondo z marszałkiem województwa zachodniopomorskiego i zarządem województwa zachodniopomorskiego. Rondo im. Sigiraków u Zbiegu ulic Poniacowskiego i bohaterów Warszawy. I jedno rondo jest. Prawdę mówiąc potrzebna tych rond jeszcze trzy. Najbliższe będzie rondo przy Netto, bo tam jest korek. Kolejne rondo potrzebne jest i planuję je zrobić wspólnie ze rządem województwa zachodniopomorskiego przy przychodni na ulicy Kościuszki. I ostatnie rondo, najtrudniejsze rondo, to będzie rondo przy Lidlu. Trzy słowa o każdym z nich. Dlaczego taka kolejność i dlaczego te cztery rondy? Cztery ronda są nam potrzebne, żeby upłynieć ruch, żeby nie było w godzinach szczytu korpów i żeby spokojnie można było przejechać z jednej części miasta na drugą. Oczywiście alternatywą jest ulica Kowalska, gdzie za Netto można skręcić i 5 marca i Kowalską przejechać aż do ulicy Zamkowej, ale to jest tylko fragment alternatywy. Najbliższe rondo to jest przy Netto. Dlaczego? Ponieważ to jest rondo dwóch dróg. Drogi wojewódzkiej, czyli tej głównej, można powiedzieć, siedemstocelecia z drogą gminną 3 maja. Jest bałagan. Dlaczego? Dlatego, że kiedyś ulica 3 maja była drogą krajową, jak Państwo pamiętacie, nie było obwodnicy Nowogardy jeszcze. I tam główny ruch szedł. Kiedy drogi krajowe wybudowały obwodnicę, ulica 3 maja spadła z rangi krajowej do rangi gminnej, czyli z naszą drogą, ale organizacja ruchu została ta sama. Co to znaczy? To znaczy tyle, że ulica gminna 3 maja ma pierwszeństwo przed drogą wojewódzką siedemstocelecia. Co to znaczy? Że 3 maja spokojnie można sobie przejechać, natomiast wszyscy, którzy jadą siedemstocelecia, stoją w korku. To jest bałagan organizacyjny. W związku z tym rozpoczęliśmy wraz z pracownikami szereg rozmów kilka lat temu już z Marszałkiem Województwa Zachodniopomorskiego i Zarządem Województwa Zachodniopomorskiego. A właściwie kiedy skończyliśmy to rondo przy ulicy Bohaterów Warszawy, rozpoczęliśmy rozmowę o drugim rądzie. I tam przez ten czas był robiony szereg badań na terenie ruchu. Szereg badań kolizyjności. Te wszystkie badania, które są potrzebne do podjęcia decyzji o budowie ronda, były wykonane. I namawialiśmy Pana Marszałka i Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego, żeby tam zrobić rondo. A namawialiśmy również tym, że powiedzieliśmy, że połowę pieniędzy dajemy. Jako gmina i kładziemy na stole, więc Panie Marszałku, zrobi Pan rondo za połowę ceny na swojej drodze. No i można powiedzieć, że po wielu próbach udało się namówić Zarząd Ruchu Wojewódzkiego na to zadanie. Najpierw Zarząd Ruchu Wojewódzkiego negocjował z nami w tym zakresie, no dobra, to zmienimy Wam organizację ruchu. Droga wojewódzka, czyli ulica 700 Lecia, będzie drogą z pierwszeństwem przejazdu, a drogą podporządkowaną będzie droga gmina 3 Maja. Ale my wiedzieliśmy, ja sobie doskonale zdawałem sprawę, że jak zmienimy organizację ruchu, to w żadnym rądzie rozmowy nie będzie, bo powiedzą, że sprawę załatwili. Nie, tam trzeba zrobić rondo. No i my się nie zgadziliśmy na tę zmianę organizacji ruchu, przepraszam za słowo, może wymusić to jest złe słowo, ale żeby lobować na rzeczy ronda. No to kolejna rozmowa była taka, no bo wiadomo, że cała sprawa rozbija się o pieniądze, prawda? I następna rozmowa była taka, że no dobra, to my Wam to wszystko stamtąd zabierzemy, te wysadki, niewysadki, te linie, znaki i namalujemy Wam, położymy Wam nowy asfalt i dajemy Wam kółko i będziecie jeździć po rądzie i postawimy nowe znaki. No my też wiedzieliśmy, że jak takie rondo zrobimy, no to tego ronda sprawiedliwego znalezienia nigdy nie będzie, bo to tymczasowe będzie na kolejne 50 lat. Więc mówimy, no nie, to się nie sprawdzi. No i była dyskusja, o nie, a czemu się nie sprawdzi? Ja mówię, no panie marszałku, jak sypnie śniegiem i znaki będą zasypane poziome, czyli wszystkie linie będą zasypane i ktoś nie zauważy znaku drogowego, no to będzie jechał nie jak na rądze, tylko jak na normalne skrzyżowanie i to się po prostu nie da. My żyjemy w klimacie, gdzie pada śnieg i często te drogi nasze są zasypane i nie widać się, że to jest ruch kołowa. Nie wszyscy zwracają uwagi na znaki, niestety, drogowe, a czasami te znaki, jak też jest śnieży, to są zasypane i też nigdy po prostu nie widać, bo to warunki atmosferyczne takie są, przepraszam. Ale też kierowcy jeżdżą na pamięć. I o to właśnie chodzi. I im się wydaje, że tam ronda nie ma i by jechali tak jak jeżdżą. Więc jeżeli jest taka sytuacja, że ktoś, nie wiem, ze Stargardu przejeżdżał do Nowegardu ostatnio rok temu i teraz jedzie na rondo, no to nie będzie pamiętał tego, no bo jak on jeździ tutaj tranzytem, no to on pojedzie na pamięć. Tak jak pan redaktor mówi, może być kolizja, może być wypadek. Może odpukać, jakieś ofiary mogą być. Bez sensu to wszystko. To nie jest to, o co chodzi. No i długo namawiali się marszałka województwa zachodniopomorskiego. Pomagał nam w tym również pan wicemarszałek Grzymbek. Rozmawialiśmy z panem marszałkiem Tomaszem Sobierajem, który odpowiada za drogi. Z panem marszałkiem Olgierdem Geblewiczem. No z kimżeśmy tam nie rozmawiali w tym województwie, że tak powiem. Pomógł nam też pan radny wojewódzki z Nowogardu, pan Adam Fedeńczak w tych rozmowach. No i wreszcie stanęło na tym, że no dobra, zrobimy to rondo, bo najpierw trzeba zrobić projekt. Ja mówię, no okej, no zawsze tak robiliśmy, że najpierw projekt, uzgodnienia, tam pod spodem pewnie są sieci, jest woda, kanalizacja, prąd, gaz. Trzeba ze wszystkimi to uzgodnić, bo to trzeba zerwać, od nowa wszystko to ułożyć i to rondo wyniesione, tak to się nazywa, tak jak przy bohaterów Warszawy trzeba ładne zrobić. No i dostaliśmy w ostatnim czasie pismu, że sejmik województwa zachodniopomorskiego jest chętny zarząd województwa zachodniopomorskiego do zrobienia tego ronda i co my na to, czy my piszemy się pół na pół to zrobić, czyli 50% pieniędzy daje gmina, 50% daje marszałek. No oczywiście odpisałem to, co cały czas odpisuję, że jak najbardziej połowę pieniędzy gminy wkładam na stole, powiem marszałku proszę dołożyć i robimy. Oczywiście najpierw projekt, on będzie trwał tam powiedzmy z rok, może półtorej, mam nadzieję, że szybko będzie wykonany, a potem jak projekt, no to pieniądze na budowę. Ile całość inwestycji? No w Urzędzie Marszałkowskim liczą, że to będzie 6 milionów złotych. Jak to będzie za rok wykonane, to może być, nie wiem, 7, bo te ceny przecież idą do góry. Najważniejsze, żebyśmy ruszyli z dokumentacją. Jak ruszymy z dokumentacją, to jesteśmy, można powiedzieć, na półmetku, bo w Urzędziu Marszałkowskim jest tak, że jak robią dokumentację, to nie wkładają ją do szufla, tylko jak najszybciej chcą ją zrobić. To jest mądre rozwiązanie inwestycyjne, że się nie robi dokumentów na dokumentów, żeby pokazać, że coś się robi, tylko robi się faktycznie po to, żeby wykonać inwestycje. Więc jesteśmy w fazie korespondencji z Urzędem Marszałkowskim. Jak to ma wyglądać? Czy my dajemy połowę pieniędzy na dokumentację Urzędowi Marszałkowskiemu, czyli Zachodniopomorskiemu Zarządowi Dróg Wojewódzkich i oni wykonują, dokładają drugie połowę, wykonują dokumentację, czy też oni wykonują za swoje dokumentacje, a my potem po przytargu im dokładamy pieniądze, czy też oni wykonują za swoje dokumentacje, a potem jak już będzie robota, to dokumentacja się rozlicza razem z robotą, bo to też są takie różne warianty finansowe. My to ćwiczymy przy każdej inwestycji, można powiedzieć, każdy inny wariant. Ja to zawsze mówię, panie marszałku, my się dopasujemy do pana montażu finansowego. Jak pan sobie rzeczy tak ma zrobić. Oczywiście my tego projektu nie będziemy wykonywać, bo my nie jesteśmy właścicielami drogi, a tam trzeba mieć mnóstwo dokumentów złożonych, prawo do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, organizację ruchu drogowego itd., itd., więc najprościej, najszybciej to wtedy się robi, kiedy robi to właściciel i tak chcemy to zrobić, natomiast kwestie finansowania jesteśmy otwarci. Także informuję, szanowni państwo, że ruszamy z pracami budowy ronda przynętych. Oczywiście najpierw projekt, potem robota, ale mamy to załatwione. No to jak będzie akurat sprawa ronda ruszy, no to będą objazdy, więc już dzisiaj trzeba myślę nastawić naszych mieszkańców, że ten ruch będzie też przekierowany, bo jednak mimo wszystko te prace w centrum, mówmy, że to są prace w centrum miasta, no trochę będą utrudniać, ale to jest na pewno radość dla mieszkańców, bo tam godzina piętnasta, szesnasta, siedemnasta to jest makabra, żeby przyjechać. Korki się czują czasami prawie, że pod kościół, czasami za kościół, jak ja pamiętam, że to się stało godzinami, żeby przejechać przez naszą miejscowość, która nie jest wielką miejscowością typu Szczecin, a korki prawie jak w Szczecinie. Mówił Pan też o rondzie przy Lidlu, mieszkańcy jednak wskazują, że tam przy Lidlu chyba jest ważniejszy, bo tam naprawdę bardzo często trudno jest włączyć się do ruchu. Tak, Panie Redaktorze, ja przede wszystkim, jeśli Pan pozwoli, ja bym chciał uspokoić mieszkańców co do ruchu podczas budowy, bo pierwsza sprawa to najdłużej dojdą dokumenty, ja tutaj mówię rok, półtora będą dokumenty, a potem jak już będą pieniądze i wejdzie firma, to ona zrobi to jak najszybciej, bo ona jak najszybciej będzie chciała dostać pieniądze za roboty. Natomiast zawsze przy tego typu pracach firma wykonawcza robi tak zwane czasowy ruch drogowy, czasową organizację ruchu drogowego, zatwierdza to z policją, zatwierdza to ze wszystkimi instytucjami, które dbają o bezpieczeństwo i tutaj będzie to jak najlepiej zrobione, jak tylko warunki umożliwiają. Na pewno częściowo będzie możliwy przejazd w początkowej i końcowej fazie, bo to zawsze tak jest przez to skrzyżowanie, natomiast w głównych fazach budowy to praktycznie jest zablokowane. Ale tak, zobaczcie Państwo, ulicę Bankową mamy przejezdną, teraz zrobiliśmy łącznik między ulicą Dworcową i 700-lecia i zobaczcie, jak to się przyda. Więc jeżeli ktoś będzie chciał przejechać 700-lecia na ulicę 3 Maja, to w ogóle nie będzie musiał wjeżdżać w to skrzyżowanie, tylko będzie mógł przejechać przez ulicę Bankową, przez ulicę, przez łącznik ulicy Dworcowej, bam, można przejechać ulicę Młynarską i dalej kolejnymi ulicami, bo jest jeszcze Mickiewicza i tak dalej, i tak dalej, więc tutaj spokojnie ten ruch da się przekierować. Natomiast najtrudniejsza sytuacja będzie między powiedzmy ulicą 700-lecia a ulicą Warszawską, ale na szczęście mamy ulicę Górną, na szczęście ulicę mamy 5 marca, na szczęście mamy ulicę Kowalską i tam potem da się wyjechać przez ulicę przez ulicę zamkową, a z drugiej strony można powiedzieć, jadąc od dużego kościoła czy jadąc od ratusza w tamtą stronę, no to oczywiście mamy ulicę osiedlową, która potem przechodzi w ulicę zieloną i wyskakujemy, przepraszam za kolokwializm, wyjeżdżamy przy ulicy 3 Maja tam koło kebaba, koło lodów gałkowych, koło banku spółdzielczego i też jesteśmy na drugiej stronie miasta, więc my mamy tutaj szereg rozwiązania, to oczywiście będzie kwestia zarządu dróg wojewódzkich. Wracając do pytania pana redaktora, które rondo jest ważniejsze, to ja bym powiedział, że wszystkie są cztery ważne, ale te badania i te doświadczenia, które my mamy tutaj i fachowcy się wypowiadają, to jeżeli mamy ruch upłyniony na ulicy teraz bohaterów Warszawy Poniatowskiego, bo jest to rondo, to generalnie tam jest korek, dlatego że korek się tworzy przy netto, bo tam jest rondo i dalej nie można przejechać, bo jest kolejne skrzyżowanie ze światłami, jak ktoś chce jechać na Bema czy chce jechać na ulicę Kościuszki przy przychodni, bo tam też są światła. I co z tego, że my zrobimy kolejne rondo przy Lidlu, jak dalej nie będzie wyjazdu, bo będzie zakorkowane tu przy ratuszu i dalej przy kościele, więc jeżeli ja przepraszam za słowo, odetkamy ruch przy netto, czy upłyniemy ruch przy netto, to kolejnym krokiem jest wypchnąć ten ruch z miasta właśnie przez rondo Kościuszki i Bema, bo kto chce jechać na Bema, przejedzie na Bema, kto chce jechać na Kościuszki i dalej Warkowo, Karst, Błotno czy nad morze, no to pojedzie tamtą drogą i tutaj nam się to trochę udrożni. Jak nam się udrożni ten ruch, to spokojnie będziemy mogli zabrać się za czwarte rondo i to będzie rondo, Szanowni Państwo, najtrudniejsze w historii Nowogardu, bo oprócz tego, że będzie kumulowało ruch z drogi wojewódzkiej bohaterów Warszawy i siedemsetlecia, ze skrzyżowaniem jeszcze z drogą powiatową 15 lutego, pamiętajmy, że tam mamy Lidla, więc też jest duży ruch, już na praktycznie samym skrzyżowaniu, bo się wyjeżdża i jest dwa, trzy samochody i jesteśmy na skrzyżowaniu, mamy punkty handlowe, ale uwaga, mamy przejazd kolejowy i tu będzie kłopot, żeby skoordynować te sprawy. Natomiast ja myślę, że jeżeli mamy rondo Sybiraków, będziemy mieli rondo przy Netto, zrobimy rondo przy ulicy Kościuszki i ten ruch już się tutaj rozładuje, że tak powiem, to łatwiej będzie zrobić budowę ronda przy ulicy przy torach, tak to powiem, bo dzisiaj tam jest korek, jeżeli my tam jeszcze wejdziemy z budową, no to zakorkujemy całkowicie miasto. Więc najpierw trzeba upłynieć ten ruch, spowodować, że spokojnie będziemy ... natywnymi drogami, bo to jest właśnie czas. I my też robiąc łącznik ulicy dworcowej zrobiliśmy go, żeby zagospodarować tą część miasta, ale zrobiliśmy go po to, bo w głowie mieliśmy, że za chwilę, za lat dwa, trzy, pięć będziemy budować rondo i trzeba będzie też pomyśleć o tym. Więc my tutaj planujemy to na długi okres, to nie jest tak, że ktoś sobie tutaj siedzi i sobie strzela palcem, a dzisiaj to, jutro to. To jest długofalowa praca planistyczna w związku z ruchem drogowym. I dlatego to rondo jest na koniec. Ono jest najtrudniejsze, a po drugie musimy najpierw ten ruch upłynieć i tych korków się pozbyć, żeby tą część miasta, brzydko mówiąc, rozgrzebać, zastopować tam ruch i przenieść na inne części miasta. Ale ja myślę, że to wszystko przed nami. To jest pierwsze te rondo, które teraz planujemy, w zasadzie drugie, a tak naprawdę trzecie, biorąc pod uwagę te mini rondo przy dworcu. Te rondo przy netto to nam rozwiąże sprawę, myślę, w 30-40%. Będziemy mieli łatwiej. Jak zrobimy te rondo przy kościuszki, to potem to już będzie o wiele łatwiej te czwarte zrobić. Moim zadaniem docelowo jest zrobić cztery ronda w mieście. Jedno się udało. Udało. Jedno zrobiliśmy, drugie jesteśmy w trakcie. Rozmawiamy już z panem marszałkiem o trzecim. O czwartym na razie mu głowy nie zawracamy, chociaż mówimy, że na każdym strzelaniu trzeba rondo budować też, żeby nie przestraszyć pana marszałka naszymi planami i systematycznie pokazywać potrzeby oraz pokazywać dobrą współpracę z imieniem Nowogard, bo my, panie redaktorze, szanowni państwo, jesteśmy wiarygodnym partnerem. U nas jest tak, że jak się umówiłem z panem wicemarszałkiem Sobierajem, czy panem marszałkiem Olgierdem Geblewiczem, czy panem marszałkiem Stanisławem Ziołkiem, że robimy inwestycje i połowę pieniędzy dajemy, to zawsze daliśmy i zawsze słowo dotrzymaliśmy. I oni wiedzą, że jak przyjadą do Nowogardu, spotkają się z czaplą i uzgodnią, że to jest święte po prostu i to jest załatwione. I dlatego my też bazujemy na długofalowych relacjach. To nie jest tak, że ktokolwiek wejdzie do zarządu województwa zachodniopomorskiego i powie, dobra, to robimy, to i to, a tam powiedzą OK. My te relacje, ja osobiście te relacje buduję od 2010 roku. Rozmawiałem ze wszystkimi marszałkami. Jeszcze pamiętam, był pan wicemarszałek dr Wojciech Drosz, który też osobiście przyjeżdżał z Nowogardu na wizyty i oglądał te wszystkie drogi. Więc wszyscy marszałkowie tutaj wiedzą, gdzie jest Nowogard, wiedzą, kto to jest Robert Czapla i wiedzą, że jak tutaj się umówią, to po prostu to jest załatwione i nie ma jakiegoś migania się, nie ma problemów finansowych, nie ma jakichś problemów technicznych. My tak jak się umawiamy, to słowa dotrzymujemy. I w Urzędzie Marszałkowskim to jest ważne, ta praca na relacjach, że bo trzeba powiedzieć, że gmin jest 112 w województwie zachodniopomorskim i chętnych jest aż 112 gospodarzy. Tylko jedni nie mają pieniędzy, drudzy inaczej budują relacje. Ja uważam, że relacje trzeba budować długofalowo, bo to przynosi efekty no i my z tego jesteśmy znani w zachodniopomorskim. Mamy już, jak pan burmistrz powiedział, dwa ronda. Jedno duże, drugie mniejsze. Czekają jeszcze kolejne ronda w budowie. Najbliższa to będzie realizacja przy METO. Ja by nie patrzeć w ten sposób też na Bogaty. Zbliża się do miast na zachodzie Europy, gdzie w ten sposób rozwiązuje się problem korkowania w mieście przez ronda. Czy to też duże, czy te małe. Znikają te światła drogowe, które tak naprawdę wprowadzają zamieszanie bardzo często. A ronda jednak, wiadomo, kiedy mogę wjechać, kiedy nie. Ruch staje się płynniejszy, więc jak najbardziej, panie burmistrzu, trzymamy kciuki, żeby to się wszystko realizowało jak najszybciej, żeby i nas, nie tylko tym, którzy przyjeżdżają do Nowogardo, ale też w Nowogardzie żyją, mieszkają, jeździło się o wiele, o wiele lepiej. Panie redaktorze, przepraszam, że będę słuchał. Nie wszystko się da zrobić jak najszybciej, bo są te prace projektowe, ale plan jest następujący. Zaczynamy projektowanie teraz ronda przy netto, kończymy projektowanie i kończymy budowę w następnej kadencji. W następnej kadencji rondo będzie przy netto i chcę, żeby w następnej kadencji też już był projekt i finansowanie budowy kolejnego ronda. Jakby się w następnej kadencji udało zrobić jedną rondą i rozpocząć drugie, to taki jest plan działania. Musimy właśnie przypomnieć mieszkańcom, tak jak mówiliśmy przy inwestycjach, to jest też inwestycja i też potrzeba wszelkiej dokumentacji z tym związanych, pozwoleń i tak dalej. Więc to tak jak przy remoncie drogi czy też stawianiu budynku minimum rok, półtora roku sama dokumentacja, projektowanie uzyskanie wszystkich zgód, więc start może być teraz, ale wykonanie i start samej inwestycji w kolejnym roku, więc ja życzę mimo wszystko żeby to jak najszybciej nam, inaczej żeby wskazki w kalendarzu szybciej nam spadały żebyśmy dotrwali do tego, że będzie wbita łopata i zaczną się prace przy budowie kolejnego ronda w Nowym Wrocławiu. Tego życzę nie tylko nam, ale też panu burmistrzowi, żebyśmy mogli się spotkać na tym rondzie i powiedzieć, startujemy z kolejnym rondem, chcemy żeby mieszkańcom żyło się łatwiej, jeździło się łatwiej, funkcjonowało się w mieście łatwiej. Dziękuję za to spotkanie dzisiejsze za tą rozmowę o rondach. Mam nadzieję, że mieszkańcy będą zadowoleni i są zadowoleni z tego, co się dzieje że troska o nich jest na pierwszym miejscu i te wszystkie inwestycje, które są realizowane w gminie Nowograd pomagają w funkcjonowaniu codzienności naszym mieszkańcom. Także za dzisiejsze spotkanie jeszcze raz dziękuję i życzę spokojnego weekendu. Wszystkiego dobrego. Coś to piszczy w trawie w gminie Nowograd. Ciekawe co to piszczy. Zapraszamy.

Listen Next

Other Creators